No i wychodzi że w Camaro mam gdzieś zwarcie w instalacji elektrycznej, niestety nie mam teraz warunków aby to naprawić - poprostu nie mam żadnego garażu a pod wiatą tak na szybkiego to raczej nie da rady powypruwać wszystkie wiązki i sprawdzać gdzie jest zwarcie.
aha myślę że warto było by to "polubić" https://www.facebook.com/motocyklenabuspasy?notif_t=fbpage_fan_invite
W sumie ja mogę być - chyba, że uda mi się głowicę odebrać w piątek to wtedy będę ją w sobotę montował. Jak będę to piwka pić nie będę - jestem NA RAZIE abstynentem. Coli owszem. Dobrze będzie pogadać sobie z wami :P
W sobotę jestem, z przyjemnością zobaczę Was. A tak z innej beczki. Jechałem sobie z Córeczką, nagle coś brzękło w silniku i kaplica. Zero kompresji, a już tak fajnie było.
Co do obecności mojej i Rasty to jest zależne od tego jak pójdzie robota z "Jejmość Jędzą" - jeśli się wyrobię to będę na spotkaniu, jeśli roboty potrwają dłużej - wybaczcie ale moto jest ważniejszy szczególnie ze kolega zdeklarował się poświęcić na to dla mnie swój czas wolny i zamiast wypoczywać będzie robił mi moje moto.