Grupa Mazowiecka - nasze wycieczki.

Padalec
obydwa linki otwieraja się poprawnie, gratuluję wycieczki, przejeżdzałem w poblizu jak jeździłem do Firleja pod Lubartów. Teraz załuję że nigdy nie zboczyłem z trasy aby to zobaczyć.

Szkoda że nie wyszło z ogniskiem z Madim, bo w ten weckend już ma padać, odnoszę wrażenie iż seria dobrej aury pogodowej juz w tym roku sie skończyła, ale ... , nigdy nic nie wiadomo

I żeby zakończyć temat Dęblina garść faktów:
Spalone paliwo - 8 litrów.
Przejechany dystans - 241 kilometrów.
Czas "nieobecności w domu" - 10 godzin.
Przystanki w trasie: Góra Kalwaria- stacja. Magnuszew - skansen militarny. Magnuszew - stacja benzynowa+sklep spożywczy. Świerże Górne - prom na Wiśle. Kozienice - dawna stacja kolejowa. Dęblin - most na Wiśle. Dęblin - lotnisko+muzeum. Dęblin - stacja kolejowa. Las w okolicach Wilgi - przerwa na szamkę. Droga w okolicy miejscowości Sobienie - odpada osłona i wiązanka pod adresem zarządcy drogi. Nadwiślańska skręt na Otwock - stacja benzynowa.
Całkowity koszt - 70 pln. (zobaczymy ile kosztuje nowa osłona)- płacone kartą...
Reszta doznań - bezcenna :)
Pytanko na koniec ktoś może sobotę lub niedzielę po Warszawie śmiga ???

Pośmigałbym, ale wiesz...

PS: W poniedziałek będę w Wawie, jadę na Odlewniczą zapisać się na egzamin na A.

madi napisał:

Pośmigałbym, ale wiesz...

- wiem :)

oj, - forum zamarło ?

Niestety. Ja nie mam czym jeździć to się nie odzywam.

Ludziom nie za bardzo chce się jezdzić a i ostatnio pisać też. Nikt nie ma planów na jakiś wyjazd ??? Nikt nie podeśle paru zdjęć z jakieś wyprawy ??? Nikt nie opisze swojej ostatniej jazdy ???

ha, ja codziennie mam jazdy od 6-tej rano, tyle że po mieście więc poza kupą nerw przy przebijaniu się przez korki w takich jazdach nie ma nic ciekawego. A że ostatnio zdrówko niezbyt dopisywało to jeździłem tylko gdy był mus, i na żadne wcieczki się nie wybierałem a już zaczynam za tym troszkę tensknić za jazdą poza miasto.

ehhh ja tez ostatnio coś z przeziebienia niemoge wyjść ... dorywczo śmiagam jak cieplej w dzien jest a do pracy woże dupę samochodem przez ostatni tydzień ,.... ehhh po co jest ta jesień i zima ....

A ja jestem u kumpla pod granicą ukraińską, śmigam swoją przyszłą MZ ETZ 250 :-)

Madi - to juz nie 50 cm tylko więcej kupujesz ? kiedy egzamin i prawko A ?

Tak nieśmiało zapytam : Czy ktoś jutro byłby chętny trochę polatać po Warszawie gdzieś w godz 18-21 ??? pogoda ma być cacy :)

Kiedy egzamin - to się zobaczy :-)

ale serio kupujesz MZ ETZ 250 :) zdawałem egzamin na takim sprzęcie :) kiedyś dawno dawno temu :)
W tym tygodniu wogóle ma byc pogoda cacy więc trzeba pośmigac - bo juz sezon w zasadzie się konczy. Mam pytanie czy w scooterlandzie na Modliśnkiej zapowiada się jakiś "koniec sezonu" w sensie spotkania ?

A to ja ze swoją przyszłą MZ EZT 250 :)

Artek tak na serio kupuję MZ ETZ 250. Rocznik 1982. Przyjadę nią z pod Chełma do domu, najprawdopodobniej w listopadzie.

zajebiście gratuluje - na takiej właśnei zdawałęm egzamin na A

hmmm to teraza kto za Tobą nadazy na wyjazdach 50-dziesiatką :) heheh

Madi, wyglądasz trochę jak szatan z filmów. A motorek fajny... A jak się czujesz?

Ja ostatnio w robocie w tygodniu, a łikendy ciągle zajęte. Teraz jeszcze to cholerne wesele, które psuje mi nerwy...

Ze zdrowiem u mnie tak sobie ale nie jest źle. Bzyczek śmiga tylko urwała się jedna szpilka od tłumika, a od poniedziałku nie mam czasu wymienić.

Kisiu, miałem Mu napisać to samo ale bałem się że się obrazi... :-D
Madi, jakby zamiast MZtki stała przed Tobą perkusja to byś się nadał do Behemotha... albo innego Systemu

Lubię grać na perkusji :-) Ja się czuję świetnie, śmigam po okolicy na Ogarze :-)