Pierwszy Skuter!

To zawsze zależy od tego, gdzie go postawisz... W przypadku spodziewania się silnych podmuchów wiatru (burzy), powinien stać około 0,5m od ściany. Wtedy zdecydowana większość podmuchów pójdzie wzdłuż skutera, Natomiast prostopadłe nie będą groźne, bo pod ścianą budynku powstanie poduszka powietrzna...
Najgorsze miejsce do ustawienia, to prostopadle w prześwicie pomiędzy budynkami... Massakrra... :))))

Racja. Z tego co widzę, to kłopot robi się przy biurowcach. Ochrona goni spod ścian (szkło zazwyczaj).

arasz74 napisał:

Racja. Z tego co widzę, to kłopot robi się przy biurowcach. Ochrona goni spod ścian (szkło zazwyczaj).

Ok, to teraz szybkie pytanie. Chodnik przed biurowcem należy do miasta. Z jakiej mańki miśki z ochrony nakazują przestawienie pojazdu? Rozumiałbym gdyby dbali o bezpieczeństwo pieszych gdyby nie zachowano 1,5 metra chodnika dla nich.

Swoją drogą mamy kogoś z Poznania?

Cruel napisał:

...Chodnik przed biurowcem należy do miasta. Z jakiej mańki miśki z ochrony nakazują przestawienie pojazdu?...

A nie wiadomo czy nie należy do nich. Może tak? Sprawdzałeś to w księgach wieczystych? ;-)

...Swoją drogą mamy kogoś z Poznania?...

Mamy :-)

mają wszelkie prawo ci kazać przestawić pojazd tak samo jak ty masz prawo do tego żeby wołać od właściciela biurowca odszkodowanie jak się połamiesz zimą na nieodśnieżonym chodniku przed tym biurowcem mają i prawa ale i obowiązki.Nie maja prawa zablokować,ogrodzić postawić ogródka bez zgody urzędu miasta bo on za to bierze siope.

Nie, no kochani. Zasada numer jeden! Nie kopać się z koniem!
Przecież oni są tam cały czas, a wy musicie gdzieś pójść... Naprawdę chcecie sprawdzać, czy nie są złośliwi?
Mówi, żeby nie stawiać, to grzecznie zapytać gdzie proponuje postawić i tyle... ;)))))

To ktoz jest z Poznania? Chetnie sie umowie na wspolne przejazdzki.
Nie no,jasne. Jak sie postawisz to z czystej zlosliwosci kuku zrobia.

Araszu drogi, czy Tobie skuter też gaśnie jak tyle zbliży się do czerwonego pola? :> Jak na moje oko to powinno nawet na czerwonym jeszcze z kawałek pojechać a mi już potrfi zgasnąć na granicy :> No i tankuje go wtedy za te 17 zł i jade dalej - dobrze, że mam stacje pod domem ;)

Hmmm dziwne. Zatankowałem raz za prawie 20 złotych. Nigdy mi nie zgasł na rezerwie, a już kilka razy jechałem ze wskaźnikiem benzyny na czerwonym polu. I z reguły tankuję w okolicach 19,00 pln

Paaaanie.. bo to jak w chinolu - temu działa tak a tamtemu inaczej.. :D. Normalne.
Natomiast tak poważniej to cuda wianki ze wskaźnikami paliwa w kymkaczach to chyba jakaś tradycja jest.

Tak, też czytałem, że pokazuje co chce...
Jak mi włazi na czerwone, to zazwyczaj mieszczę 4,25 do 4,50 litra, czyli zostaje minimum 1,5 rezerwy.

Ale dziś przegoniłem tego mojego skutera. Jak to się mówi "ile fabryka dała" :P Ze skrajnego południa miasta na północ i potem do centrum. W godzinach szczytu na czas i wszędzie korki oczywiście. Jak już miałem wskaźnik paliwa poniżej połowy, podjechałem zatankować do pełna. 4L weszły czyli wskazuje dobrze. Chociaż pierwsza 1/3 baku to wskaźnik nieruchomy ale można przywyknąć.

Moje podejrzenie też takie było, że w Kymkaczu wskaźnik paliwa to jakiś taki <chiński>... ;)))

Druid, jak możesz... podkładasz nas Paciemu...

Aj, no bo jak coś jest kiepskie to otwarcie to mówię... Wiesz, lepiej nie ufać niepewnemu wskaźnikowi, żeby nie zostać scooternogą...
Paci ma dzisiaj słabszy dzień, może nie zauważy... ;)))

U was to przynajmniej ten wskaźnik działa bo u mnie zejdzie jakiś litr może dwa z pełnego zbiornika i wskazówka jest już na dnie tak więc nie macie co płakać :)

Obi wan cierpliwy jest zgredy kymco to szajs i ma wskaźniki gorsze jak chińczyki:)

Nie pamiętam już gdzie, ale czytałem, że w obwód tego wskaźnika można dobrać opornik tak, aby uczynić jego charakterystykę bardziej liniową.
I chodziło właśnie o te kymkaczowe wskaźniki...
+++
Chińczyki nie mają wskaźników... chińczyki mają... pompę paliwową... ;)))

Cieszcie się, że wskaźniki nie działają jak u znajomego kiedyś w Syrenie: pokazywał 1/4 zbiornika i nagle ni stąd ni z owąd - myk do zera i po 500 metrach samochód stawał. To był dopiero hardcore dojechać do domu :D

No ja za pierwszym razem tankowalam za 20 zł ale już mi gasł tak że praktycznie nie mogłam jechać, ostatnio mi zaczął gasnąć ale udało mi się dojechać to za 17 złe weszło (nie pamiętam ile), dziś to wlałam 3 litry na wszelki wypadek ;p