Nocne kulanie po Warszawie.

maxell napisał:

Ktoś coś dzisiaj gdzieś?

W zasadzie ja mogę, ale na 100% mogę potwierdzić za jakieś 1,5 h

izdebski12 napisał:

Ja już przez najbliższe dni jeździć nie będę. Mam ważniejsze sprawy.

Pochwał się jakie to ważne sprawy jeśli nie tajemnica :-) szykujesz kolejną wyprawę ? Po tamtej jestem pod wrażeniem i szczerze gratuluję :-) jesteś niesamowity :-)

No dobra, to ja dzisiaj we własnym zakresie w swoim rejonie :)

A jaką trasę planujesz?

Mój ojciec miał zawał serca wczoraj w nocy, i leży teraz na Szaserów, w oddziale kardiologii. Ot cała tajemnica, i ogólnie jak mam jeździć z wami to wolę pojechać do szpitala.

>> Wsiadać i jeździć a nie...pracować

Nie znecaj sie :-)

Panowie witam wczoraj kupiłem swój pierwszy skuter (VENTUS) w sumie nie wiem po co ale tak jakoś wyszło :-) a że nie mam doświadczenia co do takich sprzętów i widzę że grono z Warszawy się tutaj umawia na jazdy chciałem się zapytać czy w Warszawie jest coś w rodzaju spotów jakieś miejsce co powiedzmy umawiają się wszyscy co miesiąc na spotkanie( mam po prostu parę pytań technicznych a nie chcę zaśmiecać forum pytaniami,z mechaniką samochodową nie mam problemu ale co do skuterów to powiem że nie mam zielonego pojęcia) Pozdrawiam

misiorowski napisał:

Panowie witam wczoraj kupiłem swój pierwszy skuter (VENTUS) w sumie nie wiem po co ale tak jakoś wyszło :-) a że nie mam doświadczenia co do takich sprzętów i widzę że grono z Warszawy się tutaj umawia na jazdy chciałem się zapytać czy w Warszawie jest coś w rodzaju spotów jakieś miejsce co powiedzmy umawiają się wszyscy co miesiąc na spotkanie( mam po prostu parę pytań technicznych a nie chcę zaśmiecać forum pytaniami,z mechaniką samochodową nie mam problemu ale co do skuterów to powiem że nie mam zielonego pojęcia) Pozdrawiam

Co do takich spotkań jak mówisz to nic mi nie wiadomo w świecie 50-tek, ale kontroluj sytuację i zawsze możesz podjechać do nas :)

izdebski12 napisał:

Mój ojciec miał zawał serca wczoraj w nocy, i leży teraz na Szaserów, w oddziale kardiologii. Ot cała tajemnica, i ogólnie jak mam jeździć z wami to wolę pojechać do szpitala.

kolego Izdebski współczuję z powodu choroby ojca i życzę szybkiego powrotu do pełnej sprawności dla taty. Pozdrawiam

Izdebski - trzymaj sie!

izdebski12 napisał:

Mój ojciec miał zawał serca wczoraj w nocy, i leży teraz na Szaserów, w oddziale kardiologii. Ot cała tajemnica, i ogólnie jak mam jeździć z wami to wolę pojechać do szpitala.

Współczuję i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, a z wypadów nie rezygnuj - zawsze jakaś chwila na odstresowanie (zresztą w nocy raczej nie ma chyba możliwości wizyt)

Za cholere nie mogę doprowadzić mojego chinola do dobrego stanu. Na dyszy 80 ładnie chodzi, ale bardzo szybko się nagrzewa przez co po 15 km jeździe gaśnie z powodu braku kompresji. Na dyszy 85 ciągle mi go zalewa, nie ma bata aby mi go nie zalało - nawet jak zakręcę mieszankę to i tak mi go zaleje. Po wyjęciu zwężki z filtra powietrza wyreguluje na dyszy 85, jednak po tygodniu jazdy będzie problem w stylu po dodaniu gazu natychmiast gaśnie. Na dyszy 80 i iglicy podniesionej do góry będzie problem z nagrzewaniem się silnika, jednak już troszkę mniej, jednak też nie zrobię min 20 km bez zagrzania. Próbowałem już wszystkich kombinacji, zawory co prawda wyregulowane, i widać, że trzyma te obroty, jednak tak jak pisze - zalewa go. Po moich spekulacjach doszedłem do wniosku, że mam 2 opcje:
1. Założyć dyszę 85, do tego stożek, i regulować
2. Kupić dyszę pomiędzy 80 a 85 np. 82, i wtedy próbować regulować ze zwężką w filtrze.
Kurwicy można dostać, bo już z tym gównem bawię się od tygodnia, i zawsze wyreguluje, pojeżdżę 10 km i okaże się, że albo zagrzany, albo zaleje.

Coś planujemy na dzisiaj?

Jestem za

.....coś dalej......?

No właśnie nie widzę, żeby się ktoś palił.

A masz jakiś pomysł, bo ja oprócz chęci samej jazdy to jakoś nie mam koncepcji

Ja w sumie też. Wszędzie byłem, wszystko widziałem :) A jechać gdzieś dalej to nie wiem czy jest sens po nocy.
Ja nie wiem, wszystko dorośli ludzie a ciągle jakiś problem żeby się umówić.

To co? Ustawiamy się jakoś, czy odpuszczamy i zobaczymy czy jutro się ktoś jeszcze pojawi?

Nie wiem, zabij mnie, nie wiem :)
Ja i tak koło 1-2 walę na Stare Miasto :)