Grupa Mazowiecka - nasze wycieczki.

Dzięki "adastra13" trzeba będzie tam zajrzeć bo stronka firmowa bidna taka.
"Hugo" - ty w cywilkach pomykasz z listami czy masz jakieś ciuchy na moto ???

Hugo jeździ w cywilach :P

Ja na wiosnę chcę kupić taką kurtkę: http://www.modeka.pl/pl/produkty/#!box/extremadura/4/1/m
i takie spodnie: http://www.modeka.pl/pl/produkty/#!box/laser%20pro/68/2/m

Ja mam dół cywilny, a górę In Postu. I jest mi ciepło tylko palce rąk i nóg czują zimno.

Wczoraj tak się wkurzyłem, że z Łopuszańskiej na Chomiczówkę z buta lazłem. A dziś mi skuter przywiezie nasz kurier więc ta firma dba jednak o mnie. Może nie jest taka zła jak myślałem:-)

siemka
ja sobie jeżdziłem w kalesonach i spodniach roboczych i było okej,ale kumpel z roboty dał mi spodnie na motor i założyłem je i faktyczanie czuć różnice tzn nie czuć nic żadnego wiatru i cieplutko jest , ale mam problem z końcówkami palców u rąk , kupiłem rekawice narciarskie źle , miałem motorowe na zime źle , słyszałem że ponoc podgrzewane rękawice na baterie są okej czy ktoś coś wie na ten temat? nie chce kolejnego kompletu rękawic z problemem zamrażających sie końcówek palców , wczoraj jechałem przy -5 stopni i właśnie jedyne miejsce z którym mam teraz problem to ręce :)

Kisiu pamiętaj że firma to głównie ludzie,a jacy ludzie tam pracują taka firma. Ja na swoje szefostwo nie narzekam :)

Kisiu1981 napisał:

A ja Wam powiem - normalnie! Dzisiejszy dzień spowodował dzikość w moim sercu... I to wcale nie przez pogodę. Zdecydowałem się jechać do pracy Bzyczkiem (samochodu na razie nie mam do poniedziałku). Zapalił choć trochę się dusił. Później mu przeszło. Już pod samą robotą zdusił się i stanął ale znowu zapalił. Znowu strzał z rury. Dojechałem, gaszę i poszedłem układać listy.
Po dwóch godzinach zebrałem się i chcę jechać na rejon, a tu - dupa! Nie zapalił. Iskra jest, paliwo jest, powietrze jest. No, głupi jestem. Kumpel mi podpowiedział żeby świecę i fajkę wysuszyć w ciepłym i rozgrzać. Też nie pomogło. Wkurzyłem się i poszedłem do Larssona (mam niedaleko) kupić świecę, fajkę i przewód w.n. Zakładam wszystko i -bingo! Trochę się dusił ale ładnie szedł. Niestety - Pod Galerią Mokotów znów się zdusił i umarł całkowicie. Nic nie pomogło. Tak samo wszystko jest co potrzebne ale nie pali. Zalewa tylko świecę i koniec.
Jutro mi nasz kurier go przywiezie. Założę się, że jutro zapali. Kolega mówił mi, że skutery i motocykle nie są projektowane na takie warunki, że mają prawo nie zapalić. Zwłaszcza te produkowane w Chinach, bo tam nie ma przecież zimy.

Tak to jest na mrozie, jak miałem starą Stellę to przy większym mrozie potrafił gaźnik zamarznąć gdzieś tam wewnątrz. Wtedy umarł w butach - nie odpuściło to aż do roztopów. Co ciekawe nie pomagało nawet wyjęcie gaźnika i potrzymanie go w ciepłym pomieszczeniu. Salmo zaliczył już kilka tras przy ujemnej temperaturze i jakoś nie robi to na nim większego wrażenia.

madi napisał:

Hugo jeździ w cywilach :P
Ja na wiosnę chcę kupić taką kurtkę: http://www.modeka.pl/pl/produkty/#!box/extremadura/4/1/m
i takie spodnie: http://www.modeka.pl/pl/produkty/#!box/laser%20pro/68/2/m

Uuuuuu cena trochę powala za taki kpl.
Pewnie warte swojej ceny ale żona mi tyle nie da :)

Firma to ludzie - wiem. I jak wszędzie sa źli i dobrzy. Ja staram się przyjść, zrobić swoje i wyjść. I jeśli da się przy tym z kimś pogadać to fajnie ale nie na tym przecież polega praca.

