Trochę pojeździ. W tym zakresie pieniężnym to wyboru nie ma.
Aha, sorry, nie doczytałem, gwarancja, to zależy od ceny za przegląd. Jeśli się znasz na skuterach to nie musisz. Jeśli nie to raczej powinieneś wziąć. Chyba, że przeglądy drogie są powyżej 100zł to bym nie brał.
Za przegląd wołają nawet po 200 zł,a robią tyle co nic.Więc za przeglądy miałbyś już drugi skuter- nie opłaca się.
Zależy, ja za przegląd w kingway'u barracudzie płace 50zł ;) I gwarancje mam, także luz ;)
Chyba wezmę tylko pierwszy przegląd tak "jakby co"
czacha96 napisał:
Chyba wezmę tylko pierwszy przegląd tak "jakby co"
pewnie poczytałeś już historie użytkowników tego skutera... jest to trochę loteria. ktoś pisał że nawet nie mógł spod sklepu odjechać czy od razu kontrolki nie działały (dokładnie nie pamiętam) a są tacy co jeżdżą i jeżdżą. jeśli bladego pojęcia nie masz o mechanice to gwarancję bierz.
z serwisami też bywa różnie, może być tak że mechanik do którego trafisz będzie o skuterach wiedział jeszcze mniej niż Ty.
na pewno w tej cenie nic innego nowego nie dostaniesz
Troche się naczytałem. Dzisiaj go kupiłem (ostatnia sztuka;D). Do domu mam 25km. i wziąłem z przywozem. Po sklepie nawet jeździł.:P
W rzeczywistości ma białe klosze.
Nie wiem skąd oni biorą te ceny za serwis zippa czy torosa. U nas kosztuje to 152 zł Powinna być ustalona jedna cena dla wszystkich serwisów a nie jak jak komu pasuje.
Złodziej na złodzieju i tyle... U mnie przegląd kosztuje 50zł w kingwayu, także przynajmniej nie przepłacam ;)Morientes napisał:
Nie wiem skąd oni biorą te ceny za serwis zippa czy torosa. U nas kosztuje to 152 zł Powinna być ustalona jedna cena dla wszystkich serwisów a nie jak jak komu pasuje.
Morientes napisał:
Nie wiem skąd oni biorą te ceny za serwis zippa czy torosa.
Nie ma znaczenia marka. Żeby serwis się utrzymał musi zapłacić pracownikowi, właściciel musi mieć zysk bo przecież nie robi tego charytatywnie, prąd, czynsz, podatki, nierzadko haracz dla producenta, elementy eksploatacyjne (smary, psikadła itd), narzędzia które też trzeba wymieniać. Taki zakład to duże koszta o których przeciętny kowalski nie wie.
Suawek, wątpię, że szef czy jak jest mu tego całego serwisu, normalnie z głodu przymierał. Wątpię, żeby to robił z pensją 2000zł. Ale znowu jak tańsze przeglądy to więcej klientów ;) U mnie są po 50zł, to jak dzwoniłem w czwartek się umówić na przegląd, to przegląd dopiero mam w ten piątek, a jeden przegląd to czas góra 2 godz. Przynajmniej mówią, że odbiór po 2 godzinach ;)
dokładnie u mnie godzina serwisowania kosztuje 30 zł. 1 przegląd z wymianą oleju koszt 80 zł a drugi 50 zł :). Planuję wymianę cylindra tłoku pierścieni i innych na 80ccm (faktycznie jest to 72ccm). Na budziku 2100 km :) dobije do 10 tys i czas wstawić nowe serce :)
Tak szybko nowe serce? jaw moim mam na zegarku ponad 13 tys, pali od razu i ani myśli się zatrzymywać :)
Dopiero masz 2100km, a już myślisz o 10tys... Jeszcze jedyne 7900km i zobaczysz, czy będzie trzeba wymieniać.
Suawek napisał:
Morientes napisał:
Nie wiem skąd oni biorą te ceny za serwis zippa czy torosa.Nie ma znaczenia marka. Żeby serwis się utrzymał musi zapłacić pracownikowi, właściciel musi mieć zysk bo przecież nie robi tego charytatywnie, prąd, czynsz, podatki, nierzadko haracz dla producenta, elementy eksploatacyjne (smary, psikadła itd), narzędzia które też trzeba wymieniać. Taki zakład to duże koszta o których przeciętny kowalski nie wie.
Tyle że narzędzia kupuje sie raz na jakiś czas mając warsztat i wykorzystuje sie je przez kilka, nawet kilkadziesiąt lat jeżeli dobrej firmy. To nie jest serwis Hondy tylko jednego z najtańszych dostępnych skuterów. Oleje, smary i inne "gadżety" są dla takich ludzi w cenach hurtowych.Prąd w Polsce ma podobna cenę a podatki są takie same dla wszystkich. Przeglad skutera mojej siostry mogę zamknąc w 30zł po wymianie oleju w silniku i przekładni. Wiadomo roboty typu czyszczenie gaźnika czy spr. hamulców, dokręcenia śrub i spr. ciśn. w oponach nie liczę ale kto zarabia po odjeciu tych kosztów za godzinę roboty np 150zł? Przez to że u jednych koszt jest 50zł a u innych nawet dochodzi do 200zł traca klientów i jak ktoś ma jakieś pojecie to robi to we własnym zakresie.
Morientes wzbraniaj się od liczenia komuś ile zarabia. Ja też mam firmę i ile to ja już słyszałem, że zarabiam. Nikt nie widzi kosztów tylko same zyski.
Ja mam gdzies czyjeś zarobki i firmę. Koło d.u.py mi to lata. Chodzi o koszt i jakośc usługi. Ludzie pójdą do tego kto jest tańszy za wbicie pieczątki do ksiażki serwisowej i wymianę oleju albo zrobią sami przeglad bez stempla i czesto o wiele dokładniej przykładając się do roboty przy swoim sprzęcie. Znane sa opinie serwisów nierenomowanych skuterów. Mój kumpel pracował w takim przez 6 lat a jego wiedza była jedynie oparta na dwu dniowym, ogólnopolskim szkoleniu Zippa z którego wyniusł wiedzę na poziomie złozenia roweru. No moze jeszcze go nauczyli że przy regulacji gaźnika należy wykręcić srubę o 2,5 obrotu.
Ja już panowie myślę na zaś :D 10 tysiecy to nie jest duzo a te brakujące teraz juz mam 2300 wiec 7700 km :) Jest szybko do osiągniecia :) dziennie robie około 60 km :)
Serduszko w moim cacku oczywiścię transplantuje gdy to będzie koieczne natomiast jeżeli nie to neich sobie tam pyka ta 50ccm :) ale czyż nei lepszy dzwięk będzie po wstawieniu 72ccm :) plus tłumik basowy :)
Nie opłaca się tuningować skutera za 1500zł.