karty motorowerowe, policja, gówniarzeria na skuterach.

U mnie teoria to test 20 pytań, który zdałem na maxa :smiley: Było 10 różnych testów, raczej łatwe, ale było parę podchwytliwych pytań :wink: Na całe gim. (ok.700 uczniów) co roku zdaje ok. 30… W mojej klasie zdało 12 osób :shock: , ale 5 baćo się praktyki i nie przyszli :lol: A praktyka to przejechać 8 nie przekraczając linii… Na dodatek na motoryce, bo nasza szkoła nie ma żadnego sprzętu, a nikt nie chciał dać sqta :mrgreen:

To ja zajebiaszczo ;] Jazda max, teoria max ;] Jeżdżę już od 3 lat. Tak w ogóle to od podstawówki brałem udział w konkursie o bezpieczeństwie w ruchu drogowym. Zajmowałem z kolegami wysokie miejsca. A co do karty to w tym roku byłem w ogóle zaskoczony. Przepisy się podobno zmieniły. Jak ja zdawałem to jazde przynajmniej 1/2 oblewała, taki policjant był. A teraz? Nawet policjanta nie musi być, sami nauczyciele, jeździli niektórzy aż nie zdali na siłe… A później się dziwię że na drodze jaja się dzieją…

niestety nic raczej się nie zrobi karta to zawsze był jakiś lajt osobiście uwazam, ze karta powinna być od 16. Wiadomo 16 latek (powinien bo znam pare osłów co nie sa) jest bardziej rozwinięty psychicznie i nie wykur.i komuś w kufer :wink:

Wojtass34 napisał:

niestety nic raczej się nie zrobi karta to zawsze był jakiś lajt osobiście uwazam, ze karta powinna być od 16. Wiadomo 16 latek (powinien bo znam pare osłów co nie sa) jest bardziej rozwinięty psychicznie i nie wykur.i komuś w kufer ;-)

Pewnie wczoraj ukończyłeś 16 lat i mówisz że tak powinno być. Niektórzy 16-latkowie są bardziej poje*ni od 12-latków. Wszystko powinno się brać indywidualnie. Nie każdy 13-latek nie myśli na drodze, tak samo nie każdy 18-latek myśli...

Dokładnie tak jak napisać kolega wyżej. Sądzisz, że jeśli karta motorowerowa byłaby od 16 roku życia to 13 latkowie by nie jeździli? Owszem jeździli by bez karty. Tak to przynajmniej jak mają kartą to znają przepisy. Wiadomo, że trafiają się przypadki, że ktoś zdać na kartą fartem nie znając za bardzo przepisów, ale rzadko .Karta jest i powinna był od 13 roku życia. Pozdro

BryanNitro napisał:

Dokładnie tak jak napisać kolega wyżej. Sądzisz, że jeśli karta motorowerowa byłaby od 16 roku życia to 13 latkowie by nie jeździli? Owszem jeździli by bez karty. Tak to przynajmniej jak mają kartą to znają przepisy. Wiadomo, że trafiają się przypadki, że ktoś zdać na kartą fartem nie znając za bardzo przepisów, ale rzadko .Karta jest i powinna być od 13 roku życia. Pozdro

Karta motorowerowa jest od 13 lat, ponieważ właśnie od ukończenia tego wieku ponosi się odpowiedzialność za szkody czy błędy wyrządzone na drodze. Prawo ruchu drogowego obowiązuje właśnie od 13 lat. We wcześniejszym wieku za twoje czyny odpowiadają rodzice.

u nas w szkole jak zdawalem bylo 10 znakow pare krzyzowek ii ZDA?E?. xD reszte sam się szkolilem pod okiem bardziej doswiadczonych o de mnie.

