na mojej fotce pierwszy z prawej to żeliwny cylinder stage6 , ciasno pasowany i docierany na ostro. Po 80km tak wygląda.
Witam.
Na wstępie zła wiadomość
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/df98314f66a77132.html
czyli około 1,75- 1,8
trzeba będzie dłubnąć głowicę albo kupić gotową - kompletną( tylko czy będzie pasowała???) na chwilę obecną zastosowałem półśrodek żeby ograniczyć spalanie stukowe to jest V Power Rancing Nitro + ( prawda że ładna nazwa ? i ta cena!! ) Co do nowej głowicy pod 150 ccm3 to chyba trzeba kombinować z rozrządem a do tego nie mam głowy :( .
Jest i pozytyw tego wszyskiego docieranie przebiega prawidłowo jeszcze około 600 km. i skuter będzie dotarty. spalanie ostatnie tankowanie to 3,35l/100km wyszło także spoko ( miałem dyszę 114 i założyłem 120 ) prawdopodobnie kolejnym razem spali więcej bo 120 założyłem jak wyjeździłem połowę baku
A tak wygląda świeca nie wiem czy to jest prawidłowa barwa czy kombinować jeszcze z dyszami?
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ea94b2a4df10bd6d.html
No, koledzy, macie z tym zajefajnie teraz. :(
*
Trzymam kciuki za jakość zakupionego produktu, ale sami kiedyś z tym dojdziecie, że to ma nawet dość dużą moc, ale trzeba się nieco pochylić nad całą resztą związaną z tym danym zagadnieniem. Pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Mamy tutaj czystą fizykę. Marka danego produktu ma tutaj jakby mało do gadania. Marka, to nie jest fizyka i nikt wam za zły zakup kasy raczej nie zwróci. Wolę czystą chińszcyznę, bo to zawsze ma jakiś potencjał i troszku pogrzebać przy tym można.
*
Stara prawda mówi, że zmieniając jedną rzecz, musisz wziąć poprawkę na zmianę kilku kolejnych przy tym.
*
Tuning (rasowanie) w rzeczy samej tak działa. W całej swojej istocie.
*
Zwiekszając pojemność silnika, oszczędzacie na rozmiarze dyszy głównej paliwa i i nie tylko. PN (Polska Norma).
*
Mamy już finał sprawy, bo producent silnika musi się zmieścić w jakieś tam narzucone normy, a my już nie musimy, ale zawsze usilnie do tego dążymy. Trochę nie teges jest z tym. O kropelce wachy to zbyt daleko się nie pojedzie. :(
ZOW napisał:
No, koledzy, macie z tym zajefajnie teraz. :(
*Zwiekszając pojemność silnika, oszczędzacie na rozmiarze dyszy głównej paliwa i i nie tylko. PN (Polska Norma).
*
Mamy już finał sprawy, bo producent silnika musi się zmieścić w jakieś tam narzucone normy, a my już nie musimy, ale zawsze usilnie do tego dążymy. Trochę nie teges jest z tym. O kropelce wachy to zbyt daleko się nie pojedzie. :(Fabrycznie była dysza 102 jest teraz 120
ZOW sugerujesz zmianę dyszy na większą ?
U mnie ze złych rzeczy to spalanie około 4,7, ale na bank mam coś spieprzone z pierścieniami. Dysza 114, kolor świecy idealna kawa z mlekiem. Tak czy siak jutro zmieniamy cylinder na airsala 150, udało mi się kupić sztukę bez wad, spasowanie tłoka i gładź w cylindrze super. Póki co wczoraj na tym skatowanym przeze mnie naraku 150 pojechałem w trasę 2x 75 km z dużymi górkami i rolkami 13 gr w wariatorze. Przelotowa na prostej 90 km/h, górki łykał bez większej zadyszki. Nawet jak tłok spuchł po ostrych podjazdach dało się jechać szybkim tempem i nawet na prostej szybko dochodził do siebie. Spalanie duże, ale na serii palił mi koło 4. Tak sobie założyłem, że w 5 l przy ostrej jeździe musi się zmieścić. Po zmianie cylindra poproszę o pomiar ciśnienia, będzie materiał do porównania 150 v/s 160.
