A może ktoś z was wie gdzie najtaniej kupie taki produkt?:
Motokoc firmy Tucano Urbano R083 Kymco People?
Może są jakieś outlety? Albo z zagranicy można to kupić taniej?
A może ktoś z was wie gdzie najtaniej kupie taki produkt?:
Motokoc firmy Tucano Urbano R083 Kymco People?
Może są jakieś outlety? Albo z zagranicy można to kupić taniej?
nie wiem czy nie jednak u nas na Prymasa. jak patrzyłem po necie to okolice od 90 euro + przesyłka do PL ze 20 pewnie. To tak w okolicy 500zł wychodzi. U nas w PL okolice 480-490zł.
Ja swój po prostu kupiłem chyba tu:
http://motokoce.pl/produkt/4246-motokoc_r083__kymco_people_gtgti_125200300.html?cat_id=191&cat_level=1
Był następnego dnia. Różnica w cenie nie jest warta zachodu ze ściąganiem, do tego przesyłki...
w Piasecznie jest za 472zł a na alledrogo za 495zł
Do jesieni mam jeszcze trochę czasu wiec spokojnie mogę poczekać na okazje, jakby ktoś z Was znalazł przypadkiem taki produkt w dobrej cenie to proszę mnie koniecznie poinformować o tym:)
Tak sobie myślę że może mi podpowiecie albo nakierujecie?
Bo swój skuterek trzymam w garażu i od czasu do czasu robię z nim dziwne rzeczy, np. takie jak samodzielna wymiana oleju czy czyszczenie.
Chodzi o to że w przypadku wymiany oleju zawsze jakiś olej rozleje mi się na beton, w przypadku czyszczenia skuterka zawsze może pojawić się jakaś plama czy rozlana woda.
Są jakieś podkłady pod skuter, nie wiem czy folia to dobre rozwiązanie ale może jakaś rynienka czy coś podobnego, wiecie o co mi chodzi prawda?
Ostatnio rozkładałem folie ale z tej foli też może się przelać olej na beton.
Proszę o pomysły.
Przy wymianie olejów podkładam pod skuter kawał plastiku (z Ikea, taki zabezpieczający podłogę przed porysowaniem kółkami fotela) i na nim karton, żeby wchłonął to, co się ewentualnie rozleje. Pod korek spustowy kuweta wycięta z pustego pojemnika po płynie do spryskiwaczy. Przy skuterze nie miałem jeszcze tak brudnej zabawy, jak mycie łańcucha w moto po sezonie... Fajna jest tektura falista w rolce z Castoramy (też na folii).
Myję natomiast na myjni, więc kłopot z głowy :-)
Też myje na myjni oczywiście, ale myjnia ma swoją wadę nie doczyści zakamarków czy nie doczyści dobrze felg i takich tam. Ostatnio spędziłem w weekend 4 godziny ze szczoteczką aby dobrze wyczyścić wszystkie zakamarki.
Co do pustego pojemnika na olej to własnie tak mam to rozwiązane że zrobiłem kuwetę z pojemnika po płynie, dobre i tanie rozwiązanie ale i tak może się rozlać.
Mówisz że folia falista z castoramy może pasować? A czy ta folia wchłania rozlany olej czy nawet rozlany środek do czyszczenia silnika?
Tektura falista (sprzedawana w rolce) położona na folii. Tektura chłonie olej, żeby się nie rozlewal po folii, a folia izoluje przesączanie na beton. Mnie się nie chce zakamarków pucować, dopiero w zimie to robiłem, jak na miesiąc sprzęt poszedl w odstawkę. Normalnie tylko nadwozie, żeby nie latać kocmołuchem. Stoi w garażu, więc aż tak się nie morusa. Rozumiem Wombata (stoi sym pod chmurką i się syfi), ale by mnie trafiło coś, gdybym plastików nie przetarł i nie zabezpieczył, żeby aż tak nie płowiały... :-)
Ciągle pada i pada i tak sobie pomyślałem że może kupie sobie jakąś dodatkową odzież na deszcz i nie chodzi tutaj nawet o samą ochronę przed deszczem ale bardziej o to aby poprawić moją widoczność w czasie deszczu wtedy jest słaba widoczność i warto poprawić swoją widoczność. Interesowały mnie takie kombinezony żarówiaste Byłem w salonach oglądałem i się zastanawiałem. Kupiłem sobie taki zestaw firmy spidi chyba i wczoraj go wypróbowałem jak padał deszcz, padało mocno więc nawet mi to pasowało ale to jakaś pomyłka , czułem się w tym stroju jak „coś” kondomie , Ja pierdole (bardzo przepraszam) ale jeszcze do dziś mam traumę po wczorajszej przejażdżce w tym plastiku czy tam w gumie, no fatalnie, tak się spociłem, myślałem że krew mi się zagotuje, musiałem zatrzymywać na przystanku i to zdejmować, a jak się w tym spociłem. Nie polecam!
