Grupa Mazowiecka - nasze wycieczki.

Kisiu1981 napisał:

A może kiedyś zrobiłby wycieczkę - Marki - Słupno - Radzymin - Wołomin - Kobyłka - Zielonka? Tu już bym postawił na swoim i pojechał. Nawet mógłbym być przewodnikiem po swoich ukochanych miejscach w tych miejscowościach...

Od połowy miesiąca przez 2 tygodnie dokładnie tą trasą będę jeździł. Jak chcesz to zapraszam pomożesz mi robić odprawę w Ząbkach, Zielonce, Wołominie i Radzyminie. Wyjazd około 9:00.

Maciej Ko napisał:

Pułtusk jest super. Piękny, długi rynek, rzeka itp.
Moim następnym celem będzie Muzeum Walki i Męczeństwa w Treblince. Nie daleko spod Wyszkowa, ok 40km. Fajna trasa żeby ruszyć od samej Warszawy, ale samo muzeum mając na uwadze zdjęcia jakie widziałem może rozczarować.
Cały czas szukam ciekawych miejsc nie za daleko, jestem jeszcze nie wprawiony w jeździe za bardzo. Największym szokiem jest to jak wieje mimo, że się jedzie 60km/h. No i zimno. Jestem ciekawy jazdy w upały. Oczywiście mówię o jeździe dalej niż po bułki do sklepu. :-)

Treblinkę odwiedziłem niedawno z kolegą. Była wspaniała pogoda. Mimo, że Niemcy zniszczyli dokładnie teren obozu to Muzeum i symboliczne pomniki robią potworne wrażenie. Muzeum chociaż nie ma dużo eksponatów silnie działa na wyobraźnię. Polecam każdemu tę lekcję historii.

Filippo73 napisał:

Dychul, nie bądź taki skromny. Twoje jawki są kapitalne.
Tak z innej beczki. Uśmiałem się dzisiaj do łez. Byli u nas goście, a Mańka opowiadała o naszej wycieczce. Po słowach mój wujek Padalec i Dychul... umarłem. Nie mówiąc już o wujku Adastrze i Artosie oraz cioci Rasty :D

hmmmm "wujek Artos" fanie brzmi :))))) super ,że Twoja Córa chce jeździć.

My wracamy z nad morza. Po BARDZO wielu przygodach dojechaliśmy do Działdowa, jutro będziemy w Wawie o ile znów sie nic nie stanie.

pewnie Madi sprzęty Wam sie waliły ?rozumiem że zdrowie i humory dopisują > szczęśliwego powrotu

madi napisał:

Weekend ma być deszczowy - odpadam z wyjazdów, chory jestem i to właśnie po jeździe w deszczu na motorze.

Był chory - pojechał nad morze nawdychać się jodu - wraca zdrowy jak byk !!!
Obstawiam drobne problemy techniczne połączone z niechęcią powrotu do "stolycy"
Artek - zmieniaj nick na - "ARTOS" - fajnie brzmi :-)

Dokładnie, wróciłem zdrowy. Przejechane 940 km.
Wczoraj nie dojechaliśmy bowiem w lesie pod Kwidzynem w Romecie łańcuch się wyciągnął do końca i nie można było go naciągnąć. Znaleźliśmy warsztat do którego Romet został dowieziony lawetą. Łańcuch został skrócony o 4 ogniwa i zakuty na stałe + zakucie zostało wzmocnione spawem. Znalezienie warsztatu i naprawa zajęły łącznie 4 godziny. Noc zastała nas za Lubawą i zdecydowaliśmy przenocować w Działdowie

madi napisał:

Dokładnie, wróciłem zdrowy. Przejechane 940 km.
Wczoraj nie dojechaliśmy bowiem w lesie pod Kwidzynem w Romecie łańcuch się wyciągnął do końca i nie można było go naciągnąć. Znaleźliśmy warsztat do którego Romet został dowieziony lawetą. Łańcuch został skrócony o 4 ogniwa i zakuty na stałe + zakucie zostało wzmocnione spawem. Znalezienie warsztatu i naprawa zajęły łącznie 4 godziny. Noc zastała nas za Lubawą i zdecydowaliśmy przenocować w Działdowie

Wiesz uważam, że czeskie Favority są bardzo dobre. Na spróbowanie wziąłem w Larssonie łańcuch RK do Jawki. Podobno jest japońskiej produkcji. Założyłem jego w ubiegłym roku i jeszcze nie mam o nim opinii. Ja natomiast walczę z wyciekiem oleju w Virago. Uszkodziła mi się uszczelka kapy od strony prądnicy. Jutro jak będą sprzyjające okoliczności pogodowe to Maru pomoże mi rozwiązać ten problem

Wojtku - może bym z Tobą pojechał w jakś dzień wolny.