Jak już zmienię cylinder na airsala to moduł naraku dopiero po dotarciu założę tym razem. Naraku będzie na zapas. Pozdro
Pawelecm u mnie spalanie pewnie będzie wyższe o około 1l z racji większej dyszy 120 ( w planie mam zamiar przetestować 125 i 130 ) i stylu jazdy. Zobaczę jak będzie wyglądało spalanie na nowym paliwku (nitro rancing + coś tam) .Obecnie nie cisnę go za bardzo staram się nie przekraczać 70 km/h ( docieranie; olej silnikowy półsyntetyk. ) ale czasami przy wyprzedzaniu zdarzy się pojechać te 80-85 czyli cały czas zakres ekonomiczny dla tego skutera . Jadąc w dwie osoby + duży bagaż pod dość stromą górę skuter znacząco przyspiesza a w serii było tragicznie .Zastanawiam czy wymieniać rolki na 13g bo na 12,7g bardzo ładnie się zbiera a ma to znaczenie jak się jedzie w dwie osoby a chociaż przy rolkach 13g spalanie by minimalnie spadło
Przy cięższych rolkach spalanie spadnie, ale jak nie będziesz cisnął. Ja cisnę sporo i spalanie takie same, ale kultura pracy silnika na trasie lepsza.
Wypada coś znowu klepnąć z sensem. Lecimy z tym. :-)
*
Jeżeli silnik jest żwawy, ładnie ciągnie i szybko schodzi z obrotów po odpuszczeniu manetki, a ta sławetna świeca zapłonowa ma... jedyny słuszny kolor, to można przyjąć, że może to już tak działać i większych problemów z tym jednak nie będzie. Wartość 120...125 dyszy głównej paliwa, dość często przewija się na amerykańskich forach przy cylindrach 155 ( vel. 160) przy gaźnikach o średnicy gardzieli 24 mm (duże GY6).
*
Ale to jest tylko jakiś mały wskaźnik poprawności ustawień, bo wystarczy dłubnąć kanał ssący i wydechowy (rezanie vel. porting) oraz poprawić przepustowość filtra powietrza (wkładki filtracyjne, puszki, gumy dolotu) oraz wydechu (z tych 18 mm średnicy wewnętrznej na 22 lub nawet 24 mm) i można, a nawet zachodzi taka potrzeba, żeby pójść z wartościami dyszy głównej paliwa dalej, bo silnik może już więcej... zassać, spalić i wydalić. Taki tego urok, niestety, a zubażać mieszanki nie można w nieskończoność, bo załatwi nas szybko wysoka temperatura jednostki. I na to też trzeba nanieść z deka poprawkę, albo zainwestować parę zeta w termometr elektroniczny z czujnikiem umieszczanym na głowicy, albo nawet taki kuchennny do pieczeni. Kilka stron wcześniej i nad tym zagadnieniem medytowałem. ;-)
*
I tutaj, kolego *pawelecm* możesz się jeszcze pokusić o pomiar tej temperatury roboczej swojej jednostki spalinowej przed demontażem i wymianą cylindra. Jest to też jeden z parametrów, które zawsze coś wnoszą do tego zagadnienia. Wypada też ogarnąć temat doboru dyszy (teraz i zaraz nawet), bo... *na ubogiej stronie* Airsal też może zbyt długo nie pociągnąć. I właściwe wartości sprężania przy tym (fazka na obrzeżu komory spalania seryjnej głowicy pod większą pojemność nowego cylindra). Słowem, trzeba to zrobić zgodnie z prawidłami mechaniki i... fizyki.
