Też na supermoto nawet nie siedxiałem, ale mam ten problem z bańki, przy 170 cm i krótkich nóżkach, do ziemi bym nie sięgnął na postoju. W ruchu miejskim to męczące :-)
Ja mam jeszcze takie pytanie odnosnie jazdy motocyklem... Każdy motocykl 125 po wbiciu pierwszego biegu jak już ruszymy, puścimy sprzęgło i gaz to powinien sam powoli się toczyć do przodu? Czy to zależy od regulacji? Jeździłem na cbr 125 na gaźniku no i występowało takie zjawisko, egzamin prawdopodobnie będę zdawał na suzuki gn 125, tam powinno być podobnie?
niekoniecznie, może po prostu zgasnąć. te na L-kach maja najcześciej lekko podniesione obroty
Wszystko zależy od tego jak wysokie są wolne obroty. Jeśli będą wystarczająco wysokie i moment obrotowy pozwoli, to jazda bez dodawania gazu będzie możliwa. Oczywiście to będzie minimum możliwości silnika, więc pod górkę już nie podjedziesz bez zwiększenia obrotów (dodania gazu).
Dobra, a opowie mi ktoś o silnikach 2t? Słyszałem, że 50ccm w 2t można bardzo łatwo zatrzeć jadąc długo na wysokich obrotach, w 125ccm też tak jest? Nigdy na 2t nie jeździłem także czego się spodziewać w porównaniu do silnika 4t (pomijając remonty, duże spalanie i dźwięk)? Bo potrzebuję motocykla do dość częstego latania no i nie wiem czy 2t się nada. Z motocykli z silnikiem 2t przy zakupię będę rozważał raczej tylko aprilię rs 125, bo supermoto to chyba jest zły pomysł.
Jak sprawdzają się 125ccm w 2t chłodzone cieczą na dłuższych trasach?
oprócz tego że jednak są ciut za wolne i za słabe żeby komfortowo pociskać np po ekspresówkach to normalnie. brak przeciwskazań
No ok, a zablokowany 2t 125 i 4t 125 mają podobną prędkość przelotową? Słyszałem, że nawet odblokowany 2t ma niewiele większą przelotową ze względu na to, że przy większych prędkościach przegrzewają się i zacierają.
ee tam. Honda Phanteon jest w 2T i jeździ dziesiątki tys km. I nawet zablokowana nie jest
Dobra, a ile kosztuje taki remont silnika 2t np. we wspomnianej aprilii rs 125? Tak jak wcześniej mówiłeś taki remont robi się po 20tys km i po zrobieniu takiego remontu trzeba znowu docierać silnik? Co się dzieje jeśli remont silnika się zbliża i co jeśli ktoś nie zrobi takiego remontu tylko będzie jeździł dalej? No i jak ze spalaniem w 2t? Słyszałem, że przy normalnej jeździe to ok.5l/100km, a przy piłowaniu ok.7l/100km. Bo jeśli takie coś ma mi spalić w okolicach 10l/100km to podziękuje :D
Remont silnika 2t koszt? uszczelni simeringi tłok, cylinder szlif? lub nowy, wał, wszystkie uszczelni itd prawie 1500zł bez robocizny. 20tys to ja na 50tce robie remont. Remonty silnika robi się jeśli zachowujesz np rpm na poziomie 8-9000 to co 20-30tys, jeśli krecisz i pałujesz to pozdrawiam twoj portfel.
Spalanie? przy pałowaniu czyli vmax 160 przez kilka kilometrow wir w baku = 8-10L/100 normalna jazda 50-70 w mieście nie powinno być wiecej jak 5L/100
Czym objawia się czas w ktorym silnik domaga się remontu, cieżka sprawa najpewniej obrazuje to przebieg jak jest prowadzone moto, pałowane nie pałowane, luzy na korbie, luzy na łożyskach, cylinder ma luzy przepuszcza olej do skrzyni, spadek mocy, trzaskanie czegoś w środku, spalanie na poziomie 2 baków na 100km.
2t nie kupują ludzie ekonomoczni, jeżeli zapłaczesz bo spala 2t 10l/100 to poco wogole mówić o tym. 2t jest stworzony do osiągów i kręcenia, 125 normalna dla normalnych ludzi ma 15ps max a taka 2taktowa ponad 35 różnica sporawa to taka 300setka, ale co jeśli masz prawko B jeździsz Bejcą ktora pali 20l/100 to kupno 125tki w 2t jest tansze :D
Moj brachol ma 50tke w 2t pali mu jak jeździ na trasach 80tką to nawet 7-8l/100 i nie narzeka bo ma zryw, staje na światłach i jedzie nie utrudnia ruchu nie buja się do 60 brap brap brap jak w 4t. Jeżeli 2t i spalanie nawet 10l/100 jest za dużę pamiętajcie że kiedyś samochody też paliły nawet 15l/100 i nikt nie marudził.
kiedyś ? moj tyle pali jak mu nie cisne całkiem dziś.
