Pierwszy Skuter!

Szyba powinna pozwalać na ogarnięcie krajobrazu przed Tobą bez patrzenia przez nią. Jak będzie za krótka, to strumień powietrza, razem z syfami z drogi szybko sprawi, że niewiele będziesz w kasku widział. Jak będzie za wysoka i będziesz musiał patrzeć przez nią, to w czasie deszczu będziesz miał podwójną przesłonę przed oczami (kask i szyba). Ideałem jest szyba, która pozwala patrzeć wygodnie nad nią, a jednocześnie na tyle dobrze odchylająca strugę powietrza, żeby ta przechodziła nad kaskiem. Wtedy też najlepiej chroni od deszczu...
Oczywiście najlepiej jak przymierzysz, ale problemy pojawią się dopiero w czasie deszczu... ;)))

Książka skończona :-) Fajne było, dawno nie czytałem sf, jak powrót do młodości (nie dzieciństwa). Naprawdę moje posty bywają podobne...? No to^mam przesrane^ :-)))

Tak, książka nieźle napisana, kiedyś byłem zagorzałym fanem s-f. Niestety w międzyczasie s-f odpłynęło nieco w kierunku fantasy... Ta książka jest napisana specyficznym stylem i Ty masz dość podobny... Inaczej rzecz ujmując, przyznaj się, że byłeś tłumaczem... ;))))))

Po 5km do pracy czyli 10km w obie dziennie = 50km w tygodniu - praca. Dodatkowo po 3 na siłownię w tyg - 2 razy - łącznie 12km plus. Po 5km do rodziny w niedziele na obiad = 10km. To juz w tygodniu 72km. Jakies zakupy min. raz to +10km i juz jest z 80km a potrafie w sobote zrobic z 15km sama plus zalatwic sprawy - coś w tygodniu zawsze się znajdzie :) Mi wychodzi 100km tygodniowo :D

A jeździ któreś z was jeszcze dla czerpania samej przyjemności z jazdy ot tak bez celu?

Zdarza się... Mieszkam na skraju Puszczy Kampinoskiej i fajna trasa wiedzie przez jej środek i naokoło przez Łomianki z powrotem...

Ja zaraz idę :)

Ja już byłem co prawda miałem sprawy do załatwienia ale z 35km zrobiłem :)

paci napisał:

A jeździ któreś z was jeszcze dla czerpania samej przyjemności z jazdy ot tak bez celu?

No włąśnie pisałam, że w sobotę z 15km sama robię - dla przyjemności :) Choc ja dopiero zaczynam przygodę to jeszcze dalej się nie zapuszczałam ;)

A ja poszedłem brykać a tu problem z odpaleniem. Kręci i kręci...
W końcu łapie i pracuje. Ruszam z kopyta i słyszę go jakby chodził na stożku i chyba słabiej idzie.
Zrobiłem tak ze 500m i kombinuje czy to dlatego go tak słyszę że dziś pierwszy dzień bez kominiarki i luźniej pod kaskiem czy to airbox spadł z gaźnika.
Oglądam to z bliska.. airbox siedzi na gaźniku..no to może gąbeczki wypadły z tych rur dolotowych. Wkładam od spodu ręke i NIESPODZIANKA!!!!
Ktoś sobie zayumał obie wkładki filtrujące z filtra. W airboxie dwie wielkie dziury po 36mm średnicy.. tak po prostu.
wypaść nie mogły bo są na tyle długie że nawet jakby się wysunęły z filtra to oparły by się o górę napędu.

No i szybkie kombinowanie - przecież nie można jeździć bez filtra.
Leroy Merlin, jakieś dwie rurki do WC czy innych kranów, obróbka plastyczna, cięcie gięcie - i mam 2 nowe wloty do filtra + zabezpieczyłem je na chama wkrętami przez obudowe

ooo. Tak zarzeźbiłem.