Dobrze że kupiłem to na OLX od człowieka za 1/3 ceny, który chyba wyczuł co to jest i że trzeba to sprzedać
A ja testowałem dziś jazdę w deszczu, takim zwykłym nieulewnym, ale ciągłym, rzęsistym. Po przejechaniu 10 km buty prawie suche, spodnie na wysokości kolan leciutko nawet nie zmoczone, tylko skropione, tułuw suchy, lekko wilgotne łokcie. Przy szybkości koło setki mimo, że jest dziura między kolumną kierownicy a dolną czaszą deszcz jest odchylany w taki sposób, że praktycznie nie przedostaje się na spodnie. Najwięcej wody na spodniach miałem z wody kapiącej z szyby kasku. Rękawice suche ( bez żadnej membrany). Rewelacja. Szyba sprawdza się też bardzo dobrze, przy omawianej prędkości krople szybko przemieszczają się na szybie i widoczność jest zadowalająca.
O dziwo bardzo dobrze dziś wypadły opony, pewnie czułem się przy prędkościach 110-120 i mocniejsze hamowania nie były problemem. Na dojazdach do skrzyżowań testowałem abs - trzeba naprawdę mocno zahamować w deszczu, żeby się włączył.
Jeździło mi się dzisiaj bardzo pewnie i przyjemnie w tym deszczu. Aż dziwne :)
Nie czuję potrzeby zakupować specjalnego ubioru na deszcz, no może w dalszą podróż spodnie by się przydały.
Jutro chyba kupuje GT 125i PEOPLE, niech ktoś mnie oświeci jeśli błądzę ale chyba nic lepszego za ok 10tys nie zdobędę?
Po epizodzie z motocyklem 125 który okazał się porażką na całej linii w głowie mam tylko skuter...tylko czy PEOPLE GT125i a może downtown stary? oba w świetnych cenach teraz można kupić...RATUJCIE w decyzji...
Co cię będę czarował, moje dupsko zdecydowanie preferowało Downtowna. Może on i mniej poręczny w korkach, ale za to ma większy schowek i pozycja dla mnie była super, ale jestem o 10cm niższy od ciebie (a cięższy). A takiego maxi między autami też da się ogarnąć :-)))
W kwestii ceny na pewno nic lepszego za 10 tysi nie znajdziesz (nowego). Natomiast kwestia co wygodniejsze: downtown czy people to sprawa druga. Odpowiedź jest bardzo prosta: dla wysokich i długonogich people, dla niższych i krótkonogich downtown.
Przysiadałem się do downtowna i był na styk jeśli chodzi o nogi - mam 185 wzrostu. Wybrałem people, bo miał lepszą cenę no i ogrom miejsca za kierownicą.
Widzę to tak: jak masz do 175cm wzrostu, to na 99% podejdzie ci downtown, wzrost między 175 a 185 - kwestia przymiarki, powyżej 185 tylko people, bo na downtownie na 100% nie będzie wygodnie.
Schowki też są jasne - chcesz dużą przestrzeń bagażową - bierz downtowna, cenisz płaską podłogę i związane z tym udogodnienia(np przewóz rzeczy dużych typu zgrzewka mineralnej, szpula kabla komputerowego, bardzo duży plecak, czy torba) to wybierzesz peopla.
Dochodzi kwestia rozmiaru kół, korkoodporności, i ochrony przed wiatrem/deszczem.
Są to tak różne skutery, że każdy z nas powinien jednoznacznie i instynktownie dokonać wyboru.
Są różni ludzie, są różne skutery.
Wombat oręduje w grupie downtownopodobnych, ja zaś w grupie big wheel.
Dla każdego coś miłego:)
A można widzieć jaki motocykl 125 okazał się porażką?
Ja miałem ten sam dylemat.
People: duże koła, płaska podłoga, mniejszy gabaryt.
Ostatecznie (po jazdach testowych) wybór padł na Downtowna. Zdecydowanie wygodniejszy, komfortowa pozycja (na People`u siedzisz mimo wszystko jak na krzesełku), ogromny schowek pod kanapą i sporo miejsca dla pasażera. Jest też gdzie postawić nogi podczas dłużej jazdy. Moim zdaniem warto przy tej kwocie dołożyć ten 1000-1500 pln do Downtowna i mieć pojazd z zupełnie inne półki.