Odnośnie spalania to 10l/100km zrozumiem, jak mam pod tyłkiem 200km, a nie 35 :D Ogólnie to nie wiem czy prędkości powyżej 100km/h są mi do czegoś potrzebne bo głównie jeździ się po drogach na których można osiągnąć max 50. Z drugiej strony to będę jeździł tą 125cc jakieś 3 sezony bo jakoś nie widzi mi się za rok zdawanie na kolejne prawko i sprzedaż motocykla po jednym sezonie, ale to różnie może być :D No i skoro to ma być na te 3 sezony to może jednak brać 2t? Bo ja już w sumie to sam nie wiem co będzie lepsze. Spalanie na poziomie 5l/100km jest jeszcze do przyjęcia. 125 w 4t mają właśnie ten plus, że można je katować, a one i tak mało spalą, a tak z ciekawości to 2t czy 4t będzie wytrzymalszy na "niezbyt delikatne traktowanie"?
dziwnie do sprawy podchodzisz.
zaczajasz się na 2t które (co od samego początku piszę) w znakomitej większości są za mocne na uprawnienia A1. Chyba że jakieś starsze konstrukcje. Tylko po co brać starsze?
Z kolei nie napinasz sie na moc i gadasz o jeździe 50 a zdrugiej strony wciąż o tej mocy i spalaniu gadasz oraz zamierzasz ^niezbyt delikatnie traktować^. Chcesz niezbyt delikatnie traktować i jeździć 50? Mało realne. Zwłaszcza że 2 strony napinasz sie na przelotową 100.
Może sie zdecyduj bo zaczyna to przypominać pogoń za własnym ogonem.
.
Możesz kupić pojazd do 15KM. I TO DUPY NIE URYWA CHOĆBY SKAŁY SRAŁY. Realnie takie maszyny mają prędkość przelotową w okolicy 80-90km/h. maksymalne mają wyższe 105-120km/h (bardzo nieliczne biegówki i jeszcze mniej liczne skutery) ale jazda z taką prędkością na dłuższą metę to zarzynanie tych silników.
Np Yamaha X-max pojedzie te 120km/h ale już ciągnieta codziennie kilkanaście kilometrów z prędkością 90-100 bierze duże ilości oleju a jeżdżona po 90km/h nie bierze go wcale.
Wiec moim zdaniem mierzysz za wysoko w stosunku do uprawnień jakie masz czy tam masz dopiero mieć. Cała reszta to rozmowa o abstrakcie.
Znaczy, bo chodzi mi o to, że można znaleźć sporo 125cc w 2t odblokowanych i zarejestrowanych na 11kw. Kupno zablokowanego 2t to jest raczej nonsens, bo 4t, który ma tyle samo mocy, a będzie dużo lepszy. Tak jak mówiłem będę jeździł głównie po drogach z ograniczeniem do 50km/h, czasami zdarzy się pojechać te 100km/h, ale wiadomo, im więcej mocy tym lepiej. Za 2t przemawia właśnie przyśpieszenie, które jest kosmiczne w porównaniu do 4t, a prędkość maksymalna wystarcza taka, którą osiągają silniki 4t.
Tylko nie wiem czy opłaca się bawić w 2t, bo po 1: większa awaryjność, większe spalanie no i remonty silnika, a po 2: praktycznie rzecz biorąc to jazda bez uprawnień.
Potrzebny mi jest motocykl, który wszędzie mnie zawiezie i przywiezie, nie będzie mi się psuł, będę mógł nim jechać w każdą pogodę no i musi mieć te 15km. Bo będzie to mój jedyny środek transportu przez jakiś tam czas i chciałbym nim jeździć, a nie siedzieć u mechanika. Jeśli 2t spełnia te wymagania to się nadaje, a jeśli ma się psuć to ja podziękuję (mowa o usterkach poza remontami, bo większość markowych 4t jest raczej bezawaryjna).
dlaczego musi mieć 15KM? a jak będzie miał 14,2 to już nie?
Chciałbym, żeby kupić najmocniejszy motocykl na jaki będę miał uprawnienia. Tylko, że tutaj trzeba uwzględnić masę, bo varadero która jest ciężka i ma 15km będzie pewnie podobnie się rozpędzała jak np. ybr 125.
no i przełożenia jeszcze mają - co też jest nie bez znaczenia
jak kupuć chcesz moto to poco majstrować z przęłożeniami. Jak gadasz o 2t a potem że będziesz jeździć do max 50 to poco wogole kupować 2t, wiekszosc 125 w 4t mających od 10 do 15km osiągają te predkosci na 3 biegu bez wiekszego wyciłku. przy spalaniu 1.5/100 -_-. na 3 sezony 125? powodzenia po jednym sezonie zpragniesz czegoś mocniejszego bo poprostu zabraknie Ci mocy, chyba że jeździsz tylko moto po bułki ;)
A jeśli chodzi o moc to najlepiej kupić skuter w klasie 125 ma lepsze przyspieszenie niż każdy biegowy motocykl klasy 125, ale co kto lubi.
Przecież mówię że będę jeździł głównie po drogach na których jest 50, ale to nie znaczy, że nie będę chciał wyjechać na jakąś autostradę i kręcić motocykl ile fabryka dała i z tego samego powodu pytam o 2t. Gdybym chciał jeździć 50km/h po bułki do sklepu to kupiłbym pierwszy lepszy 4t i byłbym szczęśliwy. Tak się składa, że za rok będę musiał robić następną kategorię czyli B i nie wiem czy po prostu będzie czas chodzić na dwa kursy, żeby zrobić A2+B, więc myślałem, żeby poczekać już do A. Skuter odpada.
Doradźcie jaki silnik będzie bardziej sensowny, bo tak jak mówię, będę nim jeździł 2/3 sezony i jeśli 2t nie psują się poza tymi remontami co 20-30tys. to myślę, że warto się zastanowić nad takim motocyklem.