Jeśli chodzi o moją wczorajszą awarię to długo myślałem, że to może cewka daje za słabą iskrę i chciałem już wyciągać i diagnozować pod multimetrem, pytać o rezystancję itd. I jak piszesz, Michał, przyszedł mi do głowy gaźnik. Podaje on paliwo, bo świeca jest zalana ale może mieszanka jest za słabo rozpylona i nie może się zapalić. Choć teraz umarł podczas jazdy. Może to samo jest. Tyle, że wcześniej też strzelił z rury... Hm... Mam w domu preparat do czyszczenia hamulców, jest bardzo lotny i palny. Wpuszczę troszkę do cylindra i spróbuję zapalić. Może użyję odświeżacza do kibla jako samostartu. Może spuszczę zwykłą benzynę ze zbiornika, gaźnika i przewodów i naleję V-Power-a (tego 95), bo na nim łatwiej zapalał.

Póki co skuter stoi już pod blokiem. Sprawdzałem, nie zapala.

Widzę, nasz drogi Padalcu, też masz limity ustalone przez żonę. Samo życie:-) Skąd ja to znam;-) Madi, korzystaj z wolności finansowej pókiś młody;-)

Niedawno się dowiedziałem dlaczego skuter padł mi w lipcu. Padłby i tak, bo widziałem stan całego kitu, a zwłaszcza pierścieni i wiem, że to były już ostatnie kilometry. Ale - jak pamiętacie - zachciało mi się wlać olej marki Statoil znaleziony w domu w butelce po wodzie mineralnej. Otóż to nie był w.w. olej tylko płyn do mycia okien Clin. Tak, ten gęsty, niebieski. Wyglądał identycznie. A ja zlewałem tamten olej w taką smą butelkę. Ten płyn też był w takiej samej. A co ciekawe - silnik padł następnego dnia po dolaniu, a od momentu uzupełnienia zbiorniczka przejeździłem chyba ze 100 km... Nie śmiejcie się tylko ze mnie.

Kisiu każdemu może się zdarzyć. :-)

Ten kombinezon może i drogi ale wole raz więcej wydać i mieć porządne ciuchy na motocykl, które posłużą wiele lat. ;-)

Zaraz mykam do Ostrołęki. :-)

Oj, może. Dlatego trzeba opisywać butelki.

Co do kombinezonu u siebie to miałem w planach skórzaną kurtkę ale jakoś nie wyszło. Pieniądze poszły na coś innego.

Madi - jedziesz na moto?

Ja dziś spróbuję zapalić Bzyczka tylko czekam aż mi się sranie skończy.

WCZORAJ (SOBOTA) dostałem nieżle w kość, prawie cały dzionek spędziłem jeżdząc po miescie i załatwiając sprawy, w WORD'zie poszło kiepsko - nie spodobało im sie zdjecie (musi być color i odpowiednie wymiary) bedę musiał podjechać i stać w tłumie jeszcze raz. Dzis może spotkam się z DYCHUL'em, to będę miał z kim sobie pogadać, ROBERTONOS jeden z nielicznych którzy mnie często odwiedzają niestety na jakis czas wyjeżdza z warszawki,
aha: na moja skuterową stronke wrzuciłem foty Robertonosa http://www.adastra13.com.pl/skutery.html

Młody jakoś nie wierze w to że kupisz kurtke i spodnie za 1800zł :D

HugoBoss napisał:

Młody jakoś nie wierze w to że kupisz kurtke i spodnie za 1800zł :D

ja bym się też kilka razy zastanowił nad takim wydatkiem, za wiele mniejszą kasę można kupić niezłe stroje na moto

Mnie by nie było w życiu stać na to.

