Tuning silnika 4T GY6 152 QMI (124 cm3)

Pawelecm więc cały czas byłem w błędzie bo myślałem że jak wykręcam śrubę od regul. mieszanki to daję więcej paliwa a tu widocznie jest na odwrót . Dzięki za wyprowadzenie mnie z błędu
edit.
Regulowałem gaźnik na razie wstępnie jest o niebo lepiej będę miał trochę czasu to się pobawię

Chinol_180 napisał:

Silnik już złożyłem i wsadziłem w ramę i przyznaję, że pomimo wydłubania komory spalania w głowicy pod większą pojemność, kompresja jest dość duża przy cylindrze 61mm, a odbicie startera nożnego pomimo układu dekompresora szybko męczy nogę. Rozrusznik i akumulator nie będą miały zbyt łatwego życia.
*
I zaczynam się już bać tego, co sam tworzę. ;D

Kolego Chinol_180 jakiś postęp w projekcie tuningu pojemnościowego ?Domyślam się że już wykonałeś jazdę próbną jak to wszystko chodzi ?

Jak dobrze wyreguluje napęd to będzie to wyglądać mniej więcej tak:
http://www.youtube.com/watch?v=5oS7y-LbjSk&feature=related
No dobra, żartowałem :D

Jest szybki. Jest bardzo szybki. Aż plastiki odpadają. Jest szał. ;-)
*
Sto dwadzieścia pięć procent skutera.JPG
*
Ja też żartowałem. Poszedłem najdłuższą z dróg jaka tylko może być. Krajobrazy mam piękne, ale wszystko jest nowe i przy tym nieznane. I trochę nawet strach się bać. Zatem na finał mojej podróży trzeba jeszcze trochę poczekać. Grunt, że się tutaj udzielamy z jakąś sensowną wiedzą. To się komuś jeszcze może przydać, tym bardziej, że pewnie już płynie do nas statek z całymi kontenerami... chińskich i tajwańskich 125-tek z CVT (na tę oklepaną już wszędzie... *doklejkę* do kat.B).
*
Kupujcie, co tylko możecie do tuningu swoich 125-tek, bo będzie chwila i moment i wyczyszczą magazyny z gratkami tuningowymi do cna. Już czyszczą.
Powklejałem tutaj kilka linków i już tego towaru tam nie ma. Ludzie szaleją. I już mam spore obawy, żeby kolejne linki tutaj wklejać. Wklejam, jak już sam sobie zakupię i pewnie nie inaczej. :D
*
Dobra, nie będę walił farmazonów we własnym wątku, bo się cały przekaz zaciera. Ktoś to pewnie czyta i sobie też coś dłubie na tę już większą pojemność.
*
Aktualnie *rzeźbię* wydech (robię przelotowy przy wykorzystaniu wydechu końcowego od Fiata 125p). Kupiłem kiedyś taki cały ze stali nierdzewnej i przeżył wszystko, aż do faktu zezłomowania mojego *kredensu*. Przekonstruuję go sobie z deka i zobaczymy... czy pies sąsiada będzie wiał do swojej budy jak ja moto odpalam. ;-)
Potem zostaje jeszcze gimnastyka z zasadzeniem gaźnika 30 mm, dobór właściwej dyszy paliwa i sensowna regulacja tego jako całości.
Jeszcze zapewne... chłodnica oleju i cały oddzielny układ do obsługi tego, sygnały dźwiękowe na przekaźnikach a*la milicyjna Nysa, soczewkowe *oko* w reflektorze, ale bez obaw, do września to skończę. Tylko nie wiem, którego roku. ;DDD
*
Mam czym jeździć i nawet się z tym dłubaniem tak bardzo nie śpieszę. A co i rusz jakaś nowa myśl mi wpada i trzeba się reorganizować.
I to jest sztuka raczej dla samej sztuki, ale ja lubię takie klimaty. Przy tym zwykle odpoczywam. I nie tylko ten swój *MOTÓR* mam teraz na głowie. Ale to już jest polska norma w tym zacnym kraju (PN).
*
J23 miał sporo racji z opisem tych modułów CDI z nalepkami Casoli, wg. dystrybucji z naszego Allegrosza, ale nie ma tak łatwo z tym. Co kraj to obyczaj. Robią jak chcą i co chcą i piszą sobie też dowolnie...
*
http://www.spmotostore.com/product_p/mbe-h048-008.htm
*
Inwestujecie kasę w Naraku i kute tłoki, to szalejcie z tym na całego...
*
http://www.spmotostore.com/VZ21_Small_engine_turbocharger_for_150cc_650cc_eng_p/mbe-vz21turbo.htm
*
To się faktycznie może zacząć rozwijać, nawet na wzór Amerykańców i ich ostro grzebanych GY6. Idą dość ciekawe czasy. Szał. Podzielę się jeszcze swoimi spostrzeżeniami jak to już rozruszam. Panowie, cierpliwości, a ujrzeć *MOTÓRA* będzie Wam dane. To do następnego. :-)

