Grupa Mazowiecka - nasze wycieczki.

Maciej Ko napisał:

Witam Mazowsze, sezon zaczyna się nieśmiało, jestem nowy więc witajcie wszyscy, mam nadzieję w okolicach maja przytargać skuterek do Warszawy z letniska i być może uda się z Wami pośmigać?
Dziś był piękny dzień, udała mi się wycieczka w działkowych okolicach:
https://www.youtube.com/watch?v=9AlbvWteZhc

Zazdroszczę ludziom, którzy potrafią robić tak fajne rzeczy. Film jest FANTASTYCZNY POD KAŻDYM względem. Jak umiejętnie się przedstawi to i tankowanie jest ciekawe. Podkład muzyczny fantastyczny i doskonale dobrany do okoliczności. Chociaż często jeżdżę z Warszawy do Wyszkowa nie wiedziałem, że te okolice są, aż tak urokliwe. Doskonały pomysł na przejażdżkę dla Mazowieckiej. Aby nie było tak za kolorowo jeden "-" za zbyt szybko znikające napisy w trakcie filmu. Pozdrawiam i szczerze gratuluje. Ode mnie masz nominację do Oskara.

ja w środę zrobiłęm pierwszą jazdę celem zagrzania płynów ustrojowych po czym zacząłęm robić przegląd- nie jestem zbyt zadowolony z wyników :) Co nie co trzeba będzie wymienić, dziś pewnie złoże zamówienie na częsciawki :)

dziś i wczoraj połamała mnie wstrętna grypa ... :(((
więc nawet pić nie mogę ...ehhhh

Cieszę się, że się podobało, spróbowałem coś takiego zrobić bo uwielbiam sam takie oglądać, a poza paroma wyjątkami filmy "skuterowe" to w większości palenie gumy, vmax, albo jakieś techniczne. To moja pierwsza próba nagrywania, nawet nie wymaga wiele zachodu i nie przeszkadza w samej wycieczce, zdjęcia i tak zawsze robię, a te filmiki to pryszcz.
Okolice Wyszkowa dopiero zaczynam zwiedzać, mimo, że działkę tam posiadam już 6 lat. Samochodem jakoś to inaczej smakuje, a na rower nie mam zdrowia. Następną planuję do Pułtuska, jak dobrze pójdzie to spróbuję pojechać do Treblinki, ok. 90km w jedną stronę.
Ten skuter kupiłem jesienią i są jego pierwsze jazdy, muszę wyczuć co i jak jest do zrobienia, żeby być pewnym w trakcie dalszych wycieczek. Wiadomo stary sprzęt to wszystkiego się można spodziewać. Tegoroczny sezon to część testów bo na przyszły rok planuję wycieczkę na Wielką Pętlę Bieszczad, jako dorosły-świadomy nigdy tam nie byłem a widoki piękne. Te wycieczki służą wyczuciu co trzeba naprawić w maszynie i czy dupsko i plecy wytrzymają. Cała wycieczka ma trwać tydzień, oczywiście namiot, spartańska przygoda :-). Planowana na maj-czerwiec 2015, tak odległe planowanie wydaje się zabawne, ale niestety ja jestem mężem, ojcem dwójki w tym jednego niepełnosprawnego dziecka i każdy wolny dzień jest na wagę złota..

Może przełóż planowanie na ten rok, bo część Mazowieckiej wybiera się w wakacje właśnie w Bieszczady :) Ja już raz tam byłem wraz z ArtkiemToros'em w 2012 roku, jak chcesz to poczytaj sobie: http://www.skuterowo.com/forums/topic/bieszczadzka-majowka

Ja będę musiał jeszcze odwiedzić serwis motor-land, i mogę z wami jeździć. F16 lata, jednak nie potrafię dostroić gaźnika z filtrem powietrza - jak nie zaleje, to przerwie, lub będzie miało muła podczas ruszania. A z racji, że mi łapy już opadły, oddam to do serwisu, i niech mi to zrobioną, ja już nie mam siły do regulacji tego gaźnika. Niby jest ten punkt, w którym zalewa, niby da się ustawić kawę z mlekiem, ale i tak podczas jazdy przy wyższych prędkościach przerwie, i zwolni. - Tutaj trzeba pokombinować z filtrem powietrza.

filtr stożkowy ?

dokładnie, zbyt restrykcyjny dolot, nawet nie stożek tylko inna średnica
stożek niestety będzie ryczał.

Witamy Cię, Macieju Ko. Ja też jestem meżem i ojcem i wiem coś o braku czasu. Niech koleżanki i koledzy napiszą ile pieknych wycieczek musiałem opuścić...