Marku - widzę, że jednoczysz się z jędzą awatarowo.

Ja zająłem się Bzyczkiem. Oporny był. Wykręciłem świecę (była jeszcze cała w benzynie), psiuknąłem Breake Cleaner'a (izopropanol wchodzący w jego skład jest bardzo łatwopalny). Nic. Zdjąłem głowicę, wyczyściłem potworny nagar powstały prawdopodobnie po Maliniaku. Odchyliłem tłok w dół, psiuknąłem znów preparatu. Założyłem od razu głowicę ze świecą i... zapalił. Dałem mu pochodzić z parę minut, zgasiłem, złożyłem. Ubrałem się i pojeździłem trochę. Z początku się dusił i raz zgasł, to ja znowu wykręcam świecę, psiukam i za chyba drugim razem się udało. Zauważyłem, że w momencie gdy się dusi nie wolno dodawać gazu tylko trzeba odpuścić. Pojeździłem trochę po moim lesie i udałem się na Shell zatankować pod korek V-Power 95 - na nim łatwiej się uruchamia i równiej pracuje więc szanse na jazdę zimą większe. Uboższy o 31,20 zł przejechałem się jeszcze trochę żeby nowa benzyna dotarła do gaźnika i odstawiłem wariata na parking.

Muszę powiedzieć, że palce u nóg nieźle mi zmarzły. Prawie je sparaliżowało. Z moim strojem już nie ma jazdy.

Witam na stronę zaglądam co 2 dni. Dziś rano wróciłem z Pruszcza Gdańskiego. Ruszałem przy temp. -3 a w Warszawie przywitało mnie -10. Kolega w tym samym czasie ruszał z Zabrza przy -12 st. W drodze od Ostródy do Mławy dobrze sypał śnieg. Wracając do odzieży motocyklowej to pewnie czasem cena nie idzie z jakością, ale czasami tak i należy dobrze sprawdzić wszystko przed zakupem. Modeka np. to już uznana marka. Można kupić np. za nieduże pieniądze ciuchy firmy np. Ozone ale niestety użytkownicy na tej firmie nie pozostawiają suchej nitki. Jestem zdania, że przy takiej pogodzie półśrodki nie zdadzą egzaminu. Co do rękawic to jeszcze będąc w Anglii odziedziczyłem od kolegi jego zimowe rękawice. Jest tylko napisane, że są zimowe i wodoodporne. Co do tego drugiego to po dłużej trwającym deszczu przemiękają. Jednak palce mi w nich nie marzną. Jestem z nich zadowolony i aż boję się co będzie jak się wydrą. To dziwne ale są one no name. Kolega ma podgrzewane manetki w służbowym motorze. Mówi że działa to jak chińskie buty. Palą od dołu a od góry zimno. W UK oraz u pana Marcina Włodarskiego redaktora TVP przyuważyłem na kierownicy takie grube rękawki w które wkłada się ręce. Coś w tym musi być.

Takie coś na rece to są mufki i widziałem takie w pizzerii Dominos. Swoją drogą firma ma kasę jak kupuje Aeroksy nowiutkie dla wszystkich restauracji, odzież motocyklową i mufki. W dodatku tyle idzie ich reklam... Już chyba ze 40 kg w tym miesiącu...

