Grupa Mazowiecka - nasze wycieczki.

Witam wszystkich.A ja dziś rano pojechałem sobie na samoobsługową umyć Vitalę,ale na chęciach się skończyło(bo jaki sens jak taka pogoda),zaraz była by tak samo brudna :(W sumie wyczyściłem tylko filtra wnętrze i zmieniłem gąbkę na nową +małe czyszczenie schowka pod siedziskiem i kufra od środka.Mam pytanko do Was Brać Mazowiecka-kto z was wybiera się na otwarcie sezonu w następną Niedzielę na Bemowie?Pytam ponieważ chętnie spotkał bym się z wami gdzieś w Wawie i śmignął tam już razem.Nie miałem okazji jeszcze się osobiście z wami poznać,ale może w końcu była by ku temu dobra okazja.Z Madim już pisałem na temat właśnie tej nieszczęsnej drogiej płyty pod kufer do Vitalki.Pozdrawiam Was serdecznie ;)

W następną niedzielę po świętach :) Jak nie na zlocie to jeszcze będzie okazja żeby się spotkać, można urządzić jakąś wycieczkę w następnym tygodniu po zlocie tj. 21 lub 22 kwietnia.

Tak,tak sorki :)Wiem chodziło mi że następną po świętach oczywiście :)

JA nie odpuszczam rozpoczęcia sezonu, a i na wycieczkę się pisze.

Tylko trzeba jakiś cel fajny obmyślić. Może tym razem kierunek zachód... ?

Ja już nawet nie czytam tego działu żeby się nie denerwować.

Dla mnie skuter oznacza tylko raz na trzy miesiące zapalenie silnika na kilka minut. I to w najlepszym wypadku.

Mam nadzieję, że jeszcze z Wami kiedyś pojeżdżę...

Wiesz co Madi na zachód to jest fajny pomysł,ja na razie śmigałem tylko na południe od Wawy i w kierunku Wyszkowa.Więc coś na Zachód było by wskazane,aby nie więcej niż tak 250-300km w obie strony.Bo więcej na raz jeszcze nie śmigałem.Więc nie wiem czy bym wytrzymał więcej(tyłem bolący i drętwienie rąk). Jak by jakąś trasę miłą obmyślić z jakimiś fajnymi miejscówkami na postoje to można taką wycieczkę od rańca do wieczorka zaliczyć oczywiście.

więcej jak 300 km to nie ma co, myślę, że jak będzie 200 to już tak maksymalnie.

Tak na szybko coś takiego wymyśliłem, taki szkic :)
http://tnij.org/p3qs

214 km

Obejrzałem i myślę że dałbym radę.Tylko trzeba przemyśleć kiedy dokładnie i żeby pogodę złapać taką dobrą lub chociaż w miarę.Bez deszczy ulewnych i wiatrów co głowę urywają.Bo wtedy to wycieczka jest średnio przyjemna.No i popytać innych z Mazowieckiej czy ktoś by się nie pisał.Taki dzień ustalić co mielibyśmy obaj,albo i jeszcze inni czas od rana do wieczorka.Co myślisz Madi?

Ustalić dokładnie trasę i na pewno jeszcze ktoś się dopisze :)

Dobra to robimy tak.Tylko pogodę poobserwujemy,bo powiem szczerze że wolę by była chociaż w miarę(by nie lato i wiało mocno).Sam wiesz jak ulewa i silny wiatr mogą fajną wycieczkę zepsuć.Pamiętam że jak zrobiłem sobie taką za Warkę w stronę Radomia i była pogoda o.k jak z Mokotowa ruszałem,a koło Góry Kalwarii złapała mnie ulewa z gradem i porywistym wiatrem.To dojechałem tylko do Warki i zawróciłem zły,niezadowolony mocno z tego wszystkiego.Może HugoBoss ze swoją współtowarzyszką by mieli ochotę?

My to już dziś byli byśmy w trasie gdyby nie ta pogoda :(

Fakt, pogoda fatalna, po 2-giej w nocy wracałem
z Konika Nowego do Warszawy na Mokotów.
Cała drogę stpał mokry śnieg na przemian mieszany z gradem.
Wiało jak diabli, na "siekierkowskim" nieźle mną bujało
zastanawiałem się kiedy zwieje mnie z mostu do wisełki.
Czyli była bardzo powolna jazda 50-60 km/h (udręka).
choć jezdnia była możliwa - wszystko się roztapiało zanim
dotkneło gruntu. Tyle że szybę zasypywało a przy kaskach
nie mamy wycieraczek (a szkoda- może kiedy coś takiego wymyślą.

Najważniejsze że udało mi się conieco porobić czyli: regulacja zaworów,
poprawki w elekryce, no i najgorsze - ślimak od licznika szlag trafił
poszarpała się w sirodku linka (tarła i skrzypiała że słychać mnie było na pare km),
jak chciałem wykręcić linkę ze ślimaka urwała się śróba
- trza było wyjąć całość i rozwiercać, później dobieranie innej gwintowanie
i takie tam aby można było założyć nową linkę.
Pod koniec okazało się że coś nie tak z cefką (zgubiłem iskrę).
Ale ogulnie jestem zadowolony założyłem dodatkowe kierunkowskazy na tył
(teraz sakfy nie będą ich zasłaniać) poprawiłem oświetlenie kufra,
zamontowałem dodatkowe diodowe oświetlenie do jazdy dziennej
i poczyściłem przy okazji co tylko sie dało po zimowych jazdach.
Czyli ogólnie pisząc sobota mineła produktywnie.

łądnie adastra :D

jak będzie ładnie to jak zawsze jade na bemowo... ale to jeszcze jest czas żeby się ustawić.

Madi... mapkka wygląda obiecująco. Pisze się.

Wiesz to tak na szybko zrobiłem, trzeba popatrzeć gdzie coś ciekawego jest :)

No, panowie, Vitalka sprzedana. Czas się przesiąść do samochodu.

A tym czasem się przejaśniło więc idę pojeździć na rowerze. :)

Rozumiem madi, że dzisiaj 1 kwietnia, ale na taki numer, to się chyba nikt nie nabierze ;)

Ha,ha,ha ! Uśmiałem się Madi bez Vitalki-no jasne,już w to wierzę.Brać dopracujemy koncepcję na "Zachód"(Madi sprawdzi gdzie tam po trasie są jakieś ciekawe do przystanku i zobaczenia miejscówki)i ja się też piszę z Wami.Będzie fajna wycieczka :)

Panie Robertons też możesz poszukać ciekawych miejsc :)

Taaa Madi by się pozbył Vitalki :P Już wierze :P