Oczywiście czytałem wątek o Waszej Bieszczadzkiej Majówce, nie ukrywam, że przyczynił się w dużej cześci do tego pomysłu :-).
Niestety w tym roku nie ma na to szans. Taki wyrwany tydzień z życia musi być okupiony wcześniejszymi przygotowaniami, urlopem żony, pomocą przy dzieciakach itp. Zresztą nie wytrzymalibyście ze mną, co chwilę staję, a to kapliczka, a to krowa, a to jakieś starorzecze za drzewami, po aparat, w międzyczasie kawka z nieodłącznego termosika, jak kawka to i papierosek :-). Dwóch kolegów wstępnie się zadeklarowało, że chcą ze mną jechać, jeden na Etz Mz 150 a drugi na pełnoprawnym motocyklu, Yamaha Mt03. Przystali na moje plany, czyli dojazd do Leska w dwa dni (po 200km) dwa dni na samą pętlę i trzydniowy powrót z zamarudzeniem gdzieś, może Sandomierz, może zalew Sulejowski, jeszcze zobaczę. Zdają sobie sprawę że ekspresówki odpadają, najlepiej im mniejsze drogi asfaltowe tym lepiej. Zresztą czym by się nie jechało co to za przyjemność walczyć z tirami i szalonymi PH..

Nie, nie. Stożka nie założę. Już wolę skuter na złom oddać niż stożek zakładać.

heh , szkoda na dojazd dwóch dni , my do Brzozowa z Madim na spotkanie z kolegą Karbonem coś ponad 400 km w jeden dzień. Po drodze jeszcze do marketu w Puławach wstąpiliśmy, aparat też miał zastosowanie po drodze .. lEPIEJ ten jeden dzień w BIeszczadach poświęcić . dwa dni to za mało ,,,

Dokładnie, skoro masz mieć tydzień to lepiej poświęcić 4 dni na Bieszczady (atrakcji jest tyle że się nudzić nie będziesz) i po dniu na dojazd i powrót.

Pomysł wydłużenia czasu na Bieszczadach wydaje się bardzo dobry, oprócz wielkiej pętli jest tam dużo do oglądania. W tym, pierwszym moim sezonie, gdzie będę testował dalsze trasy wyjdzie czy dam radę tyle przejechać jednego dnia. Przejażdżka uwieczniona na filmiku była próbą, czy dam radę dojechać skuterem do Warszawy, bo marzy mi się pojeżdżenie nocami, fotografia nocna jest moim konikiem, a ze skuterem jest o niebo wygodniej niż samochodem, a szybciej i bardziej elastycznie niż piechotą/nocnym zbiorkomem. Muszę tylko wykombinować gdzie go trzymać, bo na moim osiedlu "pod blokiem" odpada, muszę się rozejrzeć za jakimś parkingiem strzeżonym czy dogadać z kimś z domku jednorodzinnego (mieszkam w Wawrze). Jak dobrze, że to marzec a nie późny październik i można roztaczać takie plany..

Na bieszczady to i Ja się szykuje w tym sezonie ale tak jak pisze Artek--szybki dojazd i dłuższe zwiedzanie ,dla mnie expresówki nie stanowią problemu

dla mie obecnie też nie ale jak wykazała ówczesna praktyka dało się dojechac w ciągu 12 godzin do Brzozowa zablokowanym 4T 50 cm z marketu ...z mnóstwem bagażu w sakwach, i ogromnej torbie z tyłu na kanapie :)))

Cóż, chylę czoła, twardzi jesteście :-).
A tymczasem pogoda nam się sypnęła, wrócił marzec jak z przysłowia, jak w garncu. Najważniejsze, że nie ma zimowej powtórki z zeszłego roku.
Skuter mi niechętnie odpala i ma b. niskie obroty jałowe - potrafi zgasnąć. Coś czuję że muszę odbyć przyspieszony kurs regulacji gaźnika :-). Ostatni jaki miałem w rękach pochodził od Rometa Polo z 1976r, ale myślę że jeśli chodzi o regulację niewiele się zmieniło :-). Potrzebuję jednego ciepłego dnia żeby rozebrać te plastiki dookoła, wyczyścić gaźnik, wymienić świecę i wyregulować wszystko, bez doświadczenia to nie będzie ekspresowa sprawa. Szkoda, że dostęp słaby, w motorowerach jednak było łatwiej..

Maciej Ko napisał:

Skuter mi niechętnie odpala i ma b. niskie obroty jałowe - potrafi zgasnąć. Coś czuję że muszę odbyć przyspieszony kurs regulacji gaźnika :-).

więc zapraszam na:
http://www.adastra13.com.pl/serwis-skutery/gaznik/gaznik.html

http://www.adastra13.com.pl/serwis-skutery/Porady_serwis.html

Dzięki adastra13, z tego co przeczytałem u Ciebie, może wynikać, że coś niedokładnie złożyłem po czyszczeniu filtra powietrza, przed czyszczeniem było ok. Muszę tam zajrzeć zanim zacznę rozbierać pół skutera :-).

Marku - to Ty jechałeś Obozową w kierunku Bemowa około 6:30? Widziałem Cię z chodnika kiedy robiłem przerwę w pchaniu.

Kisiu1981 napisał:

Marku - to Ty jechałeś Obozową w kierunku Bemowa około 6:30? Widziałem Cię z chodnika kiedy robiłem przerwę w pchaniu.

Tak to najprawdopodobniej byłem ja, właśnie w tym czasie jechałem do pracy, szkoda że Cię nie zauważyłem, ale zazwyczaj bardziej skupiam się na drodze nie patrząc co się dzieje na chodnikach.

A co znów się stało że musiałeś pchać a nie mogłeś jechać ?