Kiedy wybierzemy się taką ekipą na podobną wycieczkę?

http://www.youtube.com/watch?v=2CkphEqr8Us

Witam wszystkich Mazowieckich (i nie tylko) serdecznie.Faktem jest że ja to nie za często tu zaglądam.Ponieważ mam teraz trochę kiepską sytuację z kompem po prostu moja stara Toshiba zakończyła żywot swój.A nowego laptopa jeszcze nie nabyłem (trochę cienko u mnie teraz z kasą). Ale jak dobrze pójdzie to za parę tygodni już będę miał nowy i wtedy na pewno będę się udzielał tu regularnie.Po pierwsze Pozdrawiam wszystkich tych których już miałem okazję poznać.Adastrę,Madiego,HugoBossa,Jolę,Dychula,Bartoliniego,Michalka.Oraz wszystkich tu piszących posty.Marku bardzo Tobie dziękuję za dodanie mnie i fotek ze mną na swoją stronkę z twoimi skuterami i kolegami-miło mi z tego powodu jest ;)Madi fajnie że jest MZ-ta i jeszcze będziesz śmidał Routerkiem :)ten zestaw:kurtka i spodnie (konbinezon) są bardzo dobre,tylko kasy sporo kosztują nie powiem.Ale jeżeli jesteś w stanie w ogóle tyle wydać na dobre ubranie motocyklowe to na pewno warto bo będziesz je miał na długo,a i swoją rolę taki zestaw na 100%spełni.Hugo co do tego filmiku z wycieczki powyżej to wiosną ja osobiście na pewno chętnie pojadę na taki wypad i będę z wami wszystkimi jezdził.Między innymi po to kupiłem większy pojazd by czuć się pewnie jak będziemy za Warszawę dalej gdzieś śmigali.Kupiłem nawet zapalniczkę i zamontuję sobie GPSa w takim spacjalnym wodoszczelnym opakowaniu na wiosnę na lusterku.Będą też kufry boczne,tylko nie wiem jeszcze jakie(zapewne materiałowe jakieś)ale o to to się poradzę Madiego lub Adastry.Będzie doposażona Yamaszka i będę z wami w traski wycieczkowe na 100% się wybierał.A co do tego żeby taką wiekszą grupą uderzyć w trasę to trzeba tu z ludzimi wcześniej odpowiednio gadać i ustalać.Tylko nie na siłę i tak że ja to chcę tu a tu,wtedy a wtedy.Raczej spokojnie bez nerwów i wysłuchać każdego z Nas kto jak coś widzi z wyjazdem.Jak wszyscy do tego podejdziemy spokojnie to myślę że w przyszłym roku czeka nas sporo fajnych i ciekawych przejazdów-wycieczek wspólnych.W obecnym czasie odwiedzam moją Siostrę i odpoczywam sobie w samym sercu Podlasia,w małym acz urokliwym miasteczku Augustów (dookoła jeziora,lasy i czyste powietrze)skąd pisze do Was wszystkich moi mili Mazowieccy.Składając jednocześnie Najserdeczniejsze Życzenia Świąteczne i Szczęśliwego Nowego 2013.Piszę wcześniej ponieważ nie wiem kiedy będę miał teraz następną możliwość posiedzenia przy necie.W każdym razie:Adastra,madi HugoBoss,Jola,Dychul,Michalk,Bartolini oraz reszta Braci moto SZEROKOSC,NAILEPSZEGO i niech MOC będzie z WAMI. POZDRO z serca - R O B E R T O N O S ;)

Właśnie przypomniało mi się jak na ostatnim MOTOEXPO był zrobiony outlet z ciuchami na moto. Pamiętam że 300-500 pln. można było "wyrwać" coś nawet markowych firm , tylko były kłopoty z rozmiarami bo to co zostało nie sprzedane wystawili. Trzeba będzie zajrzeć tam w przyszłym roku.
Hugo - Tour de Mazowsze - jestem całkowicie i bezapelacyjnie "za" !!!
Właśnie teraz nadchodzi ten okres kiedy można takie pomysły na spokojnie obgadać.
Robertonos - dziękować za Życzenia i oby dane było zobaczyć Yamaszkę na żywo gdzieś w trasie :)