Sztuki walki...

tak się tylko wydaje a w rzeczywistości jak byś dostał z kopa a z pięści to z kopa bardziej by bolało po prostu jest większa siła …

Ale kopnięcie musi być bardzo dobre…

Lowkick już nie, bo jak siądzie to wystarczy, że trafi, ale na głowe itd to trzeba nad nimi pracować a jakiejś perfekcji w kilka miesięcy nie osiągniesz… To przyjdzie z czasem po prostu ;]

Jeżeli jesteś tak szybki jak Dekkers to ok - kop na głowe, bo gościu jest na prawdę błyskawica.

Poza tym myśląc o kopnięciu na głowe myślałem o mawashi ;p
(cos takiego -> http://www.youtube.com/watch?v=Hb_MKKKD_p4 ) a nie o prostym kopnięciu w ryja ;]

W każdym razie… Uważam, że i tak lepiej strzelić jakiegoś prostego :stuck_out_tongue:

Moje zdanie ^^ Nie trzeba się z nim zgadzac ^^

no ale jak nawet widząc na filmikach jak Dekkers jak zasadził kopa nawet prostego tak pod szczękę to ja bym się na miejscu tego co dostał zesrał z bólu … Mimo wszystko kopnięcie jest mocniejsze niż uderzenie ręką… Sam jeszcze niedawno byłem w przekonaniu że uderzenie ręką jest mocniejsze …
No a macie jakieś dojścia do tych schematów gdzie uderzyć i jak żeby powalić przeciwnika … słabe punkty ciała itd. ??

Tak, ale Dekkers to ZAWODOWIEC…
Jest z Holandii… Czy nie stamtąd są jedne z najlepszych klubów muay?

Ty tak nie kopniesz po roku czy dwóch… Z małym stażem darowałbym sobie wysokie kopnięcia…

Oczywiście, że kopnięcie jest mocniejsze, ale mówię - musi być niemal perfekcyjne

to nie karate że musisz kopnąć w dany punkt … tu są ciosy mocne i nie ważne gdzie zasadzisz kopa to bardzo boli … o ile umiećjętnie się walnie i z dużo siłą
A w holandi właśnie o muay thai nic nie było za bardoz wiadomo dopiero dekkers to tak rozpowszechnił w holandi i był pierwszym mistrzem świata z holandi … jak i nie innych państw… i na pewno tam jest teraz jeden z najlepszych klubów bo on ma nawet swój jeden to musi być to klub w pytke dobry

Adverion napisał:

o ile umiećjętnie się walnie i z dużo siłą



O tym mówię cały czas! Nie osiągniesz tego po kilku miesiącach czy po roku...

[ Dodano: 02-11-2009, 08:19 ]
W karate też nie musisz trafiać w dany punkt...

no ale zależy co chce się zrobić jak się chce kopnąć nogą … jak np powalić jakoś to trzeba w dany punkt a jak się chce żeby bolało to w jakiś wybrany gdzie nie trzeba konkretnie w ten dany jeden punkcik uderzyć …

Adverion, mówisz o kopnięciach obrotowych. Mogę się założyć ze zanim ty mnie kopniesz z techniki obrotówej to ja ci wejdę dollyo/low kickiem na brzuch, ew trzema ciosami na głowę od tyłu. Co z tego ze silniejsze, ale jak będziesz chciał kopnąć tak na ulicy to Cię wyśmieją.

Shakin napisał:

O tym mówię cały czas! Nie osiągniesz tego po kilku miesiącach czy po roku…



Zgadzam się w 100%.


Shakin napisał:

Z małym stażem darowałbym sobie wysokie kopnięcia…

Oczywiście, że kopnięcie jest mocniejsze, ale mówię - musi być niemal perfekcyjne



Celny argument.
Byłam an obozie, mieliśmy sparingi… Obrotówka walnięta z całej siły nie daje efekty bez celności. Dostałam tak nie raz, wystarczy przyjąć to na bark i nie czujesz kopnięcia.
Sztuka uników też jest ważna. Tak samo jak bloki. U mnei na treningu kiedyś kumpel złamał piszcel drugiemu celnie blokując kopnięcie ( oboje 1 Kup).

hehe no ale jeśli już się kolesia wykończy i nie jest w pełni sił to taki kop jest ładnym zakończeniem :wink: A ja przecież nie mówię że od razu lecieć i napieprzać z kopa i pół obrotów i doskonale wiem że nauczenie się tego nie jest łatwe bo gdyby to było łatwe to już bym dawno to umiał :smiley:

Kuźwa ;/

Podczas walki masz być EFEKTYWNY a nie efektowny…

czyli mam rozumieć że kopy z pół obrotu są do dupy i w ogóle po co one są i ze jak byś dostał takiego kopa to nawet byś nie poczuł np. pod koniec walki jak by cię koleś wyczerpał i nie był byś się w stanie bronić … tak ? :mrgreen:

Masz rozumieć, że twój mózg zatrzymał się w rozwoju gdzieś w przedszkolu i dla Ciebie liczy się tylko nastukać + ma zajebiście wyglądać…

