Grupa Mazowiecka - nasze wycieczki.

kisiu, będziesz miał ucznia ? to już przesyłam Ci wyrazy współczucia jaki by ten uczeń nie był. Długo się będziesz z tym męczył ? i czy wypłacą Ci 1/2 jego poboru ?

KISIU - pedagog ;-) Nie no za to powinno być coś extra do wypłaty !
Po dwóch miesiącach przyszła nieszczęsna osłona wydechu - już przykręcona , teraz czekamy na lepszą pogodę :-)

Dokładnie, czekamy i się nie możemy doczekać :) Romecik tak samotnie stoi w garażu, chętnie bym się gdzieś przejechał. Ciekawe kiedy przyjdzie ocieplenie.

Za tydzień - ja też wyszykowałem Salmo i nawet kilka razy wyjechałem kilka kilometrów od domu. Niestety pogoda znowu ostudziła moje zapędy, a motorower wygoniła pod pokrowiec na resztki zimowego snu.

Dzięki za wyrazy współczucia ale niepotrzebnie. Nie dostanę nic więcej za uczenie ale chłopak jest ogarnięty i nie miałem z nim żadnych problemów. Dużo mi pomógł w obcym rejonie.

Ja cały poprzedni tydzień jeździłem ale dziś już samochód. I tak chwilowo zostanie. Niestety. Ale Bzyczek jest już prawie gotowy do jeżdżenia. Miałem chyba paproch w gaźniku, bo po większym otwarciu przepustnicy dusił się i rowerzysty nie mogłem dogonić. W sobotę czyściłem ale nie sprawdziłem efektu.

Już niedługo wspólnie dodamy gazu, koledzy drodzy...

ja miałem dziś jechać po sróby do gmoli do Virago ale jak wracałem z pracy miałem już dość tej pogody i pojechałem wprost do domu (śróby kupię innym razem) rano za to miałem marznącą mrzawkę, szybka od kasku i okulary dosłownie pokrywały się warstewką lodu nie dało rady jechać, musiałem się toczyć z otwartą szybą i bez okularów, ale jakoś się udało dojechać.

i znowu sypie - zaczynam mieć powoli tego po ... ,

na slasku tez minusowo ale da sie jezdzic :)

Sie macie dwu kołowi ludzie!Jak tam zima cholerna trzyma?Niech ją wiosenka już wygania jak najszybciej!Madi kiedy ten zlot w Częstochówce jest?I napisz mi jak tam chciałbyś jechać bo może śmignę tam też.A trasę jakąś już myślałeś?Jak tak to wrzuć mapkę którędy byś cioł.Hugo a ten twój Kymkacz to jeszcze jest w ogóle na chodzie?Przecież to ma zrobione już z milion km no nie?Ha,ha ciekawe ile kasy w niego wrzucisz w tym roku by dalej śmigał?Ok dość tych pierdów i czekamy na wiosnę w pełnej krasie Bracia i siostry.Szerokość i pozdro X-MAX RZĄDZI! Robertonos

Robertonos,
Na dniach muszę podjechać do "Krisa" po ten alarm i zapas kloców do Fonera - pojechał byś ze mną ? Morze w sobotę z rana , to po poł. pomoglibyśmy Bartoliniemu przy wariatorze.

Dziś rano zamarzła mi linka tylnego hampla - dziwne ale fakt,
zamarzła do tego stopnia że jak z siłą (oburącz) zgiołem klamke to
klama już nie chciała wrócić myślałem że tą linkę zerwałem (ha ha ha )
do roboty dojechałem tylko na przednim - troszkę ciężko było w lesie po lodzie.
W pracy wstawiłem Camaro na hale pod ciepły nadmuch i wszystko wróciło do normy.
Ale na wszelki wypadek wziołem od "Krisa" nową linkę to sie wymieni, kupiłem
też gadający alarm do Virago, jutro się z nim pobawię. Nareszcie dziś był dzień do jazdy,
słoneczko i niemal że brak wiatru - oby tak dalej i szybko do wiosny.

aha.
MADI - przypominam że u mnie czeka na Ciebie koperta

Adastra ja mogę w sobotę pomóc z wariatorem Bartoliniego, odkręcałem go wielokrotnie więc mogę pomóc. Warunek jeden - brak opadów jutro i w sobotę.

Madi do tego potrzebny jest tzw. klucz udarowy, bo szarpać sie przy blokadach to żenada, mam taki klucz wiec nie powinno być problemu, tylko reszta zalezy już od Bartoliniego czy uda się z nim umówić na konkretny termin bo jemu ostatnio ciagle coś wypada z nienacka - pogoda raczej zapowiada sie dobra. Aha na sobotę zapowiadal się też Robertonos, więc było by małe spotkanko

Ja sobie chyba dziś pojeżdżę, niby jest zimno ale drogi są suche.

Wczoraj znów spaliłem regulator napiecia, do domu doturlałem sie na swiatłach diodowych i akumulatorze. Będę zaraz musiał podjechać na Gdecką 5 po nowy regulator.

Madi - pamietaj ze u mnie czeka na Ciebie ta Twoja KOPERTA.

adastra13 - Nie leciałeś dziś o 10.10. po tarasie Łazienkowskiej Coliberkiem przypadkiem ???

PADALEC
tak leciałem żony skuterkiem (Coliber) i rozpie... jej linkę predkościomieża na ślimaku , tera tak wyje i piłuje ze nie da sie jechać - mozna ogłuchnąć (ha ha ha ) jak sie dowie to mnie zaje...e , gorzej bo znów spaliłem regulator w Camaro a Fonero jeszcze nie zrobiony, prawie nie mam już czym jeździć

do jazdy pozostała już tylko Jejmość Jędza Virago

Marku, to linka prędkościomierza tak skrzeczy? Bo ja myślałem, że to łożysko w kole... W sumie łożysko by huczało jednostajnie i cały czas, a tu są skrzeki i wycia i to nie zawsze. Może wystarczy u mnie odkręcić i nasmarować. Dawałem olej ale może W11 lepiej załatwi sprawę...

W każdym razie Bzyczek znów rozebrany. Dziś będą oględziny gaźnika i zaworu membranowego.

KISIU
w Basi Coliberku to jest napewno linka ewentualnie ślimak, choć może i być coś w liczniku ale to ten kawałek