Miałem to samo. Po KACu 125 moim marzeniem był People GT 300. Pojechałem do salonu, usiadłem... no nie bardzo. Coś za dużo wolnego miejsca (w tym czasie jeszcze latałem na hyo GT 125) i pozycja jakaś taka dziwna jednak (już). Usiadłem na Downtowna - super. Wygodnie, komfortowo, miejsca akurat (ale mam tylko 170 cm). Wybór padł na SYMa GTS, który jest podobny do Downtowna, ale nieco wyższy i ma większy bagażnik pod siedzeniem. Obawiałem się trochę poruszania tym w korku między samochodami, szczególnie ze względu na wielkie lusterka montowane na czaszy (robią za świetne osłony przed wiatrem dla rąk, ale za to gówno w nich widać), na szczęście można je złożyć - co w czasie jazdy w korku robię zawsze, inaczej bym utknął. Już mając SYMa wypożyczyłem Piaggio Beverly (nie pamiętam, 250,300 czy 350). To też Peoplopodobna zabawka na dużych kołach. No nie, taka pozycja mi nie pasuje, zdecydowanie jestem za maxi jak Wombat.
na peoplu więcej miejsca dla wysokich? to jak w kabriolecie - też się wysocy mieszczą... tylko nie wie czy ktoś zauważył że to nie ma dachu :) ?
Poza tym każdy siedzi inaczej.. tzn w innej pozycji jest mu komfortowo. czesto czytam opisy jakichś skuterów gdzie kompletnie nie przewidziano możliwości wyciągnięcia nóg w przód, robionych przez gości 10cm wyższych niż ja i dowiaduje się że ^pozycja komfortowa^. A ja po obrazku już wiem że nic z tego.
W życiu mi nie bedzie wygodnie tak:
ja muszę mieć tak
Po pierwsze to pozycja krzesełkowa nie jest taka zła, zwłaszcza w mieście, po drugie pozycja krzesełkowa a inna krzesełkowa też się różni- przykład na kacu- tyłek domagał się odpoczynku po max 100km, na peoplu wytrzymuję bez problemu 150-200km (lepsza kanapa i inny kąt siedzenia , inna odległość od kierownicy).
Jednak jeśli bym miał wybierać między pozycjami do jazdy zdecydowanie wybrałbym taką jaką preferuje Wombat czy Zulus, jednak moje gabaryty w połączeniu z downtownem wykluczają taką pozycję....A siedząc w pozycji krzesełkowej na downtownie, siedzi się zdecydowanie mniej komfortowo niż w pozycji krzesełkowej na peoplu. I tkwi ten "szczegół"
Kiedyś, być może jak sobie kupię burgmana 650 czy bmw 650 GT będę sobie mógł wygodnie giry wywalić;)
Może sprecyzuję dlaczego na downtownie duży człowiek nie siedzi wygodnie - siedzenie jest dość nisko, a podesty stóp wysoko, czuję się trochę, jak bym miał kolana pod brodą - choć to duża przesada, ale nie jest to komfortowe. W peoplu zaś kierownica jest dalej w przód, podesty stóp niżej niż w downtownie i siedzi się jak na wygodnym krześle - jest lekkie podparcie zaraz za tyłkiem i da się "zakotwiczyć".
Dlatego wolę krzesło na peoplu.
Aaa...albo aprilię SRV :-))))))
Najzabawniejsze jest, że ja i tak latam głównie w takiej pozycji:
People przeraził mnie ilością pustego miejsca między mna a kierownikiem i czaszą, ja jestem do niego po prostu za mały (pewnie).
Ja tylko przypominam o konkursie, może to Ciebie przekona:):
Kymco People GT 125i kupujesz – nagrody otrzymujesz – 100zł
http://www.kymco.warszawa.pl/kymco-people-gt-125i-kupujesz-nagrody-otrzymujesz-100zl/
pawelecm, to co piszesz brzmi sensownie tzn że z dwu złych pozycji wybierasz tą wygodniejszą... tzn że to krzesło elektryczne i to krzesło elektryczne , ale zobacz - na tym jest poduszka! :D
Ja co prawda preferuje leżakową pozycje z kopytami do przodu ale główna zaleta jest taka że po prostu możesz ją zmienić (jak w nowym Kymco Racing S125- racing jest wtedy jak podkulisz sobie nogi.. tak twierdzi Kymco :) nawet na chwilę.
Tyle że ja mam taki gabaryt że ją sobie mogę zmienić.
Ale za ludzmi nie dojdziesz - wiecznie doskonały przykład Druida i Aprilli. Druid jest wysoki i ma odpowiedni długie nogi i jestem się gotów założyć że na SYMie jest więcej miejsca na wyciągnięcie nóg - jakby tak podejść z linijką.
A jemu jest wygodniej na Aprilli i nic pan z tym nie zrobisz.