Pierwszy Skuter!

No i tu zasadniczo masz rację, ale gdyby tak napisali w instrukcji, to marnie by się to skończyło. Zwłaszcza, że tu bardziej chodzi o obroty, a nie prędkość. Sądzę, że w praktyce nie jest to możliwe, aby chwilowo nie wejść na wyższe obroty - zwłaszcza przy rozpędzaniu się...

W mieście w korkach nie ma mowy o stałej prędkości :)
Jak sobie radzi taki skuter pod górkę? Zamierzam robić ślimaki w parkingu podziemnym :>

Karolina Zet - dobra rada dla ciebie i innych w podobnej sytuacji. Masz nowy pojazd z NOWYM silnikiem. Docieranie jest jednym z najważniejszych etapów. Od tego jak ułożysz jednostkę napędową zależy jak dobrze ci posłuży i czy w ogóle posłuży. Nie skupiaj się na prędkości tylko na obrotach silnika. Jeśli będziesz teraz notorycznie (podkreślam notorycznie) kręcić obroty na górnej skali, bo prędkości "nie wow" to silnik nie będzie tak wydajny jak powinien albo w najgorszym wypadku go zatrzesz.
"Autobusy mnie biorą!" - było kupić używany sprzęt z dotartym silnikiem
"Jak sobie radzi taki skuter pod górkę?" - generalnie nie obciąża się silnika w czasie docierania, jeśli to problem, patrz punkt wyżej

Podsumowując: przesiadka z używanego samochodu na nowy skuter 125cc ma swoje uroki. W przypływie emocji spowodowanych pierwszym jednośladem w życiu zalecam mimo wszytko kontrolę zimną głową ;)

Pod górę ze mną na grzbiecie (100kg) radzi sobie bez problemu, nie muszę go jakoś maksymalnie cisnąć.

Znowu jest swoisty misz-masz na tym forum, ale mnie to wszystko rybka, bo i tak już lekko myszką trąci.
$$$
http://www.skuterowo.com/docieranie-silnika-wersja-ostateczna/

Karolina Zet napisał:

W mieście w korkach nie ma mowy o stałej prędkości :)
Jak sobie radzi taki skuter pod górkę? Zamierzam robić ślimaki w parkingu podziemnym :>

No, nie martw się... Nie ma takich gór we Wrocławiu, które by go pokonały... Jeźdź normalnie, starając się na zbyt długo tych 60km/h nie przekraczać i starać się manetki gazu do końca nie odkręcać... im szybciej wyjeździsz ten 1000km - tym szybciej będziesz miała z tym spokój... :)))))

eadem napisał:

Karolina Zet - dobra rada dla ciebie i innych w podobnej sytuacji. Masz nowy pojazd z NOWYM silnikiem. Docieranie jest jednym z najważniejszych etapów. Od tego jak ułożysz jednostkę napędową zależy jak dobrze ci posłuży i czy w ogóle posłuży. Nie skupiaj się na prędkości tylko na obrotach silnika. Jeśli będziesz teraz notorycznie (podkreślam notorycznie) kręcić obroty na górnej skali, bo prędkości "nie wow" to silnik nie będzie tak wydajny jak powinien albo w najgorszym wypadku go zatrzesz.
"Autobusy mnie biorą!" - było kupić używany sprzęt z dotartym silnikiem
"Jak sobie radzi taki skuter pod górkę?" - generalnie nie obciąża się silnika w czasie docierania, jeśli to problem, patrz punkt wyżej
Podsumowując: przesiadka z używanego samochodu na nowy skuter 125cc ma swoje uroki. W przypływie emocji spowodowanych pierwszym jednośladem w życiu zalecam mimo wszytko kontrolę zimną głową ;)

Pytam po to by wiedzieć i przestrzegać zasad a nie po to by je łamać :) Nie chciałam używanego bo nie wiadomo własnie co kto z takim robił :)
Nie miałam na myśli też górek tylko jedno piętro parkingu - ślimaka w galerii handlowej co dla mnie pewniejsze niż pobocze z niejasnymi zasadami parkowania i masywną ilością ludzi lub niepewne ciemne zaplecze z tyłu :) Wybiore jednak co lesze dla pojazdu słuchając tych co już się znają :)

Reszcie dziękuję za odpowiedzi i linki! :)

Dowiedziałam się, że jednak do swojej galerii nie wjadę bez biletu! Musze go kupić nawet jak jestem skuterem!
Zdaje się, iż trzeba będzie parkować pod galerią :>
Pytanie tylko (bo słupków nie ma za bardzo wokoł) czy można się przypiąć z boku stojaków na rowery?
Generalnie jest blokada kierownicy i może niepotrzebnie sie boje że mi go ktoś buchnie? :>

Blokada na kierownicę to takie utrudnienie dla małolatów żeby nie przestawili Ci skutera i nie śmiali się z daleka jak szukasz. Zainwestuj w jakiś porządny disclock na tarczę z przodu i ew. gruby łańcuch z porządną kłódką lub solidny U-Lock zakładany na tylne koło; łańcuchem dodatkowo możesz go przywiązać - u-lock tylko unieruchomi tylne koło. Jak będą trzy blokady to już więcej będzie roboty żeby odjechać. Z samą blokadą kierownicy to i ja swoją 50-tkę bał bym się zostawić.

