podobno morozy już niedługo mają odpuścić - tyle że śnieg będzie sypał a to gorsze od mrozu. Więc ja już wolę mróz.
U mnie -15, śnieg ale swoim i tak jeżdżę. a co do ubioru to kalesonki spodnie normalne, 2 pary skarpetek i kurtka narciarska no i rękawiczki tylko trochę lipa, bo zamarzają mi rękawiczki i w rękawiczkach jest zimniej niż bez rękawiczek.. i do tego mi jeszcze kask paruje ciągle.
Dla mnie najgorzej jest z rękami, bo za grubo zbyt słabe czucie manetki itp. a za mało zimno strasznie :<
jakie rękawice by nie założył to palce po jakimś czasie i tak bedą sztywnieć z zimna, ja pomimo że mam osłony na dłonie i zimowe rękawice motocyklowe po pół godz jazdy łapska mam sztywne
Mrozy puszczają ! Dzisiaj u mnie już temperatura na plusie :D
Jeśli chcecie żeby Wam nie marzły ręce to kupcie takie rękawiczki:
http://www.jula.pl/rekawiczki-podgrzewane-914057
http://www.tvprodukt.pl/Rekawice-z-ogrzewaniem-na-baterie(3,1643,1644).aspx
Do tego dokupić tylko akumulatorki i cieplutko w rączki :)
Te drugie z tym podgrzewaczem mogą być fajne.:D Tylko żeby się nie stopiły.
Obydwie pary są takie same,różnią się tylko ceną i szczegółami,nic tam się nie stopi.
warto o takich rękawiczkach pomyśleć
Mi sie nie przydadzą, ponieważ przestałem jeździć po małej przewrotce. Połamałem kierunkowskaz i klamke sprzęgła :/ Teraz musze zająć sie maszyną. Czas na czyszczenie i regulacje gaźnika i ustawienie luzu zaworowego :p
Może uda mi się w tym tygodniu podjechać do Janek i obejrzeć te rękawiczki,a może nawet włożyć baterie i przetestować jak grzeją.
No i zima zaatakowała, wyjechałem do pracy ale po 2km musiałem zawrócić bo jechałem ledwo 20kmh bo drogi tak zasypane u mnie że nawet komunikacja nie jeździ i zostałem w domu
Zulwiczek
- mnie jakoś sie udało, choć jazda była ciężka, a powrót po pracy jeszcze gorszy. Podobno ma być tak do końca tygodnia - zobaczę czy uda mi się to "przejeździć" ?
No ja zrezygnowałem...niestety mieszkam na Białołęce czyli końcówce Warszawy i niestety Służby drogowo-porządkowe tutaj nie dociarają...i tak musiałem mieć nogi rozstawione i trzeć nimi o jezdnię bo inaczej dupa tak mi latała że parę razy zaliczył bym szlifa bo uciekało mi tylne koło a o hamowaniu to już nie wspomnę...
zgzdza sie z hamowaniem kłopot, a i tylne koło też potrafi sie śliznąć, ja wiekszość drogi miałem na rozstawionych nogach , na powrocie troszkę rozjeździli wiec było niby łatwiej ale sypało wiecej
podobno zapowiada się dziś lepszy dzionek do jazdy
No warunki do jazdy są podobno dobre bo dzwoniłem do taty bo pojechał do pracy i powiedział że drogi czarne ale troszkę ślisko i trzeba uważać...
No to szok. U mnie resztki sniegu sie topia, wiosenne slonce i tylko teraz troche chmur wyszlo.
Wczoraj strasznie wialo. Mapy nam wywialo z samochodu i gonilismy je do samego morza.
jazda dziś była niemalże super, oby tak dalej ...
ja do ostatnich śniegów poczekam ;)
niech deszcze wypłuczą ulice z soli
to się przetocze kawałek :>