*
Kilka spraw macie jeszcze do ogarnięcia i jeżeli zrobicie to jednak jak należy, musi działać poprawnie jako całość. Długi czas i bez większej zadyszki. :-)
Ja już nie wiem jak to jest z tym doborem dyszy. Na pewno przy przeróbkach filtra trzeba dać większą, ale z tymi rozmiarami powyżej 120 to chyba przesada. Pogrzebałem w internecie w poszukiwaniu serwisówek i znalazłem kilka. Szukałem rozmiarów dyszy głównych oraz stopnia sprężania a w szczególności standardowego ciśnienia sprężania. Przytoczę tu znalezione przeze mnie informacje producenta:
Kymco Agility City 125: gaźnik 24 mm dysza 104, stopień sprężania 9,6 ciśnienie sprężania 13 bar +/- 2 czyli od 11 do 15 bar w normie.
Kymco Super 8 50 gaźnik 17 mm, dysza 80, stopień sprężania 11, ciśnienie sprężania od 16 do 18!! bar.
Kymco People 125 gaźnik 24mm dysza 114 ciśnienie sprężania 15 bar
Kymco People 200 (163) gaźnik 24 mm dysza 118, ciśnienie sprężania 15 bar
Kymco Grand Dink 125 gaźnik 26 mm dysza 102, ciśnienie sprężania 15 +/ 2 bar
Kymco Grand Dink 150 gaźnik 26mm dysza 102!! ciśnienie sprężania 15 +/- 2 bar.
Patrząc na te dane wydaje mi się, że demonizuje się tu ciśnienie sprężania i to spalanie stukowe. Czyżby Kymco z ciśnieniem sprężania fabrycznym 17 bar miał w standardzie spalanie stukowe? Dodam, że zalecana benzyna to minimum 92 oktan.
Z tymi dyszami tez jest różnie. Ja rozumiem, że im więcej tym lepiej, ale raczej producent nie pozwolił by sobie na fabryczne ustawianie zbyt ubogiej mieszanki.
Zastanawiam się, czy nie podejść do tematu troszkę inaczej. Może nie dawać pełnego dostępu powietrza, ale zostawić filtr fabryczny i dać możliwie największą dyszę przy jakiej skuter nie będzie dostawał czkawki spowodowanej zbyt małym dostępem powietrza. Ewentualnie dać tylko trochę więcej powietrza i dostosować dyszę.
Czytałem na forum kymco anglojęzycznym, że gość dał dyszę do kymco super 8 150 rozmiar 120 nie modyfikując filtra i mu dusiło silnik.
Czy mówiąc najprościej jak się da, są 2 drogi jak rozumiem:
1. Dać możliwie największy nieskrępowany dostęp powietrza(modyfikacje filtra ewentualnie coś w rodzaju filtra stożkowego) i dostosować dyszę.
2. Zostawić fabryczny filtr powietrza (lub minimalnie zmodyfikowany) i dostosować dyszę.
W pierwszym i drugim przypadku da się ustawić mieszanką stechiometryczną, ale spalanie z punktu nr 1 będzie dużo większe niż w punkcie 2.
Pytanie co z osiągami i żywotnością silników.
Patrząc na fabryczne skutery 150, to zbyt dużych dysz tam nie ma...
ale to nie jest tak prosto.
te dysze w różnych modelach to jakieś tam wytyczne- mówią ci mniej więcej gdzie macać.
Ale sugerować sie tym nie możesz bo dochodzi jeszcze długość i restrykcyjność całego układu dolotowego.
Prosta rura średnicy 19mm to moze być gorzej niż 24mm średnicy ale dłuższe o 5cm albo z kolankiem po drodze.
To wszystko z czasami rozrządu trafi ci w jakiś zakres obrotowy gdzie napełnianie bedzie skuteczne albo gorsze...bo tętnienia, bo odbicie, po spadek podciśnienia, bo rozpylenie inne. We wtrysku z MAP sensorem dłubanie w dolocie powoduje zmiany a co dopiero w gaźnikowej konstrukcji. Tu nie masz trybów zamkniętej i otwartej pętli z lambdą w rolach głównych i korekty dawki paliwa co 40ms.
pamiętaj że parująca beznyna jest też czynnikiem chłodzącym- możesz ograniczyć powietrze i paliwo i ustawić ładny skład mieszanki kosztem mocy ale czy taka zmniejszona dawka wystarczy do odpowiedniego odbioru ciepła. Dlatego fabrycznie są lekko profilaktycznie przelewane kosztem mocy
Mam świadomość, że to proste nie jest i osobiście denerwuje mnie ten brak wiedzy u samego siebie.
