Downtown miażdży ;) Derbi Rambla 300 i.e. też jest super tylko nie wygląd tak jak skuter większej pojemności. Jak tak popatrzyłem ostatnio na zdjęcie Derbi Rambly 300 i.e. i na mój skuter z perspektywy bocznej jest ona całkiem podobna do mojej Barracudy (Kingway) ;) Tyle, że jak ja 18'stke skończę, to wejdzie już w życie prawo jazdy kat. A od 24 lat. Dlatego z wiekiem 18 lat chcę zrobić kategorę A2, która pozwala na kierowaniem pojazdów dwukołowych do 35kW.
Fresu ale to co napisałeś Waga: 116kg - a więc lekki , wydaje mi się to jak na skutera waga bardzo wysoka
no i od biedy zabierze 2 osoby: dobrze mówisz od biedy !!!!
Nie chce negować twoich decyzji ale czy nie uważasz ze skuter dla faceta który ma prawie 40 dyszki na karku i z tego co widać na twoim zdjęciu jesteś wysoki ze będziesz wyglądał troszkę ni jak jak!!!! na junaku zdecydowanie lepiej będziesz się czul wyglądał i zabierzesz swoja kochana żonę nawet na dalszy wypad!!! jedno ci chce powiedzieć ze moje uwagi są czysto brane z doświadczenia przeanalizuj naprawdę !!! a i jeszcze jedno grzebania w motorach się naucz bo jest to tez fajna pasja :)pozdrawiam
Nie jest tak źle:
normalny napisał:
...ze skuter dla faceta który ma prawie 40 dyszki na karku...
Nie no ;) ja aż tak stary nie jestem... 400 lat - kto tyle żyje?
Mój problem polega na tym, że chyba nie jestem jeszcze gotowy psychicznie na posiadanie poważnego motoru. Jeszcze 2 miesiące temu w ogóle nie zastanawiałem się nad zakupem skutera, a co dopiero motoru. Skuterami zainteresowałem się zakładając, że wystarczy posiadane prawko kat. B. Potem okazało się, że uprawnienia wynikające z kat. B to lipa: usypiająca prędkość max 45km/h i konsekwencje wynikające z nielegalnego odblokowania 50ccm. Decyzję o kursie na prawko kat. A podjąłem pod wpływem wkurzenia na powyższe i chyba do dzisiaj trudno mi uwierzyć, że uczę się jeździć na klasycznym motorze. Tym trudniej wyrobić mi ostateczne nastawienie co do zakupu: jeszcze wczoraj w grę wchodziły wyłącznie 50ccm na kat. B, a już dzisiaj nakręcam się na większe pojemności. Doskonale rozumiem wszystkie Wasze argumenty, że mocny motor to większa frajda i wygodniejsze jeżdźenie - dokładnie tych samych argumentów używa moja żona. ;) Niemniej trudno sobie wyobrazić mnie na poważnym motorze i jakoś kurczowo się trzymam pierwotnego planu o tanim skuterze. Może coś się zmieni po kursie na prawko motorowe, jak już sobie pojeżdżę Yamahą YBR 250?
Kto to wie? Może Ci się spodoba klasyczny motocykl i zmienisz zdanie ;)
Jak klasyczny, to dzisiaj tylko Junak / Hyosung M11:
a myślałeś nad maxi- skuterem?
jedziesz sobie w garniaku, kanapa wielka jak przed telewizorem, spalanie - w zależności od pojemności- ale można uzyskać kopromis ekonomicza / dynamiczna jazda
taki burgman... ech... łezka w oku się kreci
EDIT- sorry, dopiero zauważyłem że to 13. strona wpisów .. upss
nie było tematu
Piękny jest ten Burgman :)
roomcajz napisał:
a myślałeś nad maxi- skuterem?
Przyjmijmy, że nie wydam ani złotówki ponad 14.000zł. Ile kosztuje taki Burgman?
Na pewno powyżej 14 000 ;)
No to za 12.500zł mam Junaka m11 i zostaje 1.500zł na ubezpieczenie.
I dlatego jak już bym miał kupować skuter, to za ok. 7.000zł jakiegoś Kymco Agility 125 albo Like 125. Bo jak już dochodzić do sumy 10.000zł to lepiej dorzucić te 3-4 tyś zł i mieć już rasowy chopper.
Fresu ja na Twoim miejscu kupiłbym Like 125cm albo dołożył i kupił Downtown 300i.
HugoBoss napisał:
Fresu ja na Twoim miejscu kupiłbym Like 125cm albo dołożył i kupił Downtown 300i.
Właśnie do tego się skłaniam, ale muszę pojechać do salonu, usiąść na Like i zobaczyć czy mi pasuje tzn. czy jest wygodnie.
Dzisiaj na moim placu boju pozostały 3 typy:
1. Kymco Like 125 - za 7.000zł
2. Kymco New Dink 200i - za 11.000zł
3. Junak M11 320ccm - za 12.500zł
Pomiędzy Dinkiem a M11 jest tak mała różnica w cenie, że Dink raczej wypadnie z gry.
No, ja jeśli bym miał taką opcję to bym dołożył do Downtown 300, albo jeśli nie miałbym, żeby dołożyć to kupił bym Derbi Ramble 300 i.e. za 13000zł ;)
Tu jest Derbi Rambla 300 i.e.
Fresu, jeśli bym miał wybierać z tych trzech, to wybrał bym chyba Dinka 200, albo Junaka. Mi się Like jakoś nie podoba, nie chcę tu nikogo obrazić, ale po prostu nie wpadł mi do gustu. Choppery też mi się jakoś specjalnie nie podobają. Gdybym miał kiedyś kupować coś większego, to brałbym jakiś maxi skuter, albo coś klasycznego z wyglądu typu Honda Cbf ;)
Fresu to cytat "dokładnie tych samych argumentów używa moja żona" śmiem i pozwolę sobie stwierdzić ze masz mądra żonę!! Ma faceta z jajem i chce żebyś nim został proszę posłuchaj zony i normalnego:)junak i będziesz miał dalej jaja
Fresu jeśli wytypowałeś: 1. Kymco Like 125 - za 7.000zł 2. Kymco New Dink 200i - za 11.000zł 3. Junak M11 320ccm - za 12.500zł to na początek przygody z dwoma kółkami wybrałbym Like 125cm,najtańszy,a za rok jak Ci się spodoba możesz go sprzedać i dołożyć do czegoś większego. Moim zdaniem jeśli jeszcze nie jeździłeś, to nie ma sensu wydawać jakiejś astronomicznej kasy na pierwszy pojazd.
Hugo, ale szkoda też kupić pojazd, który po roku się znudzi i trzeba będzie wydawać kolejne pieniądze, żeby kupić jednak co innego. Sorry, no ale robić prawko, tylko na 125cc, to trochę lipa. Jak już bym miał prawko to bym myślał nad kupnem 200cc, albo 300cc.
Też mi się wydaje że 125 to bardzo mało. Zaledwie 9 KM to tyle co miałem w Malaguti i nie robiło to wrażenia. wydaje mi się że 200 to min.
Ale jeśli wyda 7000zł na Like 125 to za rok przy sprzedaży dużo nie straci,a jeśli kupi tego Junaka lub coś większego i mu się nie spodobają 2 kółka. Uważam że najlepiej zacząć właśnie od 125cm,na miasto to idealny sprzęt.