Karolino... wydaje mi się to nieprawdopodobne... upewnij się raz jeszcze. Dzwoniłem tam poprzednio na nr telefonu parkingowego 71 7977609 i informacja była jednoznaczna, bez zawahania - bez opłat dla motocykli w Arkadach Wrocławskich... ;))))
+++
Możesz przypiąć się gdzie się da, byle nie zastawić możliwości parkowania rowerom i utrudniania przejścia... Jak ma buchnąć, to buchnie... NIe roztkliwiaj się nad smutną dolą ubezpieczyciela... ;))))

Druid napisał:

...Jak ma buchnąć, to buchnie... NIe roztkliwiaj się nad smutną dolą ubezpieczyciela... ;))))

Ale żal d... będzie ściskać :-( . A po co?

Sorry, ale nie po to płacę ubezpieczenie. Jak miałbym zapinać na 3 spusty, to korzyść z szybszego przemieszczania diabli by wzięli... Prawda jest taka, że jak złodzieje upatrzą sobie konkretny egzemplarz, to nie ma siły... Dlatego uważam, że minimalne zabezpieczenie - żeby gnoje na przejażdżkę nie zabrały - to tak, ale bez przesady... ;)))))

dokładnie. 5 kilo blokad ze sobą nosić, wozić... bawić sie w odpinanie tych brudów, chować to jak mokre bo np pada. Obczajać sie z torbą/plecakiem, kaskiem i rekawicami i blokadami przed ruszeniem... nieeeee. Za dużo szczęścia na raz.
Mam blokade kierownicy i alarm z immobilizerem. prosty bo prosty ale trzeba wiedzieć gdzie jest i jak go obejść - a to jest czas, do tego wyje.
Mam tego węża stalowego do przypinania i nie użyłem ani razu. Mam też pokrowiec na cały skuter i też nie użyłem do okrywania - raczej używam go jako poddupka kiedy siadałem koło skutera na ziemi.
Za to używam i polecam pokrowiec ortalionowy na same siedzenie - jeżeli ktoś zostawia czasem albo stale pod chmurką. Zwinięty zajmuje tyle miejsca co pięść a nie siada sie na mokre/oszronione. I to jest owszem wygodne.

Dostałam pisemną odpowiedź z Arkad.
Łańcuch mam porządny tylko nie ma gdzie przypiąć :)

Karolina takiego bąka to się we dwóch[lub we dwie:D] bierze i wrzuca na busa i po kradzieży po to masz ac,skoro ubezpieczyli godząc się na takie zabezpieczenia ich problem.Mi z budowy betoniarkę wynieśli przez płot i nawet mocno siatki nie pogięli:)

Idąc na siłkę drugą h mam gratis na wewnętrznym parkingu, tylko, że ja trenuje ponad 2h :>

Tak się tą nową zabawką nie przejmuj nie będzie ten będzie drugi jak z chłopakiem:D

Dzwoniłem do właściciela:
http://olx.pl/oferta/honda-jazz-250-skuter-odziez-damskakurtka-spodnie-modeka-buty-CID5-ID9g9Fx.html#c09e6ad8ef

Użytkowała żona, mąż ma swój motocykl. W obecnych rękach od 5 lat, drugi właściciel, ponoć z salonu w PL. Na wyposażeniu jak widać podgrzewane manetki, stelaż pod kufer (monolock jeśli się nie mylę) i kufer (nie ma go na zdjęciach) wliczony w cenę. Z kosmetyki zauważyłem na razie prawy przedni kierunek - klejony. Stan mechaniczny zgodnie z oceną sprzedającego jest dobry, no ale to się zweryfikuje. Będzie możliwość porozmawiać z mechanikiem (warsztat) który im serwisuje tę Hondę. Oferta zapowiada się ciekawie, jestem umówiony na weekend na oględziny.

Zastanawiam się tylko nad pewną rzeczą - tych Jazz'ów nie ma zbyt wiele w naszym kraju i obawiam się o dostęp do części zamiennych.

Wygląda zacnie! Na parametrach sie mało znam :) Natomiast jest efektowna :)

eadem na zimno to weź dzisiaj ode mnie dziewczyna kupiła syma i ci powiem tak ciężkiej ręki do manetki dawno nie widziałem a kupiła bo zajeździła apke więc że od kobiety nie znaczy że tyrane nie było.