Madi - ładnie pojechałeś.

Majówka :) - wróciliśmy z dalekiej podróży ;) z nad morza. Pogoda nad morzem przez cały czas była bardzo ładna i słoneczna. Po drodze kilka razy przemoczył nas deszcz. Ale to się nie liczy. Było dużo fajnych widoków. Większość z nich została się tylko w pamięci :) Ale kilka fotek mam :p

super że dojechaliście , szkoda tylko że romet się wykrzaczył i zapewne podniósł Wam koszty podróży .
Jak już piszecie o problemach technicznych to i ja sie dołożę.... od kilku dni zauważyłem , że silnik mojej Longji się poci :0 co sie okazuję --- uszczelka pomiędzy karterami zwyczajnie ....się kończy i wycieka olej .. szkoda słów - jakość i dokładność montażu fabrycznego powala na kolana ..i z czasem "procentuję".. -- efekt będe musiał rozebać i złożyc silnik w drobny - prawie mak aby wymnienić wszystkie uszczelki :) .... hmm fajosko.....
a`propos zmiany nicku --- to chyba nie bardzo możliwe ?

Padalec ,ciesze sie że waga rolek- trafiona

A ja wlasnie wracam do stolicy pksem polonus. Mile zaskoczenie - w pksie jest wifi!!! :P Podobno mieliscie fajna wycieczke?? Padalec, chyba pojde Twoim sladem i zainstaluje wario top racing. Po prostu brakuje stowki do multivara xD. Jakie w koncu zalozyles rolki? Jak sie osiagi na tym zmienily?? Madi, wspolczuje. Smiejecie sie, ze mam autocasco - man w nim holowanie na wypadek awarii do 150 km. Co do lancucha to zainwestuj w Japonski firmy DID. Glupi lancuszek rozrzadu kosztuje ponad 110 zl, ale warto Jakosc ogniw naprawde bardzo dobra.

Młody - chyba tak zrobie :)

Chyba jakieś fatum ciąży nad naszymi sprzętami - ja z kolei wczoraj miałem przygodę. Zatrzymałem się na ulicy za samochodem który stanął w miejscu - a po chwili niespodzianka, pani dośc dynamicznie zaczęła cofać i przyładowała w mój pojazd. Byłem tak zaskoczony że nawet nie zdążyłem zatrąbić. Efektem są połamane wszystkie przednie plastiki. Oświadczenie spisane i szkoda zgłoszona. Dobrze że rama i koło nie ruszone bo da się nim jeździć. Gorzej z plastikami - są ciężkie do zdobycia i chyba czeka mnie dłuższa jazda pokiereszowanym sprzętem. :-(

Madi , lepiej zrób prawko i zmień na virago

http://minskmaz.com/news/majowe-dni-z-wojskiem-polskim-w-minsku-mazowieckim
Chyba się wybiorę, bo kręcą mnie takie imprezy.(zawsze to bliżej niż do Ostrawy :-) )
Ktoś się pisze ??? wyjazd z Wawy około 9.00 - oczywiście jak pogoda dopisze.

Ja! Ja! Gdzie? Jak? O której? Ile kilometrów?

Padalec, ja bym pojechał z Tobą ale nie zdąże dojść do siebie po planowanej "specjalnej piatkowej" naradzie z kolegami pod warką :)

Chętnie pojadę do Mińska Mazowieckiego. Może syn będzie chciał także. Na samym początku zastrzegam sobie, że wszystko zależy od pogody.

U mnie to samo, jak będzie pogoda to mogę jechać z zastrzeżeniem, że na 19 muszę być w Piasecznie.