ja miałem 19/20 zdałem bez problemu.W tej karcie motorowerowej to tylko o te przepisy głównie chodzi.U nas to byle był teorie zdać a na jazdę tylko przyszedł to zdążę?. Teraz jak mają zabronić robienia karty to i gówniarzy na ulicach mniej będzie bo na jazdę skuterem po normalnej ulicy do zrobienia prawka będą czekać…

e tam, że jakieś dzieciaki jechały, kiepsko, najgorzej jeżdżą osoby, które poruszają się skuterem na dowód, wczoraj np. jedna gruba baba, śmigaća na roxie bez kasku, a na skrzyżowaniu wymusiła pierwszeństwo, ostatnio (przez jakieś 2 miechy) często slycha ć było o wypadkach, w których gineli starsi ludzie na skuterach, to chyba dużo mówi, w końcu skuter to jedyny pojazd mechaniczny, do którego nie potrzeba specjalnych uprawnień? i byle kto, nawet bez wcześniejszych doświadczeń, ani bez wiedzy o ruchu drogowym (powyżej 18-tego roku życia), może sobie jeździć

Komisja Europejska już niedługo to zmieni i nikt bez wcześniejszego przeszkolenia jeździć nie będzie(na szczęście) :-?

Nam się jeszcze udało i nie mieliśmy Ładnych szkole??

Wiecie, najlepsze jest to, że nam karty już nikt nie odbierze ;]

My nie mamy się czym martwić :lol:

Zanim to wejdzie to się wszyscy przesiędziemy na samochód albo większe moto;p W ogóle miały się te przepisy zmienić i jakoś się nie zmieniają…

PodLy napisał:

Zanim to wejdzie to się wszyscy przesiędziemy na samochód albo większe moto;p W ogóle miały się te przepisy zmienić i jakoś się nie zmieniają...

Tak, ale one dopiero MAJ? się zmienić...

PodLy napisał:

Dziś u mnie w szkole mieli egzamin na karte. Egzamin Praktyczny. Teorie zdali wszyscy chociaż połowa z nich nie wie jak zachowałsię na skry?owaniach. Egzaminem zajął się jeden z osrodków szkolenia kierowców. Policja zadaważa im te same pytania które wcześniej podawałim instruktor na praktykach( pytać i dawałodpowiedzi.) Dziś jazda, poprosiłem ojca od religii abyłmy wyszli na miasteczko gdzie odbywal się egzamin (pare osób z mojej klasy - same dziewczyny). Przyszedł policjant, ok, jedna gościówka jedzie -niby ok ale widać, że nie do końca panuje nad maszynę chociaz jechaća prawidłowo (miasteczko namalowane farbami a ruch drogowy to jak niebo i ziemia..). Druga gościówka jedzie, policjant idzie za niż, czerowne światło a ona wje?dza na rondo. Policjant "o koleznako kolezanko" zaczął jej coś gadać no to gadam z kumplami i mówię że na bank oblaża. Ona przyjeżdża na mete z michą ucieszoną i coś oczywiście zdaża. No sory ale dla mnie to jest brak odpowiedzialności ze strony policjanta. Oni się dziwiż że tyle wypadk?w. Albo jeżdżąbez karty, albo nie znają przepisów albo nie potrafił panował nad maszynę. Albo wszystko na raz :shock: :shock: :shock: Ludzie myślę że jak 50cc to 45km/h to bezpieczne jest. Wymuś pierwszeństwo i niech samochód pi***e w skuterek to z kierownicą w plecach wracasz. Jak ktoś miał podobne przypadki to piszcie.

Jak ja zdaważem, to teorię pisaliżmy z kumplami w k??ku przy jednym stoliku, a praktyczny polegaż na objechaniu boiska quadem. jeszcze policjant krzyczaż "wolno, wolno", żeby nikt w siatce nie wyl?dował ;-) a jak ja jechałem, to kumpel do niego przyszedł i się zagadali, to ja rura do przodu i ile fabryka daża ;) i jeżdżąjuż 3 sezon bez żadnego wypadku, nikt jeszcze nie miał do mnie Ładnych pretensji i nikt nie tr?biż. Co do egzaminu przbije mnie ktoś?? :mrgreen:

jacob555 napisał:

PodLy napisał:

