Spalanie - Kymco Vitality 50 2T.

Jak będzie Ci coś " brzęczało " w środku, to możesz go wymienić :).
W Kymco akurat wątpie, że to się zdarzy ... , ale możliwe.
P.S Ile masz przebiegu ?.

18627 już mam

No to tłumik wyczyścić możesz :) , na pewno czysty nie jest.

Ok dzięki, jak zwykle zdam raport z akcji. Może nawet z testów.

Ok, Czekamy.

Zanim zacznę zabieg jeszcze się spytam aby nie zepsuć za bardzo, ile tego kreta tam wlać? Iles odczekac i dopiero wlać wżatek?

Wsyp tak na oko trochę więcej nie zaszkodzi.Od razu wlewaj wrzątek,bo kret jest w postaci granulatu i jest suchy więc bez gorącej wody nic nie zdziała.

A ja nie mam pewności co do zatykania obydwóch stron wydechu. Myślę że w środku będzie się robiło ciśnienie i może Ci czasem obydwie zatkane strony rozsadzić i się wyleje zanim zdziała co ma zdziałać. Wydaje mi się że najlepiej będzie porządnie zatkać jedną stronę i postawić na ziemię zatkaną stroną w dół a następnie wsypać trochę kreta i zalać wrzątkiem ( po wlaniu wrzątku radzę się natychmiast odsunąć ) i zostawić na kilka godzin aż wszystko przestanie się w środku gotować. Później wystarczy już tylko wylać i albo jeszcze raz to zrobić z kretem lub jeśli dużo tego wyleci to samym wrzątkiem.

Miałem się wstrzymać z raportem do pierwszego spalania ale okoliczności wymusiły. Przeczyściłem tłumik, co zamieszczę w innym poście, kilka rad i uwag co do tego zabiegu.
Ale nei o tym...
Otóż sprawa wygląda nastęopująco: Jadę sobie moim ścigaczem vitalką , po przeczyssczeniu tłumika (przeze mnie),z dziewczyną na pokładzie i nagle na jednych światłach ruszam a on kurde ledwo ciągnie (zaznaczę że od przeczyszczenia tłumika az do tego wydarzenia minęło z 50 km). Pomyślałem sobie że to może z takiego powodu iż jest druga osoba, czy cos... w każdym razie jechał jako tako ale w końcu się rozpędzał do prawie 60kmh, dojechałem do domu zostawiłem bo nei uznałem tego za az tak neipokojące, minęło 2 dni bez jeżdżenia, wsiadam dziś na skuterek przed 5 aby ruszyć w podróż do pracy, skuter jakoś ruszył. Jade sobię ale czuję że coś raczej nie tak, z każdym postojem na światłach czy coś on coraz ciężej rusza, coraz gorzej sie rozpędza, miejscami udaje mu się osiągnąc 60kmh, a miejscami tylko 50 (i to nei pod górkę) az w pewnym momencie już tak zamulał że jechałem ledwo 20 i średnio mu się chciało zebrac na więcej... aż w końcu zadzwoniłem po dziewczynę aby po mnie przyjechała. Po kilku próbach odpalenia skuteraz objaw był nastepujący: Skuter odpala, ale gaśnie jeśli nie trzymana jest manetka, nawet jak już odpali to już nie rusza z miejsca, w ogole nie ma na to siły ani nic. Pytanie więc... "ale oso chozi".
Czy to ja cos zchrzaniłem przy czyszczeniu tłumika?
Czy może źle go dokręciłem czy coś? (choć uważam że dokręciłem go super turbo).
Czy może coś mogło innego mi się poluzowac?
Czego to sa objawy?
(dodam że bak tankowałem na Lukoilu pb95, po czym dziś z rana dotankowałem jakies 2 litry na Shellu chyba 98 albo 100, plus dodałem troche takiego płynu do czyszczenia układu paliwowego - gdyż gdzies wyczytałem na forum że to może byc przyczyna)
Licze na jak zwykle dobra pomoc :)

Możliwe, że po czyszczeniu tłumik nie był wystarczająco wymyty. Może jego wewnętrzna konstrukcja została naruszona i osłabiona. Kret teraz może daj znać o sobie przyspieszając proces korozji metalowych elementów tłumika. Możliwe, że poruszony syf: nagar z mieszaniną niespalonego oleju zapycha tłumik i stąd nagły spadek mocy. Jeśli wina za brak mocy nie będzie po stronie gaźnika i przekładni to, teraz albo eksperymenty z wiertarką, albo zakup nowego tłumika.

Wymyłem tłumik dokładnie, nie dość że przepłukałem go wrzatkiem bardzo dokładnie to jeszcze zimną wodą z "karczera", dośc długo płukałem, wylewałem wodę itp, tłumik chodzi jakby ładniej...

jaq obstawiam, że trochę wody mogło zostać w tłumiku i dostała się ona do cylindra i efekt jest jaki jest...

Ok, ale co teraz? co mam zrobić? cos przedmuchac, rozkręcić? chodzi mi o ew. rozwiązanie, co sprawdzić i jak?

ja bum wziął ten tłumik zdjął i za pomocą urządzenia jakim jest opalarka dokładnie go wygrzał żeby ewentualna woda z niego wyparowała. Potem wkręcić i sprawdzić czy jest ok.
Zakładam, że woda nie dostała się poprzez gaźnik, napęd jest w stanie dobrym ? Jaki masz przebieg ?

przebieg ponad 18 tys, opalarki eni posiadam, modę kompresoerm przedmuchac... choć dziwi mnie że przez te 50 km by nie wyparowała woda...

jest jeszcze taka ewentualność, jak uszkodzone pierścienie. Też to trzeba brać pod uwagę. Choć normalnie w Vitalce wytrzymują 25-30 tyś wraz z tłokiem, wtedy się robi szlif, zmienia łożyska na wale i silnik jak nowy.

jak ja moge te peirscienie sprawdzić? gdzie one są itp?

pierścienie są na tłoku, w cylindrze. Można je sprawdzić: a) poprzez okno wylotowe tłumika (kawałek pierścieni widać) i najlepsza metoda b) zdejmując głowicę i cylinder. Podczas montażu po sprawdzeniu możesz nasmarować tłok odrobiną oleju do 2T. Należy też pamiętać o odpowiednim ustawieniu pierścieni w zamkach.

jest to do wykonabnia samodzielnie?

wiesz co jak się znasz na tym to godzinka (albo i mniej) i po robocie :) natomiast jeśli nigdy tego nie robiłeś to lepiej podjechać do zaufanego serwisu żeby oni sprawdzili. Może powiedzą swoje zdanie co może być Vitalce..