Ostatecznie idzie już do mnie naraku 150. Tak to często w życiu bywa, że kupuje się nie do końca to, co by się chciało.
Chciałem się spytać bardziej doświadczonych kolegów o docieraniu cylindra typu naraku, czyli aluminiowy z tuleją żeliwną. Nicasilowy to wiem, że dociera się dość krótko i dynamicznie, natomiast zastanawiam się, czy naraku docierać tak jak fabryczny przez 1000km, czy wystarczy powiedzmy 500? Generalnie chodzi mi o to czy tuningowe cylindry dociera się tak samo jak fabryczne, czy można trochę skrócić czas docierania i traktować je nieco dynamiczniej ze względu na lepsze materiały?

pawelecm napisał:

Ostatecznie idzie już do mnie naraku 150 .
Chciałem się spytać bardziej doświadczonych kolegów o docieraniu cylindra typu naraku, czyli aluminiowy z tuleją żeliwną. Nicasilowy to wiem, że dociera się dość krótko i dynamicznie, natomiast zastanawiam się, czy naraku docierać tak jak fabryczny przez 1000km, czy wystarczy powiedzmy 500? Generalnie chodzi mi o to czy tuningowe cylindry dociera się tak samo jak fabryczne, czy można trochę skrócić czas docierania i traktować je nieco dynamiczniej ze względu na lepsze materiały?

Dołączam się do pytania kolego Pawelecm bo będe docierał być może już za tydzień nowy kit naraku 160 cm3 ( naprawdę 155 cm3) z kutym tłokiem
ale to
http://www.spmotostore.com/VZ21_Small_engine_turbocharger_for_150cc_650cc_eng_p/mbe-vz21turbo.htm
na razie sobie daruję ( ale kto wie ???)

T o link z podobnego forum o docieraniu może się komuś przyda
http://forum.scigacz.pl/about3145.html&highlight=

było o tym niedawno (pomijam że było wieki temu).

a co do docierania- jeżeli jest żeliwna tuleja to docierasz jak żeliwo.

Popatrz, popatrz, Wombat jest z Lublina. I nadal z małej literki to pierwsze zdanie. ZR. :-)
*
*MOTÓR* rządzi się swoimi prawami, a docierać każdy silnik spalinowy trzeba z głową. Zasadniczo. Identico jak z setką innych różnych spraw w życiu. Żyj z głową i wszystko inne też rób z głową. Noga mocno kopie, ręka wyprowadza czasem ostry cios, a głowa wszystkim tym rządzi. Jak... *głowa nie jest na karku*, to wówczas wszystkim rządzi otaczające taką jednostkę środowisko zewnętrzne. I to od niego zależy jak się dalszy tok zdarzeń życia owego nieszczęśnika potoczy. Tak więc słuchaj innych, przyswajaj wiedzę wszelaką (i tylko tę pożyteczną), a rób zawsze po swojemu, bo każdemy wypada jednak... MYŚLEĆ (szczególnie za siebie, ale i za innych często również). Takie mamy czasy.
*
Ostro przynudzam we własnym wątku. ŻAL. Aż żal to czytać, a miało być tak pięknie. Qurva, jedyne co mi wyszło w życiu to włosy. Jest fajnie.
Nie będę się jednak lansował tutaj z moim tupecikiem. Nigdy. A jednak mam z deka *wywalone* na opinie otaczającego mnie społeczeństwa.
*
Ja swoje zawsze robię sam. I zazwyczaj robię to dobrze.

