My dotarliśmy parę minut temu do domu,trochę przemokliśmy.
Bartolini napisał:
mxx_rs napisał:
Ja jeszcze muszę trochę nastukać km żeby dotrzeć silnik cobym mógł was dogonić i w najbliższym czasie będę się sympatycznie dopraszał o przyjęcie mnie do grupy :)To są bajki o docieraniu, podstawą jest aby nie przegrzać, więc częste postoje, ponieważ w fazie docierania jest większe tarcie, które powoduje wyższą temperaturę. Zresztą nic nie bój, bo prędkość przejazdowa jest dostosowywana pod najwolniejszego :)
Troszkę ekipa odskakiwała i Babcia Jawka miała problem na starcie. Przy dłuższych wypadach z całą pewnością prędkość przelotowa będzie dostosowana do grupy.
ha, na forum zaczoł się RUCH, miło to widzieć i poczytać.
Co do mnie to nie wiem jak będzie w weckend, wypadało by abym wiecej czasu poswięcił swojej 2-giej połowie i treningach w jej jeździe skuterem, 1-szy samodzielny wyjazd (Mokotów - Konik Nowy) + 1-szą kontrole drogową i dmuchanie w "świeczkę policyjną" ma już za sobą w ubiegłą sobotę. Czyli "bojowy chrzest skuterowy" zaliczyła, i wszystko było by super żeby nie jej tekst do policjantów: "panowie co tak śmierdzi ?" odp. policjanta: "proszę pani to napewno nie my" i fakt to nie śmierdziało gliną to śmierdziała guma chlapacza co się podwineła i tarła o oponę. (ten jej tekst to fakt)
dychul napisał:
Bartolini napisał:
mxx_rs napisał:
Ja jeszcze muszę trochę nastukać km żeby dotrzeć silnik cobym mógł was dogonić i w najbliższym czasie będę się sympatycznie dopraszał o przyjęcie mnie do grupy :)To są bajki o docieraniu, podstawą jest aby nie przegrzać, więc częste postoje, ponieważ w fazie docierania jest większe tarcie, które powoduje wyższą temperaturę. Zresztą nic nie bój, bo prędkość przejazdowa jest dostosowywana pod najwolniejszego :)
Troszkę ekipa odskakiwała i Babcia Jawka miała problem na starcie. Przy dłuższych wypadach z całą pewnością prędkość przelotowa będzie dostosowana do grupy.
Tak widziałem co się dzieje, więc większość czasu z tyłu jechałem specjalnie :) Ale i tak ładnie szła jak się bujnęła, 70 licznikowe szła :)
ja zaraz jadę na wyprawę :) 14 km, do Auchan i nazad :)
Dychuj Jawka daje radę, dobrze wyregulowana jest, jeździ bez zadyszki :)
Tak jechała 70 km/h, ale za mną już nic nie było widać w tym dymie. Leję 1/30 i tak to skutkuje.
Za jakieś 1-3 tygodnie planuje wycieczkę do Ostrowca Św,
Czy ktoś z forumowiczów może ma w tych okolicach rodzinę itp?
Ba raczej na 1 dniową wycieczkę jest to za daleka trasa.
Jeśli ktoś chciałby może się ze mną wybrać.
dychul
nie było aż tak strasznie, "babcia Jawka" dawała sobie na spoko radę,
a że "troszki" zasłaniała widok tym z tyłu to nic.
Ważne że w takim wieku jeszcze kondyche ma.
To do następnej wyprawy... a babcia Basia da rade też?
zobaczymy , ale mniemam że jeszcze na takie jazdy to za wcześnie jak dla niej
Ładnie. Nie mogę się doczekać kiedy już z Wami pojeżdzę.
ŁAdna przygoda Basi z panami milicjantami.
