Jak podkręcić Kymco New Dink 50 4T?

Fresu napisał:

Mam trochę prowokujące :wink: pytanie do właścicieli ND50, dyskutujących w tym wątku o tuningu silników 4T: czy użytkując już jakiś czas ND50 nie żałujecie, że nie kupiliście np. Bet&Win50 2T ?

Raczej nie - wybór padł na ND ze względu na dwa fakty - po pierwsze jestem dość duży i potrzebowałem dużego skutera a po drugie nie znoszę dźwięku wydawanego przez 2T :P

Chciałby wymienić wariator na tuningowy i teraz co wybrać:
chiński high speed,vapor itp.(koszt ok 50 zł)
czy naraku ,polini itp koszt 150 zł bo jeśli niema różnicy to po co
przepłacać
Macie doświadczenia napiszcie 8)

Zuraw kup Naraku higt speed warto :wink: po montarzu z rolkami 6,4 85km/h przy
8000tys obrotow tylko ma wola ja bede teraz sie bawil z dobraniem rolek

niedawno sprzedalem b&w palil okolo 5l/100km ale za to okolo 100km/h
pozatym to dwutakti i kupilem new dink jest wiekszy i wygodniejszy
zajelem sie osiagami nacelem modul poprawa obrotomoerz do 9500 i 70km/h potem kupilem
wariator naraku rolki 6.4 i 85km/h przy 7900 tylko jest mulowaty
teraz zabawa z dobraniem rolek

Znalazłem w internecie ciekawy artykuł, a szczególnie uderzył mnie następujący fragment:

Jednocześnie przestrzegam przed zdejmowaniem blokad przez osoby nie dysponujące prawem jazdy kategorii A. W przypadku zatrzymania przez Policję na przekroczeniu prędkości fakt odblokowania skutera może wyjść na jaw, co grozi konsekwencjami prawnymi! W przypadku osób uczestniczących w kolizji drogowej ujawnienie faktu kierowania odblokowanym skuterem grozi postawieniem zarzutu kierowania pojazdem bez wymaganych uprawnień! Powtarzam - odblokowany skuter jest już motocyklem wymagającym prawa jazdy kategorii A. W takiej sytuacji nie działa ubezpieczenie OC wykupione na skuter, co z kolei oznacza, że sami z własnej kieszeni będziemy musieli pokryć wszelkie straty powstałe w wyniku kolizji. Nawet, jeśli to nie my jesteśmy sprawcą kolizji. Ponadto ponosimy wtedy odpowiedzialność za uszczerbek na zdrowiu osób poszkodowanych. W przypadku trwałego kalectwa ofiar oznacza to konieczność wypłacania dożywotniej renty na rzecz poszkodowanego w wysokości zasądzonej przez sąd.Warto także pamiętać, iż jeśli odblokowany skuter w świetle prawa staje się motocyklem, to oznacza to konieczność jego przerejestrowania, czyli zarejestrowania jako motocykl. Taka operacja wymaga także dokonania zmian w polisie ubezpieczeniowej. Dopiero wtedy odblokowany skuter, zarejestrowany jako motocykl i ubezpieczony jako motocykl ma pełne prawo legalnego poruszania się po drogach publicznych.

Link do pełnego artykułu:
http://www.scigacz.pl/Blokady,w,skuterach,8211;,gdzie,sa,i,na,czym,polegaja,4581.html

Niestety jest to prawda.

Nic to... :D trzeba będzie zrobić prawko kat. A i dopiero odblokowywać skuter.

EDIT: Albo od razu kupić o większej pojemności niż 50ccm.

Niewiele to zmieni. Jeżeli będziesz jeździł odblokowanym skuterem i będziesz uczestniczył w wypadku to prawo jazdy A nic nie zmieni bo OC dotyczyło motoroweru a nie motocykla którym skuter się stał, po zdjęciu kagańca.

Suawek, masz prawko kat. A?

Niestety nie. Na drodze stoi jedna przeszkoda - żona :mrgreen:

A nie boisz się tak jeździć odblokowanym i stuningowanym skuterem - w świetle przytoczonego zagrożenia odpowiedzialnością prawną?

każ
dy się boi tylko trzeba wiedzieć gdzie jechać 50 a gdzie można pocisnąć

Boje się, dlatego dążę do zrobienia tego A i kupna Hondy VTR 250.

