Widzę, że w temacie osoby, która prosi o pomoc w wyborze skutera zrobiliście sobie małą wojenkę o to który z Was zna się lepiej na silnikach skuterów.
Przenieście dyskusję na prywatne wiadomości.
Kolego @pawwin bierz new dinka, nawet nie zastanawiaj się. Agility city jest sporo tańsze, ale i komfort jazdy nieco mniejszy. Ponadto siedzenie w city jest tak wyprofilowane, że kierowca zsuwa się do przodu, na co niektórzy narzekali. Stopy na podstawie można trzymać tylko w jednej pozycji, a w new dinku można też tak jak w maxi skuterach.
Z tego co pamiętam new dink ma blokady: -tuleja wariatora (zmiana tulejki) -śrubka i dysza w gaźniku (wymontowanie blokującej śrubki i zmiana dyszy na większą) -zwężka we wlocie filtra powietrza (wyjęcie zwężki) -moduł zapłonowy (nacięcie obudowy w odpowiednim miejscu celem przecięcia jednego kabelka w module) Zablokowany jeździ do 50km/h, a po pełnym odblokowaniu około 75km/h
Ponadto w mojej subiektywnej opinii kymco new dink znacznie lepiej wygląda od yamahy neos.
Dzisiaj byłem znowu w dwóch salonach: Yamahy i Kymco. Niestety Dinka nie maja do pokazania. Siedziałem na agility i Agility city. Na city siedziało mi się lepiej. Byłem również w Yamasze i przymierzyłęm się ponownie do Neosa i Aeroxa. Nawet poprosiłęm aby obsługa salonów porobiła mi zdjęcia abym sam siebie zobaczył jak wyglądam na tych maszynkach.Rozmawiałem również z kolegą, starym motocyklistą, który przedstawiał mi argumenty za i przeciw nt. 2T/4T.Wg. niego 50cm to raczej 2T, choć kategorycznie nie odradzał mi 4T. I teraz tak, możecie się ze mnie śmiać, ale raczej jednak nie zdecyduję się na odblokowanie skutera. Nie dlatego, że nie chciałbym żeby jechać szybciej ale dlatego, że bałbym się że podczas zdażeniana drodze wina zawsze będzie po mojej stronie gdyz poruszałbym się bez odpowiednich uprawnień. No teraz możecie się śmiać, że facet po 40-stce i takie rzeczy gada. Co do wyboru mojego to nadal nie zdecydowałem. Wiem, że denerwował by mnie dźwięk 2T i smród. No cóż drażni mnie to. Więc jeśli Yamaha to Neos4T. A jeśli kymco Dink to i tak nie ma wyboru bo jest tylko 4T ale chłodzone powietrzem i bez wtrysku. Za Yamahą przemawia wg mnie również to, że ma wtrysk i chłodzenie cieczą. Za Dinkiem gabaryty, które mnie osobiście się bardzo podobają. Co do wykonania (szczegółów) Yamahy to naprawdę nie ma się do czego przyczepić. Dinka nie widziałem w realu. Aczkolwiek np. taka Agility uważam, że jednak nieco odstaje od Yamahy, co do takich niuansów jak przyciski na kierownicy, wskaźniki i takie tam.Może ktoś z użytkowników Dinka napisać jakie miał Vmax i w jakim czasie osiągnął 45km/h. ta sama prośba do użytkowników/testerów Neosa 4T. Chodzi o nieodblokowane maszyny. Z góry dziękuję, dziękuję również za dotychczasowe odpowiedzi i proszę Was niekłóćmy się, szanujmy się wzajemnie.
A ktoś tam się kłócił z Tobą? :) Co do odblokowania, to bardzo słuszna decyzja, że tak powiem, odpowiedzialna dość :) Zawsze możesz zrobić prawko na większe jak zabraknie Ci mocy. Kymco Agility faktycznie jest takie sobie, ale nie czarujmy się, to najtańszy model ze stajni Kymco :) W każdym razie, musisz sobie odpowiedzieć na jedno ważne pytanie :) Czy to co kupisz ma być duże wygodne i komfortowe, czy na wtrysku i chłodzone cieczą? :) Chłodzenie cieczą, jeśli nie pokonujesz jakichś kosmicznych odległości, nie jest Ci do niczego potrzebne tak na prawdę. Wtrysk z jednej strony jest dobry, bo skuter pali ile musi i więcej nie będzie, ale...jak coś się skopsa, to koszt wydaje mi się większy niż wymiana gaźnika. Tym bardziej, że to Yamaha, więc tanio nie będzie i tylko orginalne części. Gaźnik ustawiasz raz i też jeździsz, bo nie sądzę, żebyś go musiał ciągle regulować. Tak czy tak, znajdź jakiegoś Dinka bo do końca życia będziesz się zastanawiał jak kupisz Yamahę, czy Dink nie byłby lepszy :) Musisz je porównać na spokojnie.
tmielcarz - w kwestii nawigacji (i nie ntylko :-) nie masz znowu racji. Te urządzenia (szczególnie budżetowe) potrafią przekłamywać i to sporo. Nie będę rozpisywał się w tym temacie dokładnie, bo każdy znawca tematu doskonale wie o co biega. Nie brak w internecie przykładów, że w tym samym pojeździe zamontowano kilka gps-ów różnych producentów. Rozbieżności we wskazaniach sięgały kilkunastu km/h! Często i gesto piechur na swym urządzeniu ze zdziwieniem obserwuje, że idzie z prędkością 30km/h! Takich przykładów można mnozyć! Irytuje mnie tylko przeświadczenie takich forumowiczów jak Ty, że masz monopol na absolutną wiedzę. Tymczasem Twoje wypowiedzi obnażają Twoje braki - i to bardzo duże - nie tylko w temacie GPS!
tmielcarz - w kwestii nawigacji (i nie ntylko :-) nie masz znowu racji.