Maru ja tego nie rozumiem, ja jeździłem na rowerze tak samo, Basia też, więc czego ona się musi uczyć? Ja wsiadłem i jechałem, gaz, hamulec itp. więc nie rozumiem problemu nauczania.
w sobotę jedziem z Hugo i Jolusią do Sielpi pod namioty, powrót w niedziele. W programie wycieczki mecz Polska - Czechy w jakiejś knajpie ;) Więcej info niebawem. Jak ktoś chętny to zapraszam. Pogoda ma być fajna.
CactusMan a co masz w tym Ostrowcu ciekawego? Byłem obok, w Starachowicach. W jeden dzień da rade bez problemu pojechać i wrócić.
Bartku, ale i tak szybciej jeździ niż Ty, co do nauczania to Ty i ja wczesnie jeździliśmy np. rowerami a Barbara nie. Poprostu jej edukacja jazdy na jednośladach zaczeła się mniej więcej w jednym czasie - to raz a dwa nie każdy ma dobrze wyrobione tzw. poczucie równowagi, dlatego jedni uczą się szybko inni wolniej.
Wczoraj trochę po kombinowałem i udało Mi się dołożyć do mojego Kymco uchwyt telefonu :)
wszystko się trzyma na kątowniku malutkim który jest wsadzony pod plastik :) w miejscu gdzie była spinka została wsadzona śruba :) która ściska 2 plastiki i ten kątownik :)
Między uchwytem telefonu a plastikiem nad zegarami została przyklejona gruba taśma dwu strona żeby nie było żadnych drgań, hałasów itp. :)
Nie miałem okazji sprawdzić tego bo zaczął się mecz wczoraj :) a dzisiaj pogoda taka że szkoda gadać :(
Na wszelki wypadek do telefonu będzie przyczepiona smyczka mała która będzie zaczepiona do mocowania szyby :) gdyby telefon niechcący na wielkim dołku czy coś wyskoczył z mocowania :) to żeby nie został na ulicy :P
Madi nie co,a kogo ;) trasa 215 km w jedną stronę.Planuję tą wyprawę już od dawna,mam nadzieje że nie spękam i pojadę...
Czy ktoś podłączał czajnik lub grzałkę 12V do gniazdka zapalniczki w skuterze? Czy pociągnie takie coś żeby zagotować wodę? Proszę o szybką odpowiedź
Hugo jeśli masz dobry akumulator to bez problemu jeśli jakiś słabszy to tylko na włączonym silniku, zresztą i tak lepiej na odpalonym silniku, będzie lepsze napięcie.
Hmm są jeszcze takie kondesatory czy jak to się nazywa które z gniazda zapilniczki zamienia prąd na 230V :) Użytkowałem to pod czas użytkowania laptopa i Tableta w samochodzie. Tableta troszkę Mi podładował gdy był włączony ale laptopa nie ładował pod czas użytkowania, po prostu podtrzymywał baterie żeby nie padł :) Może to przez to że ten kondesator był dosyć tani bo kupiłem go za niecałe 100zł :)
Hugo o której i skąd będziecie wyjeżdżać w Sobote? :) Może bym się dołączył ale nie do końca wycieczki jeśli byście się zgodzili :) Przejechał bym ileś km i się cofnął do domu :) Tak po prostu żeby nabić paręnaście kilometrów z Wami :)
Maniek, to się fachowo nazywa przetwornica prądu. Widziałem takie nawet w marketach. Można kupić od 120 zł.
A no właśnie :P brakowało Mi tego słowa :) to tak jak mówiłem :) może te droższe są jakieś lepsze :) Ale ten co mam zdaje egzamin :) Podtrzymuje urządzenia które defakto potrzebują trochę prądu :)
Ale myślę że grzałka do zapalniczki jest dużo lepszym rozwiązaniem ponieważ zajmie dużo mniej miejsca :) a w trasie nie ma go dużo :P a wody też nie trzeba gotować na parę litrów rosołu (mniam aż się głodny zrobiłem) :D tylko na jeden czy dwa kubki wody :)