Witam . W swoim Kymco A/C 125 w końcu zamontowałem:

http://www.racing-planet.pl/15149-cylinder-naraku-585mm-160ccm-kuty-taok-gy6-kymco-ac-maxi.html?level0=112129&level1=119938&level2=119942
http://www.racing-planet.pl/430-cewka-zaplonu-naraku-racing-v2-high-end-2-piny.html?level0=112129&level1=119938&level2=119942

I powiem tak jest moc :) niby 30 cm3 a różnica naprawdę duża .Pierwsze wrażenia z jazdy bezcenne. Pomimo większej kompresji (głowica seria ) rozrusznik kręci bez problemu , ale niestety kopniakiem odpalanie to jest naprawdę spore wyzwanie.
Na obecną chwilę rolki w wariatorze mam 12,7 gr będę zmieniał na większe może 13 gr albo 13,5 gr zobaczymy, dysza w gaźniku była 102 ( w instrukcji jest 104 ) ja na próbę założyłem 106 ale nie wiem czy to będzie optymalnie ? (mechanik mówił mi że powinna być 110 przy serii !!?? )
Wyregulowałem zawory był za mały luz poniżej 0,1 powinien być 0,12 na ssącym i wydechowym. Tłumik seria może w przyszłości zmienię jak się przepali . V max nie próbowałem muszę dotrzeć silnik.

A to filmik dla amatorów takich jak ja krok po kroku jak zmienić kit w skuterze. Polecam robić zdjęcia jak rozbieramy silnik mi to bardzo pomogło i powiem tak po złożeniu silnik odpalił za pierwszym razem .

https://www.youtube.com/watch?v=8DodeXhx2Ik

Fajnie, że już jeździsz na nowym cylindrze. U mnie 150-tka wreszcie dotarła, po oględzinach jest w porządku. Pierwsze co rzuca się w oczy to jakby dokładniejsze wykonanie niż airsal. Szkoda, że nie ma powłoki nicasilowej... Ślady po honowaniu delikatniejsze, tłok spasowany dużo ciaśniej niż w airsalu. Nie wiem, czy tak ma być, ale w zestawie airsala tłok po prostu przelatywał przez cylinder, jak wkładałem go od góry, w naraku siedzi dość ciasno i trzeba przepychać palcem, żeby się przesunął. Na pewno taki cylinder trzeba dłużej docierać. Ale skąd się biorą takie różnice u producentów?
Co do dyszy, to ja bym zrobił jak piszą na racing-planet, czyli dał bym 10% większą. Jakieś 112-114 może. Na serii przez jakiś czas miałem założoną 106 i dało się poprawnie wyregulować gaźnik, skuter jeździł bardzo dobrze, ale nie było jakiejś kolosalnej różnicy więc wróciłem do 102. U Ciebie przynajmniej na etap docierania założył bym większą.
Montaż cylindra już niedługo,odezwę się oczywiście jak to nastąpi.
Pozdro.

Właśnie założyłem 112 i jak na razie nie jest dobrze. Śrubę mieszanki wykręciłem 5,5 obrotu a świeca jest okopcona i pokryta sadzą. Jutro zmienią chyba na mniejszą myślę o 106 lub 108. Jeśli chodzi o zestaw naraku to u mnie tłok też wchodził do cylindra z minimalnym oporem . Jakość wykonania tłoka mogło być trochę lepsza bo wewnątrz tłoka zostały odrobiny metalu po wierceniu otworów olejowych ja delikatnie je pousuwałem bo minimalnie się trzymały krawędzi otworów. Różnica w wykonaniu między serią a naraku jest jednak duża na korzyść naraku . Poza tym kształt tłoka naraku jest inny niż seryjny ( pewnie dlatego że jest kuty ). Obecnie jestem w fazie docierania silnika po pierwszych 45 km wymieniłem olej ( powinienem po 30km ale nie dało rady a koło bloku nie będę wymieniał ;) ).