Do całej łamigłówki dołączę oględziny zdemontowanego cylindra naraku: cylinder nie przytarty, pierścienie całe, tłok trochę osmolony na czole zwłaszcza od strony zaworu wydechowego. Tłok z pierścieniami porusza się w cylindrze bardzo opornie, warstwa honowania po 600 km nie starta! Do pełnego dotarcia jeszcze bardzo daleko. Na gładzi cylindra oprócz honowania widoczne są ślady poruszania się tłoka w cylindrze, na samym tłoku też widać lekkie przytarcia. Ale te przytarcia to i tak nic w porównaniu do cylindra seryjnego...
Mechanik stwierdził też , ze jeden pierścień założony był odwrotnie, kompresja przed demontażem 13 bar. Na nowym cylindrze zmierzę po dotarciu.
Ale dalej nie wiadomo, dlaczego osłabł, być może problemem jest moje zakombinowanie z dyszami i filtrem być może ten pierścień miał jakieś znaczenie, ale dlaczego nie od początku..
Jeszcze raz muszę wszystko na spokojnie ogarnąć. Skład mieszanki na chwilę obecną wydaje się ok, nowy cylinder, nowe docieranie na spokojnie tym razem.
Jak ktoś reflektuje na naraku 150 z przebiegiem 600 km za grosze to pisać na priv. :)
Napiszę coś więcej jak ogarnę temat i dotrę cylinder. Tym razem docieranie krótsze, wiadomo nicasil i tłok spasowany luźniej.
Pozdro
Wombat, przykro mi, nie przeszedłem jeszcze na ciemną stronę mocy ;)
Dużo ciekawych propozycji jeśli chodzi o tuning skutera można znaleźć na stronie tej śląskiej firmy.
znam. to dziadowska firma i oszukują na dostawach
Wombat, przykro mi, nie przeszedłem jeszcze na ciemną stronę mocy ;)
Fak to niech!
a już widziałem zioma w nieszczęściu :)
Pawelecm ja tak sobie wykombinowałem że pójdę w stronę max powietrza + max paliwa = max moc? dlatego zamówiłem dyszę 125 zobaczę za tydzień jak założę i przetestuję co z tego będzie? Z tą kompresją to masz rację nie ma co demonizować skoro w fabrycznych silnikach jest koło 15 -17 a nawet 18 bar to u mnie nie ma tragedii ( co prawda zabrakło skali )
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/df98314f66a77132.html ;)
Wały i łożyska takie jak przy Kymco mają na pewno sporą rezerwę wytrzymałości skoro jest taka rozbieżność praktycznie w tym samym silniku.
Ale zacznę zbierać na nowy wał tak w razie jakby coś nie poszło ;)
To ja już nic tutaj nie mówię i nic więcej nie piszę. :(
*
Wombacie, teraz to wszystko jest już Twoje. Dziel, rządź i za rękę nawet prowadź. Ja... *luzuję swój warkocz*. Tak jakby. :-)
Właśnie docieram airsala 150. Silnik zupełnie inaczej się zachowuje. Przede wszystkim się mniej grzeje. Oprócz tego o wiele lepiej reaguje na gaz. Kompresja czuć, że większa, bo czasem rozrusznik ma problem, żeby za pierwszym razem zakręcić. Ciągnie ładnie z dołu, a jak odkręcę ciut więcej to pięknie wchodzi na obroty. Zawory ustawione tym razem według serwisówki chińskiego GY6 na 0.08 ssący i 0.10 wydechowy. Osłuchowo praca silnika dużo fajniejsza, nie słychać tak bardzo zaworów i znikło to dziwne pobrzękiwanie w rytm pracy zaworów. Naraku 150 zachowywał się lepiej od cylindra 125 tylko przy odkręconej na full manetce - pisałem wcześniej, że nie jest to "moc między nogami", airsal reaguje bardzo płynnie i od razu zabiera się do pracy. Czuć, że jest sporo mocniejszy i że moment obrotowy jest położony jeszcze niżej niż w naraku 150. Z upływem kilometrów jest coraz lepiej. Jak do tej pory jestem zadowolony.
