Grupa Mazowiecka - nasze wycieczki.

ja nie mam innego wyjścia, będę jeździł skuterem nawey przy -25 , - mam nadzieje że któryś z nich odpali ze wszystkie nie zastrajkują. Zresztą 2-wie poprzednie zimy też nie były lekkie i jakoś się dało radę.

cześć
a jakie macie patenty żeby w nogi nie było zimno bo nawet 2 pary jeans + dres i spodnie przeciwdeszczowe nie dają sobie rady z zimnym wiatrem

bitronxp1 napisał:

cześć
a jakie macie patenty żeby w nogi nie było zimno bo nawet 2 pary jeans + dres i spodnie przeciwdeszczowe nie dają sobie rady z zimnym wiatrem

Ja zakładałem kalesony i spodnie narciarskie. Do tego ochraniacze na kolana z bricomana za 15zł. Do -10 st.C było spoko. Teraz odpuściłem.

kalesony dwie pary, dres, jeans i spodnie przeciwdeszczowe. Choć i tak zimno jest po kilku km.

hm chyba ze by ktoś miał cos takiego jak pianka do nurkowania na nogi to może i by było ciepło

Motokoc.

ja wkładam kalesonki termiczne pod moro i na to poligonowe spodnie z gorotexu, oczywiście ochraniacze na kolana obowiązkowe, podobnie i w górnej części tylko dodatkowo tzw. kołnierz motocyklowy. Twarz nacieram "Maścią Ochronna z Witaminą A" (nie robić tego kremem NIVEA)
zaraz zejde i sprawdze czy który odpali - jak dotąt nie było problemów ale z dnia na dzień doraz cięzej z tym odpalaniem.
Michalk001
co do MOTO-KOCa , dobry pomysł, widziałem je i słyszałem ze zdają egzamin (mniej zawiewa) tyle ze nie wiem czy umiałbym w tym jeździć - ogranicza ruchy nóg.

- SPADAM DO PRACY - WSZYSTKIM MIŁEGO DNIA , A JEŻDZĄCYM SEROKOŚCI i PRZYCZEPNOŚCI

Na 2oo na pewno nie jechalbym teraz z taka predkoscia z jaka jezdze w 4oo. Korkow malo, duzo samochodow nie wyjechalo.

Oprocz tego - strata czasu na przebieranie.

Co oczywiscie nie znaczy, ze nie mozna jezdzic na 2oo - podziwiam, ale nie zgadzam sie ze stwierdzeniem, ze inaczej sie nie da, ze nie ma sensu, itp.
Po prostu wsiadajac do 4oo - nie nalezy powielac tras, do ktorych jestesmy przyzwyczajeni z 200, ale czasem poszukac alternatyw.

Zazwyczaj sie da i w 4oo bedziemy szybciej, a na pewno jak zaczniemy powrot np. ok. 16:30 lub 18:00, byle nie o 17:00 ;-)

Kolo => Domaniewska, Woloska: sredni czas np. po 9:00 w 4oo: 24-28 min.
Domaniewska, Woloska => Kolo: sredni czas o 16:30 lub po 18:00 w 4oo: 30-35 min.

Nadal zimno, mróz nie odpuszcza. Na dodatek w piątek coś "strzeliło" w Fonero, wycieka olej, i w tym zimnie nie ma jak stwierdzić co i gdzie. Jeszcze pare dni trzeba będzie przetrzymać - później ponoć ma być już cieplej.

No właśnie, cieplej. Zjednej strony fajnie a drugiej nie bo zacznie śnieg padać, na drogach zrobi się ślisko bo breja będzie zamarzać :/ ... Juz wolę jak jest -20

tyle że jak jest -20 to sropy i palce u rąk stywnieją, a po beri można jeszcze pojeździć tyle że trzeba jeździć tylko nieco wolniej. Ale fakt jak będzie nieco cieplej to śnieg znów zacznie sypać a w takich układach to już jzada nie jest zbyt dobra. zapraszam na http://www.adastra13.com.pl/zima2011_2012.html

nie było innego wyjścia jak przesiąść się z Fonero na Camaro 150, a miałem nadzieję że postoi w Koniku do cieplejszych dni to bym jeszcze conieco w nim pozmieniał - jazda nawet nawet tyle że szybka nadal zamarza (ha ha ha )

co jest ?! - Forum "zamarzło" - nikt nie jeździ ?

bitronxp1 napisał:

cześć
a jakie macie patenty żeby w nogi nie było zimno bo nawet 2 pary jeans + dres i spodnie przeciwdeszczowe nie dają sobie rady z zimnym wiatrem

Moim patentem są ubrania z groateksu z membraną. Te ubrania w ogóle nie przepuszczają wiatru i nie przemakają. Spodnie posiadam marki "Spada". Polecam dedykowaną odzież motocyklową, której nie zastąpią patenty typu podwójne czy potrójne pary jeansów i 3 kurtki. Pianka do nurkowania??? to chyba przegięcie.

Byłem się przejechać :) Akumulator włożyłem i Vitalka od strzała zapaliła :) Chwilę się musiała grzać ale to normalka. Najchłodniej jest w ręce i stopy. Ogólnie się dobrze jeździ bo ślisko nie jest. Tylko kierowcy puszek tak dziwnie patrzą... ;)

Madi ja też ostatnio dziwnie patrzyłem,jak zobaczyłem gościa na skuterku a ja "puszką" jechałem:)

ja do takich spojżeń ludzi z puszek się już przyzwyczaiłem, co rano jak jadę do pracy widzę ich ironiczne uśmieszki, za to później jak wracam mam radochę widząc jak stoją w korku i mało co zębami ze złości kerownicy nie wyrwą - a ja jadę. Jazda zimą to kwestia odpowiedniego ubioru no i może ..., przyzwyczajenia. Jak zbyt mocno nie sypie śnieg to jeździć można.

ja tydzień temu jak śniegu nie było to jeździłem pomimo mrozu -15 i było ok tylko stopy i dłonie było zimno i "ludzie w puszkach jak na dzikusa zerkali"

15 km :) Konstancin Jeziorna i u siebie na wsi. Ciepło dziś. Przegazowałem, ładnie się rozpędza :) Bez kierunkowskazów, bo bez akumulatora.