.
.
i zabezpieczenie. Bez odkręcenia całego boxa nie da sie wykręcić tych śrub. I tak normalnie to ich nie widać. Na chama ale skutecznie.

a w oryginale było:

Wombat, a jest możliwe, że to ^zniknęło^ w serwisie, a że miałeś kominiarkę, to nie usłyszałeś...?
Pytam, bo to może mieć znaczący wpływ na ocenę działalności serwisu...
*
No to wylatujemy Amazonko tyle samo, ja powinienem miec już 900 (9 tygodni), ale prawie dwa tygodnie przechorowałem w domu i nie było jazdy).
Umów się na pierszy przegląd gwarancyjny, bo Ci wypadnie na koniec nadchodzącego tygodnia, albo na poniedziałek (300km).

nie, na pewno nie w serwisie. Po serwisie był kompletny. Tydzień jeździłem. Znikło z wczoraj po 14tej na dziś a pod skuterem była mokra plama. Myślałem że jakiś piesek standardowo ale to po prostu trochę mieszanki sie wylało z dolotu jak od spodu wyjęli wkłady filtrujące.
W sumie mam to na monitoringu bo stał cały czas z 8 metrów od kamery ale nawet nie chce mi sie przeglądać bo to by trzeba oglądać całość a tam tylko x8 można przyśpieszyć.

Z jednej strony to dobrze (że serwis OK), ale z drugiej strony... ręce opadają...
Ktoś musiał chyba bardzo dobrze wiedziec co kradnie, dlaczego (po co mu to) i od kogo (że posiadasz)...?

wiesz, paru pacanów w najbliższej okolicy spacyfikowałem. To złości lub zawiści zrobiono - takiej naszej, szczerej.
Zapewne jakby poprzeglądał zapis z kamery to bym się dowiedział kto albo czyj to kolega... tu wszyscy wszystkich znają.
Tylko jakoś mi się nawet nie chce dowiadywać. Ale sobie profilaktycznie zachowam ostatnią dobę :) i może kiedyś pooglądam...

Tam nie wkręty, tylko żyletki by trzeba powklejać, więcej by palucha nie pakował do nie swojej dziury :-)
Ale takie postawienie sprawy ^na ostrzu^ pewnie by ^samo^zapłonem Junakowi groziło...
Masz rację, jest takie coś w naszym narodzie, że pasuje jak ulał zdanie z filmu Bogowie: ^Polak Polakowi to nawet porażki zazdrości^
To dopiero jest masakra...

Bo to pozostałości w narodzie tej cholernej sowieckiej mentalności zbieraczy zegarków... Pozostałości uwielbienia dla klasy pracującej miast i wsi itp. :////

Trzeba się cieszyć że ładnie wymontował a nie wyrwał jak ostatnia ku**a bo by było więcej roboty

Wredność we mnie jest taka, że oprócz pomysłu Arasza z żyletkami (niezły), pomyślałem o jakimś solidnym wyładowaniu elektrostatycznym... kurcze, jakie by to było wychowawcze... ;)))

Dlatego kupiłem chinola i dlatego następny kupie używany - przynajmniej tak długo jak parkuje tak jak parkuje.
Na 18 miesięcy parkowania na chodniku ten dwa razy leżał i dziś ktoś sobie z niego zabrał coś co mu się do niczego nie przyda.
Zresztą dokładnie taki los mu przewidywałem od samego początku wiec mnie to nie dziwi.
U mnie tak tu jest.
Jak parkowałem 14-letnią honde accord to nikomu nie przeszkadzała. Jak odświeżyłem biały lakier, obniżyłem i założyłem 17-calowe koła zaraz miałem ryse na drzwiach.. itd. Można mieć stary samochód albo nowy ale popularny samochód..albo nawet 3 samochody i to tutaj nie grzech. Grzech to wsadzić w niego kasę żeby wyglądał jak z fabryki mimo lat. To już fanaberia i chuja trzeba ukarać.