Pytanie dlaczego na naraku było dużo gorzej, czy tak duże znaczenie miał odwrotnie założony pierścień, czy po prostu trafił mi się egzemplarz wyjątkowo za ciasno spasowany? Docieranie nicasilu według producenta ma trwać 500km i można dawać ogień, po 300km zmienię olej i trochę więcej zacznę cisnąć, na razie jest grzecznie ale bez zamulania. Wstępne szacunki (po wskazówce paliwa) wskazują na mniejsze zużycie paliwa przy tej samej konfiguracji gaźnika. Czas pokaże, a na razie jest obiecująco.
Pozdrawiam wszystkich grzebaczy:)
Pawelec olej to lepiej zmienić po tych 30-50 km potem 200km a następnie 500km silnik będzie czysty. Nie wiem czy zawory powinny być tak ustawione jeżeli Kymco zaleca 0,12 na ssącym i wydechowym fakt może je słychać ale to lepsze dla silnika . Ja fabrycznie miałem też tak ciasno ustawione, ale ustawiłem tak jak mówi serwisów-ka Kymco.
Z tym olejem to są różne szkoły. Generalnie co do zasady masz rację, im wcześniej tym lepiej, ale w pewnych warunkach można trochę inaczej olej zmieniać.
Przy żeliwnych cylindrach fabrycznych większość producentów zaleca wymianę po 300km, drugą po 1000km, a następnie już normalnie, według czasookresów. Ja w ASO Kymco dostałem inny harmonogram: pierwsza wymiana przy 500km, druga przy 2000km, dalej według czasookresów.
Tłumaczyli to dobrym jakościowo olejem w Kymco oraz faktem, że nigdy żadnych opiłków w filtrze siatkowym nie stwierdzili. Przy tym oczywiście zachowana była gwarancja. Wymiana po 30 km jest zalecana zwłaszcza przy typowo chińskich skuterach oraz przy metodzie docierania motomana, kiedy zalewa się olej mineralny i na ostro dociera przez pierwsze kilometry. Przy nicasilu jest jeszcze inaczej. Tam zalecany jest olej całkowicie syntetyczny od początku, a czasookresy nie są do końca określone. Okres docierania cylindrów z nicasilu to około 200-300 km do 500km maksymalnie, więc jak zmienię przy 300km to będzie ok. Oczywiście nie chcę nikogo zniechęcić do częstszych wymian oleju, wiadomo, że częsta wymiana oleju może tylko silnikowi pomóc, ale wydaje mi się, że czasookresy 30-200-500 to jednak przesada. To tylko moje osobiste zdanie czysto subiektywne.
Krzysztof, luzy zaworowe 0.12 i 0.12 są dla cylindra 125. Serwisówka GY6 150 podaje tak jak napisałem, mechanik też to potwierdził. Oczywiście co mechanik to inaczej, pierwszy ten o naraku stwierdził, że ustawi 0.12 i 0.12 :)
Pozdrawiam
P.S. Fabrycznie zawory miałem ustawione uwaga: ssący 0.18, wydechowy 0.10 - zarąbista kontrola jakości w Kymco...
TU masz racje z tymi luzami zaworów poczytałem trochę na ten temat i jest faktycznie tak jak piszesz , u siebie też wyreguluję .
Chcę wymienić pasek napędowy i nie wiem który wybrać ten
http://www.racing-planet.pl/15655-pasek-bando-v-s-kymco-agility-movie-super-8-125.html?level0=112129&level1=119938&level2=119945&id_category=119945&n=50
czy ten
http://www.racing-planet.pl/615-pasek-kewlarowy-malossi-x-belt-kymco-125cc-200cc.html?level0=112129&level1=119938&level2=119945&id_category=119945&n
proszę o opinie na ten temat .