Witam.
Właśnie widziałem mój rozbebeszony silnik, pierwsze co się rzuca w oczy to jakość, a raczej jej niski poziom seryjnego cylindra i tłoka. Jak to powiedział mechanik "Japonia to nie jest", no i przepuszczający jeden pierścień. Tak więc silnik w kymco to zwykły normalny, chiński gy6(125), głowica też. Może kiedyś kymco montowało coś lepszego, teraz jest to samo co w chińczykach. No ale wiadomo, silnik jak silnik zły nie jest, jednak zdaniem mechanika przez ten pierścień silnik nie miał nominalnej mocy. Jutro odbieram skuter, to może czegoś bardziej szczegółowego się dowiem.
Pozdro

To prawda. Od czasu, gdy tańsze modele są produkowane dla Kymco przez chińskiego podwykonawcę, jakość spadła. Miałem do czynienia z tymi wcześniejszymi Agility i nie ma porównania. Obecnie silniki Kymco 4T, to china w czystej postaci. Co do Airsala to ja już zrezygnowałem z ich zestawów cylindrowych. Najpierw mieli tłoki kiepskiej jakości, później zaczęli kombinować z luźniejszym pasowaniem tłok-cylinder, a na koniec trafiały się buble z wadliwą powloką. Zaczynają się pojawiać tańsze zestawy nicasilowe produkcji tajwańskiej i może to być ciekawa alternatywa dla Airsala. Na razie Wilmat ma w ofercie zestawy dla mniejszych 139QMB i dla 2T, ale przy większej popularności powinny być też dostępne zestawy cylindrowe dla większych silników. Chociaż moim zdaniem dla silnika chłodzonego powietrzem optymalny jest cylinder żeliwny, ale z dobrym zestawem tłokowym, czyli obecnie Naraku jest najlepsze.

Cieszę się że nie zamówiłem Airsala chociaż na różnych forach były pozytywne opinie o tej firmie ale ostatecznie mam Naraku zobaczymy jak będzie z a kilka tys. kilometrów .

No i stało się, naraku założony. Różnica w mocy jest wyraźnie zauważalna, ale raczej nie określił bym tego jako "moc między nogami". Rozpocząłem docieranie, wersja dynamiczna, nie zamierzam zamulić silnika. Gaźnik został wstępnie wyregulowany przez mechanika, testował kilka dysz i zostawił 110. Skład mieszanki jest teraz ustawiony niecałe 3 obroty śruby, czyli dokładnie tak samo jak był wcześniej (no może 1/4 obrotu bardziej jest wkręcona śruba).
Po przejechaniu 50 km świeca wygląda tak:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/40ceb12b5428e3b1.html
Niby wszystko ok, to znaczy ładnie i chętnie wchodzi na obroty, dobrze reaguje na nagłe otwarcie przepustnicy, szybko schodzi z obrotów do odpuszczeniu, po otwarciu manetki na full przyspiesza bez zastrzeżeń. Czasem jednak zazwyczaj ze średnich obrotów przy delikatnym przyspieszaniu go zdławi na ułamek sekundy. Po odpuszczeniu gazu i otwarciu mocniej manetki jest ok.
Moim zdaniem skład mieszanki jest ok, natomiast objawy świadczą o nie do końca dobrze dobranej dyszy.
Co proponujecie?
A może mimo wszystko za mało powietrza i trzeba dać coś takiego:
http://www.racing-planet.pl/12135-dodatkowy-filtr-powietrza-naraku-do-oryginalnej-puszki-.html?level0=112129&level1=119938&level2=119946
Co myślicie?