Ha, następny. Kolego, może znajdź tamten temat, przeczytaj co już zostało napisane i swoje komentarze dodaj tam, żeby nie zaśmiecać tego wątku. I nie zapomniej podać linków do testów wskazujących na niedokładny pomiar prędkości. Ja ze swojej strony podałem tam fragment specyfikacji typowego moduł GPS, a jeżeli temat Cię interesuje to chętnie podeślę Ci linki do materiałów akademickich.
To jak to jest z tymi nieodblokowanymi Dinkami i Neosami 4T. Da się sensownie jeździć czy nie. Jak wspomininałęm wyżej raczej nei zdecyduję się na odblokowanie które zwiększają vmax. Jeśli chodzi o tuning to jedynie przyspieszenie by mnie interesowało. Ale nie wiem czy to możliwe. Mogę zaryzykować z tym Dinkiem ale jeśli jazda ma być porażką to może jednak lepsza będzie lżejsza i mniejsza Yamaha?
To jak to jest z tymi nieodblokowanymi Dinkami i Neosami 4T. Da się sensownie jeździć czy nie. Jak wspomininałęm wyżej raczej nei zdecyduję się na odblokowanie które zwiększają vmax. Jeśli chodzi o tuning to jedynie przyspieszenie by mnie interesowało. Ale nie wiem czy to możliwe. Mogę zaryzykować z tym Dinkiem ale jeśli jazda ma być porażką to może jednak lepsza będzie lżejsza i mniejsza Yamaha?
Niestety jest to bez sensu. Nie łamiesz co prawda prawa, ale jazda ulicami o większym ruchu może być dla Ciebie stresująca. Jadąc 60-70km/h nie blokujesz ruchu, jedziesz równo z samochodami. Jadąc 45km/h jesteś zawalidrogą i każdy chce jak najszybciej Cię wyprzedzić, nie zawsze w bezpieczny sposób.
Faktem jest, że jazda nie odblokowanym sskuterem, bez względu na to czy 2T czy 4T jest uciążliwa i conajmniej niebezpieczna, ale zgodna z prawem (głupim prawem). Co do ściągnięcia blokad znowu musisz sobie zadać pytanie - chcę być zdrowy, cały i względnie bezpieczny czy uczciwy w stosunku do obowiązującego prawa :) W Niemczech taka prędkość by Ci spokojnie wystarczyła, nikt by Cię nie popędzał, nie spychał, nie straszył...po prostu byś sobie jeździł. A ponieważ w tym kraju wszyscy mają przepisy w d**** może to być uciążliwe.
Fabrycznym skuterem 50 cm można normalnie poruszać się, przy czym trzeba bardzo ale to bardzo uważać, aby nie wpakować się pod samochód który jedzie szybciej. Szczególnie trudno zjechać z prawego pasa na skrajny lewy, aby skręcić na skrzyżowaniu, gdy samochody jadą 60-70 km/h.
No cóż prawo jest głupie, wielu kierowców w samochodach chamskich i debilnych. Wielu prowadzących skutery,motocykle a nawet rowery bez wyobraźni. Jak widzę co młodzież potrafi wyczyniać na skuterach to sam mam ochotę im kluczyki od nich do studzienki wrzucić.Rozumiem oczywiście argumenty za odblokowaniem, jest to dla mnie jasne. Ale jeśli przydażyło by się coś mnie albo mojej żonie z oczywistej winy jakiegoś drogowego debila a i tak ja bym był uznany sprawcą. Ot paradox dupiatego prawa. Poza tym nie jeździłęm wcześniej za wiele nawet skuterem wieć bedę świeżynką. Może w przyszłości poczuję się na tyle pewnie, że .... Ale teraz? Jeżdzżc samochodem 15 lat za dużo już widziałem.
Moim zdaniem egzaminy są łatwe. Po pierwsze wymagają wiedzy, po drugie szybkiej reakcji na konkretne sytuacje - czyli jak na drodze. I tak uważam, że czas reakcji jest za długi, na drodze masz ułamek sekundy na podjęcie decyzji a nie siedzisz i się zastanawiasz co zrobić :) Do tej pory cały system szkoleń opierał się na tym jak zdać egzamin i nauki pytań na pamięć.
Ja mam chyba 4t (?) :) i sprawdzę dziś jak ruszę z pracy. Bez mierzenia to mój się trochę mułowato zbiera typu 4 sek a potem jak dodam gazu to fruuuu i już mam 45 i więcej to fruuu to około 5-10 sek. aha i jestem kobitką słusznej wagi :) i nie wożę prawie nic w kufrze ino torebkę :)