Grupa Mazowiecka - nasze wycieczki.

HUGO - Jak zgłosisz szkodę u ubezpieczyciela (tego dziada) to pojawia się rzeczoznawca i robi foty. Za (chyba) dwa tygodnie przychodzi decyzja ile kasy Ci wypłacą. Możesz się odwołać jeśli uważasz że np. za mało. Jeśli akceptujesz to po iluś tam dniach kasa na koncie.
Ja miałem szkodę całkowitą więc jak dalej to Ci nie powiem. Myślę że opcja oddać do warsztatu KYMCO też jest możliwa , w sumie to oni mają dostęp do orginalnych części :-)
Michał miał podobne zdarzenie niech się wypowie.

Szkoda już zgłoszona,rzeczoznawca ma być w czwartek.

kolejny puszkarz , który widzi tylko początek i nawet nie koniec swojego samochodu,,,,, ehhh trzeba uważać bo ludzie po zimie znów nie przyzwyczajeni że są inni uczestnicy drogi. grunt że drowie całe ! pozdro

ArtekToros napisał:

kolejny puszkarz , który widzi tylko początek i nawet nie koniec swojego samochodu,,,,, ehhh trzeba uważać bo ludzie po zimie znów nie przyzwyczajeni że są inni uczestnicy drogi. grunt że ZDROWIE całe ! pozdro

Tak - rzeczoznawca przyjeżdża robi fotki uszkodzeń (warto pokazać jakieś uszkodzenie które już wcześniej było i powiedzieć że powstało teraz przy upadku) Tak więc jak masz Hugo coś uszkodzonego w swojej Vitalce to przełóż do Joli :-D . Musisz narysować plan sytuacyjny przy nim - czyli jak było przed i po kolizji. Potem za kilka dni przychodzi mail (jak podasz adres) z wyceną i za kolejne kilka dni odszkodowanie. Ja miałem kolizję 2 listopada a 16 już kasa na koncie, czyli 2 tygodnie trwało. Lepiej samemu zrobić gdyż po pierwsze wiesz co i jak wymieniłeś, a po drugie masz wtedy robociznę za darmo i zostanie Ci kasa w kieszeni. Sprawdź czy przednie koło i łożyska całe i czy proste przednie lagi - to sporo kosztuje i jak nie zauważysz i nie pokażesz że uszkodzone to już skrobnie Cię z twojej kieszeni.

Skuter nie upadł,po prostu gość cofał i wjechał na mnie łamiąc plastiki,lagi raczej proste.Samemu nie zrobię bo jak oglądaliśmy dziś z Madim to pół skutera trzeba rozebrać żeby założyć czachę.

P.S. To musi być jakiś rzeczoznawca motocyklowo-skuterowy,który zna się na jednośladach?

to prawda ze pol trzeba rozebrac zeby czache zmienic
mam akumulator pod czacha to cos wiem na ten temat :)
ps dobrze ze nie sieknal w twoje nogi,reszte da sie naprawic

Michalk001 to co miałeś rozwalone że Ci 1100zł wyliczył?

Hugo,
ja bym na Twoim miejscu zrobił tak jak radzi PADALEC, - oddał do autoryzowanego serwisu Kymco, niech tam rzeczoznawca go ogląda - jakbyś z nimi odpowiednio pogadał to oni by już znaleźli tyle uszkodzeń ze facio by sie posrał z rozpaczy bo to by było w ich interesie mieli by zarobek i robote. Powinieneś od razu po wypadku kazać z miejsca wypadku odcholować lawetą skuter do serwisu i niech oni działają na jego koszt. Oni oszfabić by już się nie dali a Ty byś raczej tylko zyskał. Ale rozumię Cię - wypadek, zdenerwowanie , szok - jak tu normalnie w takiej sytuacji rozumować. Łatwo mi radzić z za biurka - nie wiem jakbym sam w takiej sytuacji się zachował.

Mnie też wczoraj blondynka zrobiła nagły stop w ciasnej uliczce i do tego NA ZAKRĘCIE bo opasły mężulek chciał wysiąść do Biedronki niemalże na środku jezdni i jeszcze byli zdziwieni ze miałem pretensje pytając kto jej sprzedał to prawojazdy.