Zastanawia mnie co by dała sama wymiana modułu CDI na nieodblokowany - bez zdejmowania pozostałych blokad? Powyższe pytanie zadałem z uwagi na fakt, iż wymianę modułu CDI policji będzie najtrudniej zdiagnozować w przypadku zatrzymania.

Fresu napisał:

Zastanawia mnie co by dała sama wymiana modułu CDI na nieodblokowany - bez zdejmowania pozostałych blokad? Powyższe pytanie zadałem z uwagi na fakt, iż wymianę modułu CDI policji będzie najtrudniej zdiagnozować w przypadku zatrzymania.

Policja nie diagnozuje!!! Policja stwierdza fakty.

dychul napisał:
Policja nie diagnozuje!!! Policja stwierdza fakty.

Ok, ok ... :D Chodzi mi o to, że łatwo na miejscu jest stwierdzić brak zwężki, czy śrubek blokujących. Co innego gdy moduł CDI jest wymieniony w całości na firmowy odblokowany tj. nie widać żadnych nacięć które łatwo stwierdzić już na pierwszy rzut oka. Wydaj mi się, że policja bez specjalnych badań nie jest w stanie stwierdzić, że w skuterze zamontowany jest odblokowany moduł CDI, a przekroczenie dopuszczalnej dla skutera prędkości 45-50km/h o możliwe do uzyskania +15-20km/h dla odblokowanego 4T mieści się w granicy błędu pomiarowego radaru prędkości.

I wciąż proszę Was o opinię: co by dała sama wymiana modułu CDI na nieodblokowany - bez zdejmowania pozostałych blokad?

Fresu - jak wspomniano powyżej - Policja nie bawi się w diagnostykę, a jedyne ryzyko (pomijam uczestniczenie w wypadku) jest wtedy, kiedy po prostu jedziesz za szybko - czyli powyżej owych 45 km/h, na oczach kontroli drogowej (podobnie warto unikać dziwnie zachowujących się samochodów osobowych... parę osób wpadło już na tajniakach ;) ).
Jak na oczach Policji jedziesz przepisowo, to patrzą tylko na to co jest wbite w dowodzie (no chyba że perfidnie po cylku widać że inna pojemność, to mogą mieć podejrzenia co najwyżej i wątpliwości - ostatecznie zlecić diagnostykę - ale to skrajne przypadki).

Przekroczenie dopuszczalnej prędkości już wystarczy, aby uznali motorower za motor i niestety (albo "stety") zarówno modele bez blokad standardowo sprzedawane (np mój chiński nowy nabytek zip pro 50), jak i modele z takowymi blokadami w przypadku 4T (jak np moje Kymco ND) - gdzie wystarczy wymienić moduł CDI (czy jak chcesz więcej to wariator + rolki na vmax + cylek i dysza na moc), jak i 2 suwy gdzie takowy tuning jest dużo droższy niż w 4t - to już prawnie są moto i nie oszukujmy się, że 90 % osób na nich jeżdżących po prostu łamie przepisy.

W świetle prawa nie ma różnicy, czy masz zdjęte blokady na 50 cm3 i jedziesz zamiast 45 km/h, 70 czy 80 km/h, czy też zamiast owej 50ki odblokowanej masz 80-ke, czy 125ke - tak naprawdę to inaczej jest w każdym z tych przypadków, tylko dlatego, że sami policjanci inaczej do tego podchodzą, zwracają uwagę o ile dana prędkość przekroczyłeś, czy cwaniakujesz, jakie przy okazji złamałeś dodatkowo przepisy, itp.
Prawnie jednak - jak Cię dorwą w każdym z tych przypadków, to możesz mieć problemy o ile Policjant będzie uparty... w 125 jedynie możesz mieć większe, gdyż po prostu "na oko" widać po cylku, że nie jest to 50 ka.

Podsumowując - prawnie każdy z nich (od 50 cm bez blokad, poprzez 70, 80 i powyżej) jest już motorem, a osoby mające wbite w dowodzie motorower nie mają uprawnień do poruszania się danym pojazdem.

