Grupa Mazowiecka - nasze wycieczki.

My z HugoBossem idziemy zaraz jeździć. Jak by ktoś chciał dołączyć to numery są w profilach.

EDIT: A Hugo żeś mnie wyprzedził ;p

Jestem. Dziś w nocy zrobione 86 km w godzinach 23.30-03.40 wraz z kolegą HugoBoss.

Jeździło się świetnie, drogi puste, od domu do Zawodnego minęły mnie 4 samochody, potem w drodze do Złotokłosu minął nas jeden. W Złotokłosie można zasnąć na środku drogi - ruch zerowy. DK7 - mało aut, można było dużo jechać lewym pasem aż do Janek, gdzie doszedł ruch z DK8. Co ciekawe, od Janek aż do granic Warszawy położyli nowy, idealny asfalt :D W Warszawie również mało samochodów, dominowały tam taksówki. Wracaliśmy Marszałkowską, potem Puławską. Na Puławskiej ruch minimalny. Od wyścigów do Piaseczna jechałem cały czas środkowym pasem. Na DK79 ruchu 0.
Podsumowanie: nocą się jeździ świetnie. Trzeba będzie tą jazdę powtórzyć gdy będzie w nocy cieplej. :)

Ja też już w domu,idę spać :)

pogratulować wycieczki, lecz to na razie niestety nie dla mnie, rano muszę bywać w pracy tak że na NOCNE JAZDY poczekam do urlopu. Ale pomysł mieliście świetny i ważne że został zrealizowany.

Ja zrobiłem 112km, po południu wrzucę fotki,chociaż mizerne wyszły.

Robimy dziś w nocy powtórkę z rozrywki ? :) Można zamiast do Wawy jechać gdzieś w stronę np. Warki, Mszczonowa lub Białobrzegów, np coś takiego:

od Grójca do Grójca wyjdzie jakieś 90 km

Siemka - mam nadzieję że dołączę do was jak się cieplej zrobi, jak odpicuję sprzęt na cacy. Zulwiczek mam pytanie, jak to jest z tym Militec 1? Zastanawiam się czy go kupić i na wiosnę wlać, jedyne to boję się żeby mi sprzęgło przez to nie znikło. Niby piszą że na korek w sprzęgle nie działa ale chcę się upewnić. Szczerze mówiąc przydałby mi się bo jak to jazda do pracy - ciągle jest niedogrzany i to by mu trochę pomogło. No i podobno silnik ciszej chodzi. Słychać różnicę? I ile tego wlałeś na ile oleju? Pozdrawiam wszystkich.

U niego nie słychać bo ma zmieniony wydech, tak, że się za nim jechać nie da :)

Tylko uważajcie z tym jeżdżeniem w nocy środkowym pasem, bo jakiś najt drajwer może jechać swym fordem fiestą z prędkością nad wyraz ponadnormatywną i może Was nie zauważyć:-)

A jak Wam jeszcze bardziej przyjdzie szaleństwo do głowy to zapraszam do mnie;-)

a weź się u policji tamtejszej dowiedz, czy można po Danii jeździć normalnie skuterem nie mając prawa jazdy, pojemność 50 ccm ;] bo szaleństwo faktycznie może przyjść :D

Pomyślałem sobie dzisiaj wieczorkiem...a pojeżdzę sobie. Wyjechałem się przejechać....na rondzie Starzyńskiego zawracam i czuje nagle jak mi dupa cała lata i mało nie wypieprzyłem się na zakrecie,, ściągnęło mnie ta pas obok wpraost na samochód ale jakoś wychamowałem...Zjechałem w zatoczke autobusową...patrze a tam KURKA CAŁA DĘTKA PRAWIE WYLAZŁA z opony....no to sobie kurde myśle...to ładnie trzeba bedzie zostawić i wracac banami na chate....przechodziło młode małżensteo i pytają się czy coś się stało że tak dłubie przy kole....no to im pokazuje a oni że na Namysłowskiej jest serwis skuterów (o którym nie miałem pojęcia ) No to podjechałem jakos i zmienili mi...dobrze że to teraz a nie jak rano na 8 bym jechał do roboty jutro bo tak to umarł w butach...ot taka przygoda :)

