Wodzu sam tłumik kosztuje 300zł filtr 80zł nie piszę reszty ale części dobrych firm trochę kosztują a cena do negocjacji a więc rozpatrzę każdą ofertę :-)
Też nie sądzę by ktoś dał więcej niż te 1700 zł, mimo tłumików itd.
To że tłumik kosztował 300 nie znaczy że to odzyskasz tym bardziej że ten tłumik to nie najlepsza opcja wśród tłumików sportowych.
No rozumiem, po przemyśleniu sprawy zszedłbym do ceny 1700zł. A tłumik jest jednym z łatwiej przerabialnych do Streetki, najepsza, najgorsza wersja tłumika ale mi pasuje :)
OT. Regaz czy ty nie masz centralki?
Sory za offtopa :)
Podaję link do zdjęć mojej Inki. http://img13.imageshack.us/slideshow/webplayer.php?id=zdjcie0011k.jpg :D
Wydech całkiem ładny, szkoda że nie chrom, ale taki czarny ładniej wygląda niż miałoby być widać spawy.
Chcialbym was się spytać jak to jest z tą Incą, jak z jakością i awaryjnością.
Co było by lepsze spartan czy Lambros?
I czy ma ktoś z was incę Lambros i jak się sprawuje?
Ja polecam Ince Spartan. Jeździłem tym skuterem kilka razy, gdyż kumpel jest na posiadaniu go i powiem wszystko dobrze. Bez blokad jedzie ok. 75 km/h
Gorzki polecasz a jeździłeś tylko kilka razy. Sorry ale nie łapie tego. Ja sam posiadam ince street 50 2t i uważam ze mogę o niej sporo powiedzieć bo jeżdżę na niej codziennie w różnych warunkach i mam przebieg ponad 9400km.
Sousek napisał:
OT. Regaz czy ty nie masz centralki?
Sory za offtopa :)
W tamtym czasie jeszcze nie miałem , opisywałem kiedyś temat centralka odpadła mi zaraz po pierwszym przeglądzie podczas jazdy ...to własnie po tym wypadku moje zaufanie do serwisów spadło do zera ,a ja wziąłem się za naukę podstaw budowy i zasad działania mojej maszynki
Inca Lambros SE <3 świetny skuterek, polecam ;)
Inca street-narazie bez komentarza bo jest na dotarciu :mrgreen:
Inca street 50 2T z przebiegiem 6400 km.
Na początku dużo problemów z zamulaniem , teraz jest ok
Vmax 70 km na seryjnych częściach bez blokad (moduł , tulejka, zawirowywacz spalin) duży wygodny zwinny jak na moje 110 kg masy ciała
Była sobie taka Inca. Piszę ,,była'' ponieważ miała wypadek. Na szczęście niegroźny i skuter dało się naprawić. Jednak wygląda nieco inaczej - brak naklejek z przodu i srebrny błotnik. Kupiłem ją 21.05.2011 jako pojazd używany ale z przebiegiem 7,8 km i niezarejestrowany. Na dzieńdobry spalił mi się regulator napięcia który został wymieniony na koszt poprzedniego właściciela. Dnia 23.05.2011 pojazd został zarejestrowany i był już pełnoprawnym uczestnikiem ruchu. Dnia 28.06.2011 miał miejsce rzeczony wypadek. Do dziś dzień wyrobilem nią ok. 1100 km i sprawuje się wysmienicie.
a moja od zeszłego roku ma 13 tys km przebiegu i jak dotąd jeździ be kuriozalnych awarii
Hmm, ciekawe kto jeszcze jeździ Inkami Street'ami... Czy tylko Krzysiek i ja? A jak Twoja, Wodzu?
Kisiu moja obecnioe ma 39540 na zegarku i sie dziarsko trzyma
to juz 540 wiecej od ogloszenia :)
tak trzymac -grubych dziesiatek tys km jak najwiecej bez grzebania
4T FOREVER