Gdybym się nie był w stanie bronić to ten koleś zrobiłby COKOLWIEK, żeby mnie dobić… A nie pokazać “łaaaaaa półobrót, patrzcie na mnie wszyscy jaki ja jestem zajebisty”

ehhh niech ci będzie kurcze to ja nie rozumiem po co ten pół obrót w ogóle wymyślili pewnie tylko dla lansu … ale nie raz i trzeba z półobrotu zaatakować jeśli ktoś jest z tyłu tzn.nie tak w pełni z półobrotu lecz coś w tym pokroju …
A ty nie możesz chyba zrozumieć że Karate to nie jest Muay thai i że to 2 różne rzeczy tak ci ciężko to skumać to nie ? i ty jesteś przykładem właśnie takiego … zresztą jak wcześniej pisałeś… co myśli że główna siła mieści się w łapach i to właśnie nimi należy tylko i wyłącznie atakować
Jeśli tak myślisz to nie mój mózg się zatrzymał z rozwojem w przedszkolu a twój :roll:

Oj, Adverion, potrenujesz - pogadamy.
Tam Ci powiedzą po co są kopnięcia z obrotu. Mi się nie chce po raz enty tłumaczyć.

Ja rzadko używam rak w walce, jeśli już to do szybkiej kontry, bo ręce są dużo szybsze od nóg. Zazwyczaj używam nóg do ataku, i tym sposobem wygrywam. Nie trzeba robić obrotówek żeby powalić przeciwnika, uwierz.

Nie wyłącznie! Ale skupiłeś się na tych powalonych półobrotach na głowę!

Zrozum to w końcu że ci to po kija będzie na samym początku, z małym stażem… Chcesz wysoko? Musisz być BARDZO szybko, bo jak idzie kopnięcie to to widać po prostu!

Główna siła nie leży tylko w łapach, ale ich przewagą jest to, że są szybsze od nóg! Poza tym większość ataków to ręce - zwłaszcza w walkach ulicznych. Nie mam nic przeciwko kopnięciom, ale dla nich jest odpowiedni czas…

Zobacz na aikido - tam nawet nie atakują… A niektóre ich chwyty i uniki są więcej niż bardzo dobre, a zaraz proste, których może nauczyć się laik

Jeszcze wracajac do wolnego (niekoniecznie słabego) kopnięcia z obrotem, bez obrotu z pół obrotem jak chcesz… Kopiesz tak i… gościu jest sprytniejszy łapie ci noge, podcina, lecisz na glebe i dostajesz…

Zrozum, że na wszystko przyjdzie czas… Nie mówię “nie, nie trenuj półobrotu bo on jest do dupy” tylko mówię “zrozum, to nie jest podstawa jakiejś wygranej”

Carmen napisał:

Zazwyczaj używam nóg do ataku


Na taekwondo to chyba podstawa co nie? Punktują Wam ataki rękoma na zawodach? Pytam z ciekawości :stuck_out_tongue:

[ Dodano: 02-11-2009, 22:15 ]
Zobacz co znaczy perfekcyjne kopnięcie…

http://www.youtube.com/watch?v=B3S91YOLP90#movie_player


PS. @ Carmen
Ogarniacie tam u siebie 540? :smiley: To zajebiste jest :smiley:

no ale czy ja gdzieś napisałem coś takiego że chcę od razu półobroty w ryja robić ? lub że to jest podstawa ???
Chce się nauczyć podnosić wysoko nogi czyli szpagatu żeby móc dosięgnąć nogą głowy przeciwnika bez żadnego bólu … bo jeśli już mówisz o walkach ulicznych no to właśnie powiedz mi kto się spodziewa w walkach ulicznych że na dzień dobry wywalisz mu z kopa w mordę czy klatę tak że padnie jak kaczka i nie będzie mógł się pozbierać ?? :slight_smile: właśnie o to chodzi że przeważnie w walkach ulicznych nie stosuje się wysokich kopnięć :wink:

Jak wdajesz się w walkę uliczną to raczej nigdy gościu nie będzie jeden :wink: I oni mogą Cię zaskoczyć

Dobra, zostawiamy kopnięcia :stuck_out_tongue: Są dobre, ale muszą być wypracowane :stuck_out_tongue:

Nooo :stuck_out_tongue: I punkty witalne ;] Mitą ;>

walka uliczną lub solówka na solówce np. można wystartować z kopa a jeszcze jak z wyskoku i prosto w klatę to już kosmos :smiley:
A i są w muay thai jakieś pasy jak w karate czy teakwondo czy jak to jest ?

Ciocia Wiki pomaga :stuck_out_tongue:

W boksię tajskim z reguły nie nadaje się stopni szkoleniowych. Uznanie zdobywa się poprzez liczbę wygranych walk. Niektóre organizacje, np. United States Muay Thai Association, nadają jednak stopnie.

aha ok thx a jakieś schematy na początek tak bym sam się pouczył jak powalić przeciwnika jak walić z łokcia kopa i gdzie jest coś takiego ? bo szukałem a znaleźć nie mogę :-/