Sądzę że powietrza jest wystarczająco dużo nawet jak miałem dyszę 112 i też lekko się dławił zmieniłem na 108 wyregulowałem gaźnik podpiąłem dwa \\\" filetowe kabelki \\\" - wcześniej odcięte podobnie jak u ciebie kolego Pawelecm (//// są to kable do gaźnika na 100 % idą konkretnie do TPS ?!!? - czujnik położenia przepustnicy może stąd jest to dławienie ?? ////) do modułu cdi i jak na razie jest chyba dobrze nie ma dławień ładnie schodzi z obrotów przejadę jeszcze kilka dziesiątek kilometrów i zobaczę kolor świecy i będę wiedział czy mieszanka paliwa jest optymalna. Mam natomiast wątpliwości czy dysza 108 nie będzie zbyt duża może powinna być 106 bo też miałem taką założoną jako pierwszą po wymianie kitu na naraku 160 i wydaje mi się że była najlepsza ( takie jest moje subiektywne odczucie ) ale trzeba sprawdzić wszystkie warianty. Tabele podają że powinno się zwiększyć dyszę o 10%- 25% ale to chyba gruba przesada jeśli chodzi o 4t.

Nie wiem z tymi kablami, czy to ma jakiekolwiek znaczenie, ale mam podpięte od samego początku jazdy na naraku. Skuter coraz mniej się dusi, dziś chyba ani razu nie poczułem zduszenia. Czy to może mieć związek z docieraniem? W każdym razie jest coraz lepiej. Po wymianie oleju zapodam moduł naraku i trochę pocisnę, zobaczymy niedługo jak to się będzie odpychać :)

No dobra są nowe fakty do analizy. Skuter jeździ coraz "lżej",dźwięk silnika coraz równiejszy, trochęmu odkręcam na krótkich odcinkach. Prawie go nie dławi, ale jednak. Dziś zmieniłem moduł na naraku - no i masakra: przy każdym odkręceniu manetki się dławi... Co przypomniało mi sprawę zagięcia rury do filtra powietrza, kiedy na module naraku była "czkawka" a na zwykłym nie, tylko osiągi pogorszone i zwiększone zużycie paliwa o jakieś 0,4 litra. Jak już naprawiłem tę rurę osiągi wróciły, a na module naraku ta czkawka ustąpiła (prawie). Wywnioskowałem wtedy, że dla tego modułu potrzeba więcej powietrza - tak to wyglądało.
Dziś prawie nie dało się jechać na naraku, postanowiłem zdjąć pokrywę filtra powietrza całkowicie na próbę. Efekt pierwszy - niesamowity hałas przy przyspieszeniach, przez miasto jechałem żółwim tempem, żeby nie hałasować, bo wstyd masakryczny. No ale jakoś się przekulałem i było miejsce i ludzi brak to trochę pocisnąłem... zero dławień, nic, normalna reakcja na gaz, wszystko cacuś pomijając niesamowity hałas. Jechał przede mną około 60 km/h jakiś dostawczak, odkręciłem, wyprzedziłem, patrzę na licznik a tam 95...ups.... puściłęm manetkę i grzecznie żółwim tempem do domu.
Wniosek:
Moim zdaniem dysza jest ok, to powietrza jest za mało i dlatego go dławi, a problem wyolbrzymił się na module naraku.
Trzeba dać więcej powietrza w sensie lepszy dostęp powietrza do filtra. Są te małe filterki 2,5cm średnicy do puszki albo nawiercanie otworów puszce. Jak kiedyś korespondowałem z kolegą bartos(miał założony naraku 160), to pisał mi, że miał dyszę 112 i dwa filterki w puszce, gaźnik był dobrze wyregulowany i palił mu wtedy trochę ponad 4 litry, czyli mniej więcej tyle ile mnie, kiedy miałem zgiętą rurę doprowadzającą powietrze do filtra.
Ja chyba spróbuję nawiercić 2 otwory i od środka dam gąbkę naraku, bo i tak mam jej dużo. Mam nadzieję, że to wystarczy zbilansować powietrze i nie zwiększy to hałasu.
Co myślicie w tym temacie?