Spróbuj odpalać go na lekko przekręconej manetce. Czasem tak jest, że jak dłużej postoi to nie chce odpalić. Benzyna paruje z gaźnika i zanim zaciągnie nowej to trochę to trwa.
uprzejmie donoszę, że udało mi się zmienić filtr powietrza w sumie jakby bez problemów. Popędzlowałam gąbkę olejem i wsadziłam - pasuje :) teraz pasuje bo oryginalny, nie oryginalny mogę komuś oddać :)
A tak przy okazji zastanawiam się czy to normalne jak np rano odpalam Frygę usiądę coś tam pozapinam i w gaz i jakieś 3-4 sek jakby cisza tzn nie rusza mimo, że silnik chodzi potem oki i już jadę bez problemu. Czy rano po nocy musi dłużej pochodzić odpalony silnik żeby coś tam się rozprowadziło ? benzyna? olej? czy to ja zaniecierpliwa?
50-tka generalnie powinna chwilę pochodzić na wolnych obrotach zanim się pojedzie.
On Ci w ogóle jakoś dziwnie jeździł od samego początku. Nie wiem czy nie powinnaś paska zmienić i może rolek.
no co Ty? jak to dziwnie? Frygowato! facet na tym przeglądzie w serwisie powiedział że pasek w całkowitym porządku... czyli odpalam ubieram kask zapinam kurtkę rozglądam się po suficie i dopiero gaz? :)
a gdzie pochwała, że sama zmieniłam filtr, żeby Twoich "starych" kości nie narażać na wysiłek? buhahahahahahaha
Hanita napisał:
no co Ty? jak to dziwnie? Frygowato! facet na tym przeglądzie w serwisie powiedział że pasek w całkowitym porządku... czyli odpalam ubieram kask zapinam kurtkę rozglądam się po suficie i dopiero gaz? :)
W sumie tak, ale może zamiast sufitu to lepiej na podłogę, bo znowu wyrżniesz :)
no tak brakowało mi Twego sarkazmu witaj w domu :)
To kiedy pojeździmy?
no te nocne wypady może i kuszą ale.... to se ne uda :) ale czytam, czytam te hymny pochwalne kolegów których przegonisz po mieście. Teraz Zegrze... i zachody słońca .... wstaw jakieś fotki do swej galerii :)
No zachodu nigdy nie widziałaś?
Poza tym masz dwie nowe z wczoraj chyba.
Poza tym, ja w dzień też jeżdżę, wiesz? :)
tak, nigdy nie widziałam zachodu bo chodzę spać o 18 :) jakie nowe? te z łódkami to Zegrze ? no proszę jak ślicznie.
W dzień to chyba kasę zarabiasz, żeby nocą się szlajać po stolycy :)
się pakuj i mknij ku zachodowi :)
No, nad Zegrzem są łódki wyobraź sobie :) nawet sporo ich tam jest. I kilka portów.
Dzisiaj jadę zaraz trochę z innej perspektywy cyknąć :)
Hanita napisał:
się pakuj i mknij ku zachodowi :)
Jeszcza mam z godzinkę, a nad Zegrze mam 5-10 minut :)
cykaj cykaj bo to i sarkazm wychodzą Ci najlepiej:) o, przepraszam , jeszcze pomaganie takim sierotom jak ja też masz opanowane :) szerokiej drogi i uważaj :)
Zegrze o zachodzie jak Mazury :) ech wakacje woda a ja w Warszawie - zdjęcia namiastką klimatów wakacyjnych thx :)
No widzisz, a ja się muszę z tym męczyć każdego dnia :)
męczyć? ja jak jadę rowerem do pracy to specjalnie jadę przez stawy Cietrzewia aby "posmakować" klimatów wakacyjnych ....
A Ty mijając Zegrze zamykaj oczy :)gaz do dechy i już w Warszawie pełnej spalin i ludzi :)i zero mordęgi :)