Dziś u mnie w szkole mieli egzamin na karte. Egzamin Praktyczny. Teorie zdali wszyscy chociaż połowa z nich nie wie jak zachował się na skryżowaniach. Egzaminem zajął się jeden z osrodków szkolenia kierowców. Policja zadawał im te same pytania które wcześniej podawałim instruktor na praktykach( pytać i dawałodpowiedzi.) Dziś jazda, poprosiłem ojca od religii abyłmy wyszli na miasteczko gdzie odbywal się egzamin (pare osób z mojej klasy - same dziewczyny). Przyszedł policjant, ok, jedna gościówka jedzie -niby ok ale widać, że nie do końca panuje nad maszynę chociaz jechała prawidłowo (miasteczko namalowane farbami a ruch drogowy to jak niebo i ziemia..). Druga gościówka jedzie, policjant idzie za niż, czerowne światło a ona wjeżdza na rondo. Policjant "o koleznako kolezanko" zaczął jej coś gadać no to gadam z kumplami i mówię że na bank oblała. Ona przyjeżdża na mete z michą ucieszoną i coś oczywiście zdała. No sory ale dla mnie to jest brak odpowiedzialności ze strony policjanta. Oni się dziwił że tyle wypadków. Albo jeżdżą bez karty, albo nie znają przepisów albo nie potrafił panował nad maszynę. Albo wszystko na raz :shock: :shock: :shock: Ludzie myślę że jak 50cc to 45km/h to bezpieczne jest. Wymuś pierwszeństwo i niech samochód pi***e w skuterek to z kierownicą w plecach wracasz. Jak ktoś miał podobne przypadki to piszcie.

I właśnie przez to co ty zrobićeś, czyli "rura ile fabryka daża" jest najczłstszł przyczyną wypadków... Jak ja zdawałem, to teorię pisaliśmy z kumplami w kole przy jednym stoliku, a praktyczny polegał na objechaniu boiska quadem. jeszcze policjant krzyczał "wolno, wolno", żeby nikt w siatce nie wylądował ;-) a jak ja jechałem, to kumpel do niego przyszedł i się zagadali, to ja rura do przodu i ile fabryka daża ;) i jeżdżąjuż 3 sezon bez żadnego wypadku, nikt jeszcze nie miał do mnie Ładnych pretensji i nikt nie trąbił. Co do egzaminu przbije mnie ktoś?? :mrgreen:

Po co ten cytat ? Warn za spamm ;)

Umnie w szkole test teoretyczny był nie do przejącia z całej szkoły(zdawały klasy 1-3) zdaża tylko jedna osoba :-/ ale i tak oblała praktyczny :mrgreen:

Z tego co czytam to w mojej szkole najtrudniej zdać na kartą :stuck_out_tongue: Teoretyczny polega na przepytaniu przez nauczyciela (który nie leci sobie w kulki na lekcjach a przy zdawaniu na kartą jak najbardziej - dziwne :-/ ) 4-5 znaków i 2-3 skrzy?oważ? :mrgreen: A praktyka to przejazd 8 która nie jest zaznaczona kredł czy czymś podobnym tylko rozstawione są dwa pachołki wokół których się jeździ, a ten nauczyciel sam mówi żeby robić duże koła :lol: A i tak zdarzają się przypadki które nie zdają :shock:

Ja w WORDzie zdawałem z misiąc temu i miałem 10 strasznie prostych pytań. Ja zdałem bezbłednie, ale jeden koleś miał 6 błędów :shock: porażka… a ci co zdali bo były dopuszczalne 2 błedy a oni mieli dwa to tez mi ich zal, bo np. jeden miał 8 dobrze a w tym co źle to nie wiedział ze trzeba się zatrzymac na czerwonym… a zdał

a z drugiej strony nie mozecie tak gadac o praktycznym egzaminie, bo ci co nie jezdzili skuterem a znaja zachowania z teoretyki (np. zachowanie na skrzyżowaniach znaja z rysunkow) to nie mieli gdzie się nauczyc jezdzic a jak maja karte to beda jezdzic kolo domu i w koncu się naucza