Taki zapaleniec jak Madi to wiem, że przyjedzie:-)

Możesz bez problemu tylko lepiej zablokuj. A jak odkręcisz blachę to i po ścieżce rowerowej możesz 30 na godzinę śmigać. A tak naprawdę to widzę, że tu robią co chcą - jeżdżą z blachą po ścieżkach, bez lusterek i kasków... Tu możesz legalnie pić piwo na ulicy i nikt Ci nic nie zrobi. A rower czy skuter służy do podpierania się żeby się nie przewrócić po imprezie. Ile razy widział;em człowieka z fajkiem w zębach i piwem w ręku na rowerze czy skuterze... Tu jest to dozwolone.

Kisiu bardzo chętnie bym przyjechał. Tylko jest taki problem, że do Kopenhagi ciężko dojechać inaczej jak autostradą. Most nad Wielkim Bełtem - autostrada. Most do Malmö - autostrada. Ewentualna opcja to prom ze szwedzkiego miasta Helsingborg do duńskiego Helsingør i stamtąd z 50 km do Kopenhagi :) Zobaczę jeszcze co mapy google podpowiedzą. Ewentualnie prom ze Świnoujścia... Choć warto by było o Szwecję zahaczyć, tym bardziej, że mam tam kilka miejsc do zobaczenia :)

EDIT: Mapy google potwierdziły moje przypuszczenia, że jedyna opcja to prom z Helsingborgu. Co ciekawe dystans całkowity to nieco poniżej 1000 km w jedną stronę, czyli mało :D ciekawe tylko jaki jest koszt promów...

piękny kraj :)

MADI,
pomysł odwiedzenia Kisiu1981
ciekawy (na letni urlop w sam raz) tylko jakie były by koszty ? Pokombinuj co i jak, bo mnie już zaczyna to ciekawić.

Samochodem jedzie się do Rostock - tyle, że autostradami. Pewnie jest jakaś opcja ominięcia. Prom z Rostock do Gedser kosztuje 900 - 1000 koron (za auto). I do Taastrup też się jedzie autostradą. Jak to by było z motorowerem to nie mam pojęcia ale wiem np. że z Taastrup do Kopenhagi czy innych miejscowości aglomeracji można bezproblemowo dojechać ścieżką rowerową.

Już sprawdziłem. Są dwie opcje: albo prom do Ystad i potem prom Helsingborg - Helsingor, dalej są zwykłe drogi lub opcja 2 dojazd do Niemiec i prom Rodbyhavn - Puttgarden. Do promu da się dojechać zwykłą drogą a od promu w Danii jest też druga droga (oprócz autostrady) wraz z mostem na Zelandię, więc skuterem da się przejechać bez problemu.

Kalkulacja kosztów przejazdu skuterem do Danii (ceny promów w zaokrągleniu)
Prom świnoujście - Ystad 300 zł
Prom Helsingbor - Helsingor 40 zł
prom Rodbyhavn - Puttgarden 200 zł
Paliwo (2500km) - (średnio 6,50 zł/l, spalanie 3l/100km) - 500 zł
Olej (3l) - 90 zł

Kilometry podane z małą traską po Szwecji. Na osobę wychodzi jakieś 1200 zł.

to sporo , trzeba jeszcze wziąść pod uwagę koszty noclegów i utrzymania, no i czy to jest kalkulacja w jedną stronę czy jazda i powrót ? a jeszcze na miejscu też conieco sie wyda .
czyli gdzieś z 4-5 tyś.

Spać myślę moglibyściew u mnie tylko musiałbym zapytać i poinformować.

Cena benzyny w Niemczech to jak widziałem 1,30 euro za litr. W Danii 12 koron z haczykiem.

Nie no muszę wykąbinować urlop i zbierać kasę to sie wtedy dołacze do wycieczki do Ciebie Kisiu...Nexxonik powoli zaczyna nabierać blasku, ładuje w niego kase i odnawiam żeby dobrze jeździł...wczoraj wydałem 300zł już na niego na zakup łańcucha D.I.D i pare innych rzeczy...W takim razie zaczynam zbierać kase na wyjazd do Ciebie...
a jesli się nie udało by z noclegiem u Ciebie to cos by się wykombinowało innego taniego :-)