Ja miałem połamaną czaszę, plastik wokół zegarów, lekko scentrowane tylne koło, dobity tłumik do wahacza, połamany tylny błotnik i porysowaną dźwignię sprzęgła. Rzeczoznawca chyba jest od wszystkiego gdyż po oględzinach dzwonił do mnie i pytał gdzie znajdzie w internecie oryginalne części do Salmo bo nie może znaleźć, ewentualnie czy mój sprzęt jest podobny do jakiegoś innego żeby miał rozeznanie w cenach części zamiennych. Tak więc Hugo po prostu mówisz że chcesz oddać skuter na naprawę do autoryzowanego serwisu KYMCO i on już się skontaktuje z nimi i mu powiedzą na podstawie zdjęć uszkodzeń ile to wyniesie razem z robocizną. Tak więc nic straconego - a tłumok który nie umie upewnić się czy w nic nie wjedzie przy cofaniu niech płaci pełne OC - zwiększenie składki skutecznie nauczy go ostrożności przy cofaniu.

Rama na pewno jest prosta, połamana jest czacha, reflektor, błotnik i kierunki.

Ja właśnie wróciłem z roboty. Routerem. W śnieżycę i lód pod śniegiem na drodze. 40 km/h i nie więcej. O dziwo się nie ślizgał.

A ja dzis rowerem do pracy :(

No to współczuję, Hugo. I dobrze, że Tobie nic się nie stało. A w czym gość miał ubezpieczenie? Oby nie w HDI... Ja od nich 2 miesiące dochodziłem samą kwotę bezsporną, a i tak to podobno było szybko...

W PiZetJu :)

Robertonos napisał:

Bartolini jesteś nie mądry!Wyrzuciłeś pieniądze w błoto,a to jest głupie chłopie!Bartolini kupił sobie tłumik Technigas Next-R i wariator Malossi Multiwar by szybciej startować ze świateł i śmigać.Tylko po co?Bart ty i tak boisz się śmiagać szybciej niż 70km/h ,więc po co ci te tuningowe część do Vitalki?A co do Camaro 150 Adastry,czy mojej X-maksicy to w życiu nie będziesz miał szans z nami ani na starcie ani na V-max nigdy!Ze mną próbowały ścigać się ze świateł Areoksy 50 poprzerabiane i też du.. dały ,więc Bart o czym ty w ogóle myślisz mówiąc że teraz to będziesz miał start dobry.....dobry start z skuterów to ma Aprilia SRV 850 i lub Gilera GP 800 bracie! Robertonos

O czym Ty piszesz? Skąd Ty wiesz jak jeżdżę? Któregoś dnia jechając do domu, Mara nie zauważyłem na skrzyżowaniu, a ja dzida od puławskiej na dół. Nie wiesz co piszesz, bo ja akurat równo zasuwam między samochodami.

Bart spokojnie bez frustracji,czemu od razu taka agresja bracie?Pisze tylko że naprawdę szkoda kasy na wywalanie by 50 tuningować.Nie lepiej odłożyć pieniąszki,sprzedać bzyka i nabyć 125 lub więcej porządnego Japończyka?No sam pomyśl.

Nie no luz. To że na wycieczkach pyrkam 50km/h to o niczym nie świadczy. Vitalka przy manecie 1/0 potrafi spalić prawie 5l/100. Jak potrzebuję to cisnę, a jak nie to pyrkam sobie 50.

Dobrze, Hugo, że w pezetłu. Dojdziesz jak coś bez problemu i szybko.

Kisiu mam nadzieję że szybko i w miarę sporą sumę dadzą.

Robertonos tak się chwalisz i wymądrzasz tą Yamahą,a zapierda..sz bez prawa jazdy.

Bartolini ja też zamierzam wsadzić większy cylek żeby mieć zapas mocy,a normalnie będę sobie te 60km/h jeździł.

A ja żem coś takiego se znalas:

http://sklep.motor-land.com.pl/p-18956-cylinder-cpi-keeway-3kj-a-c-47-mm--sworzen-10-mm--spec--tlok/

To jest dobre pewnie i ma pełne osiągi ale pod waruneczkiem, że używa się mineralnego oleju. Mam taki kit i wytestowane. Tyle, że ja mam 49 cm3.

Ciekawy jestem jak z dawkowaniem oleju przy większych pojemnościach... I czy można dostać dyszę 85 do gaźnika TK "Japan"...