Osoby jadące takowymi mogą łamać 3 rzeczy:
- osoby bez prawka - jazda bez uprawnień do kierowania motorem
- ubezpieczenie jest na motorower, a nie na motor - a więc tak naprawdę jeździsz bez takowego
- homologacja jest na motorower, a zmiany przeprowadzone zrobiły z danego pojazdu motor - poruszasz się więc prawnie pojazdem niedostosowanym i bez homologacji (nie wiem dlaczego to jest pomijane jako ryzyko, bo są tego także prawne konsekwencje)

Prawo jednak swoje, a życie swoje - większość łamie przepisy, ale i ta większość musi być świadoma ryzyka jakie jest z tym związane.

Najbardziej ryzykowna jest kolizja, a nie kontrola - wtedy wychodzi co i jak, o ile trafi to do orzecznika (tu znowu życie pokazuje że jest to kwestia czy trafi się na upartego Policjanta, czy orzecznika - zawsze można mieć pecha)... nie daj Bóg jak jest to kolizja gdzie są ofiary, gdzie ma być odszkodowanie - wtedy nawet jak nie była Twoja wina - jest uznawane to za Twoją... i nic Ci nie da w takim przypadku, jak jakaś puszka wjedzie w ciebie jak udowodnią Ci przy okazji, że jechałeś tak naprawdę motorem, a nie motorowerem... a jak przez przypadek będą ofiary, to można się nie wypłacić w skrajnych przypadkach do końca życia, lub zostaniesz inwalidą bez złotówki (czego nikomu nie życzę, ale i takie przypadki jednostkowe bywały, bo postanowiono dochodzić "co i jak szczegółowo").

P.S.
Jedynie co ratuje posiadaczy 50 do 80tek w stosunku do 125tek, to fakt że Policjanci "inaczej podchodzą do tematu" nawet jak są świadomi podejrzenia o takowy tuning... może sami się przyzwyczaili do tego ze względu na powszechność zjawiska - jednak prawnie to nie ma różnicy - bo wszystko to (czyli każdy tuningowany przekraczający 45 km/h) jest już prawnie motorem, wymagającym posiadania prawka przynajmniej kat A1, oraz ubezpieczonym jako motor, a nie motorower.

Raf, bardzo dziękuję za długą wypowiedź. Bardzo cenię sobie Twoje i Suawka rady - pozwalają na podjęcie właściwych decyzji.

Moje dylematy sprowadzają się do następującej kwestii - co kupić:
1) New Dinka 50 - jeździć bez odblokowywania 45-50km/h aż do czasu zrobienia prawka kat. A i dopiero potem odblokowywać, przerejestrowywać i doubezpieczyć.
czy
2) New Dinka 200 - wstrzymać się rok z zakupem, zrobić prawko kat. A, dołożyć te 4000zł i jeździć bez ograniczeń i konieczności odblokowywania?

Z jednej strony chciałbym już mieć skuter i nim pomykać do pracy. Z drugiej strony trochę mało te przepisowe 45km/h. Wreszcie trochę dużo te 4000zł żeby móc sobie pojeździć szybciej, a w sumie wszędzie dookoła teren zabudowany i formalnie nie powinno się przekraczać tych 50km/h - tyle ile można motorowerem. Wreszcie odblokowany ND50 da radę 65km/h, a jak sobie sprawdziłem samochodem, to całkiem wystarczająco, by przemieszczać się na odcinku 2x10km dziennie. Jak bym chciał szybciej to zawsze mam samochód. Wreszcie odblokowanie ND50 daje jedynie +15-20km/h, a to w sumie mało rzuca się w oczy i minimalizuje ryzyko, nawet jeżeli zrobi się to nielegalnie.

I takie właśnie mam teraz dylematy... :wink:

Fresu, rób prawko, bo za rok może być ciężko. Człowiek ze szkoły jazdy powiedział że widział przykładowe pytania i określił to tak: MASAKRA.
Druga sprawa bo czas, mamy już koniec czerwca. Zostały ok 3 miesiące sezonu. Sugeruje skupić się na prawku, zrobić do końca sezonu a nowy sezon zacząć na dwusetce. Kupno teraz 50 i sprzedanie w przyszłym sezonie to jakiś tysiak w plecy.

http://www.motofakty.pl/artykul/prawo_jazdy_zmiany_w_egzaminach_juz_od_2012_roku.html

http://testy-na-prawo-jazdy.com.pl/zmiany-w-testach-na-prawo-jazdy.php

Wiem, wiem... na pewno przymierzę się do kursu na kat. A. Niemniej może okazać się, że łatwiej będzie kupić 50ccm niż mordować się z egzaminatorami. :wink: