Co wybrać ? Duży dylemat. Jaka skuter 125ccm Witam z tej strony Bartek. Mam duży dylemat szukam dla siebie skutera, małego zwinnego skutera takiego którym będę poruszał się tylko po mieście, czytam i czytam i już prawie przeczytałem cały internet ale czym więcej czytam to tym mniej wiem i kompletnie nie mogę się zdecydować. Mam 187wzrostu, ważę 115km. Z racji mojej postury chciałbym raczej coś z dużymi kołami, dziennie mam do pokonania od 40 do 60km, miasto, korki itp. Na początku byłem zdecydowany na KYMCO, napaliłem się na Kymco Agality City 125 tani i bardzo dużo opinii ma ten skuterek, czytałem i czytałem i wpadłem na trop producenta skuterów KEEWAY OUTLOOK 125 ale niestety nie ma nowych a sprzedawcy mówią że to straszna chińszczyzna no ale ma chłodzenie cieczą, niestety z tego co wiem to nowego raczej nie kupie? Więc szukam dalej i trafiłem na Rometa City 125 (czarny lub biały) Dealer zaoferował mi dobrą cenę na ten model. Po drodze trafiłem też do salonu SYM i tam oglądałem HD2 bardzo ładny i chłodzony też cieczą, bardzo dobre wykonanie ale cena to dwa razy większa od Rometa. Ten SYM jest naprawdę super.
Ale jeśli myślę o tym SYMie to zaczynam się zastanawiać teraz nad: Kymco People GT 125i, tutaj cena jest najwyższa ale ten skuter ma wszystko to może się mi przydać: 16 koła, chłodzenie cieczą, wtrysk paliwa, hamulce tarczowe i ma najwięcej koni bo aż 15KM, tylko pytanie czy warto? Czy warto dopłacić do tego Kymco People GT 125i. Skuter chce kupić nowy, muszę go kupić na FV 23% innej możliwości nie mam, nie interesują mnie używki, nie znam się na tym i nie mam czasu po zakupie go naprawiać, chce nowy z gwarancją. Co o tym myślicie, bardzo Was proszę o zabranie głosu w tej dyskusji.
Jeśli cię stać, weź Kymco Peopla. To duża maszyna, ale wąska - w sam raz na miasto. Agility dla ciebie raczej za małe (miałem, mam 170cm, fajne ale dla mnie). Romet City - słabo wypada w porównaniu jakości (już na dotyk) z Agility. People to inna liga (50% więcej mocy, wtrysk, chłodzenie cieczą). Nie wiem, czy ma konkurencję, poza Hondą SH. http://www.honda.pl/motorcycles/range/scooter/sh125i-2013/offers.html Tu też masz wtrysk i ciecz, ale o kilka kucyków mniej - za to o 30 kg mniej masy sprzętu. Cena hondy w promocji jest zbliżona (12900 do 13500). Mnie sprzedawca oferował Peopla za 11.000 w 2015 roku w lutym (rocznikowo z 2014). Sym ma jeszcze jedną wadę - obsługa gwarancyjna to Romet. To cały czas nie jest zaleta. Nic nie zmienia fakt, że np. w Wawie sprzedaje go Moto-styl (dobra marka i jako dealer i jako warsztat), skoro na części czekają z magazynu centralnego Rometa hgw ile czasu (bujałem się z duperelem do Hyosunga, ta sama sieć). Ja bym wybrał Peopla. * Jest jeszcze yamaha Xenter w tym przedziale cenowym - konkurent dla hondy SH, ale nadal Peopla bym wybrał: http://www.yamaha-motor.eu/pl/products/scooters/urban-mobility/xenter-125.aspx
Bardzo dziękuje za zrozumienie i bardzo ciekawy wpis, właśnie dobrze mnie zrozumiałeś, szukam małego skutera ale jednak w miare dużego takiego który pasuje dla mnie,
Ten Kymco People jest naprawde bardzo interesujący ale swoje waży tj 162kg zastanawiam się teraz jak to się ma do tej Hondy która waży 134kg, napisałeś że Ty wybrałbyś Kymco a nie Yamahe a jakbyś miał porównać Honde do Kymco.
Niestety na SH nawet nie siedziałem, więc cała wiedza z netu (opisy, testy, porównania, filmiki). Dostaje świetne oceny za trwałość, wykonanie i praktyczność. Po prostu klasyka gatunku. Ale People ma swoje zalety. Jest chyba jednak większy, a udało się też kymco przełamać nieco ten klasyczny wygląd. Niby to samo, ale bardziej dynamiczny, dla mnie po prostu fajniejszy. Są tu na forum fetyszyści japońskich marek, jak i zwolennicy kundli (jak kymco - ani to marka, ani chinol). Lubię kundle, to najmądrzejsze pieski ;-) Nie wiem jak w Peoplu się sprawuje te 15 koni (cvt nieco oddechu im pewnie zabiera), ale ja mam w hyo tyle samo przy 170kg + ja (dodatkowe prawie 100). Hyo to biegówka i chodzi bardzo fajnie. W KACu 125 było 10KM na coś nieco ponad 100kg i było ok, latał do licznikowej stówki z hakiem (hyosung idzie do licznikowych 125 bez katowania na biegach po drodze). People powinien mieć dokładnie takie osiągi jak reszta 125, stosunek mocy do masy podobny. Jak ci zabraknie pary, to zaczniesz za jakiś czas kombinować z wariatorem i rolkami. Zajmie to sporo czasu, zje trochę kasy i niewiele pewnie da, poza satysfakcją, że latasz 5 km/h szybciej niż reszta. Jak ci naprawdę zabraknie, zrobisz A i kupisz GT w wersji 300, albo już coś zupełnie innego. Zależy jak mocno wsiąkniesz, a ta zabawa naprawdę wciąga :-) * Co do wiedzy o silnikach, to powinni się wypowiedzieć ci, co cokolwiek w temacie mogą wiedzieć: Paci, Wombat, Dziadek Zygmunt z Kielc. Panowie?
Chłopie jesteś dlugi jak lufa czołgu a i nie ułomek sądząc po wadze,do takich wymiarów to ; http://otomoto.pl/oferta/honda-pcx-125-honda-karlik-poznan-od-reki-ID6ydWv3.html wybierając mały http://i517.photobucket.com/albums/u332/Steven_B_bucket/Matthew/big_guy_scooter.jpg
No nie wiem Paci, siedziałem na tym. Bardzo ładny, bardzo fajny, ale taka trochę miniaturka. Mam też wrażenie, że siedzi się znacznie niżej, a w miejskim lataniu między puszkmi, to nie jest zaleta (gorzej widać drogę zza aut). Co nie zmienia faktu, że to świetny sprzęt, za bardzo dobre pieniądze. * Żeby nie było, powyżej pisałem o PCXsie, jajcarzu :-)
No i widzisz Ughr...? Fetyszysta numer 1. Mówiłem :-) * Wypraszam sobie, jestem o 20 cm niższy, a nie krótszy! :-))))))) * Ughr, podejdź do salonu i dosiądź PCXsa, bo jak ci pasuje, to to naprawdę dobra oferta jest. Są też w wersji 150 :-)
Co do gabarytów, to people jest naprawdę duży i wygodny. Pozycja krzesełkowa idealna do miasta. Miejsca na nogi nie braknie na bank. Co do silnika to jest jeden z najlepszych w klasie i najmocniejszych, ale jest zdławiony konfiguracją wariatora i na starcie jest mułowaty. Na szczęście bardzo prosto idzie to poprawić i to bardzo znacznie. Mechanikom z motor-landu się nudziło: https://www.youtube.com/watch?v=aZGfo6NQOWA I wszystko jasne oraz podane na tacy. Nic tyko brać. Jak kupowałem moją 300 setkę w sierpniu w Kielcach w Skuterpasji, to mieli jeden egzemplarz chyba czarny za 10500zł.(2014) Nie wiem czy się ta sztuka sprzedała.
Co do gabarytów, to people jest naprawdę duży i wygodny. Pozycja krzesełkowa idealna do miasta. Miejsca na nogi nie braknie na bank. Co do silnika to jest jeden z najlepszych w klasie i najmocniejszych, ale jest zdławiony konfiguracją wariatora i na starcie jest mułowaty.
To bardzo dobre wiadomości dla mnie, mam duże buty, rozmiar 46 i troche się o to martwiłem ale jeśli pasuje mi na buta zwykły city to z tym też nie powinno być problemu.
W tej chwili nie myśle o żadnych modyfikacjach, spokojnie musze się przemieszczać po mieście i z nikim nie mam zamiaru się ścigać. Ale nie mówie nie, zobacze i zdecyduje.
Jaki kolor według Was jest fajnieszy, biały czy czarny? Wiem, wiem że to osobiste pytanie ale nie mogę się zdecydować. Ile kilometrów mogę przejechać na pełnym baku? Jaki kask zmieści się pod siedzeniem?
Paci ci napisze o białym :-) Ale jedno to kolor fajny, a drugie to kolor praktyczny - pomijam gust, każdy ma swój. Dla mnie fajniejszy jest czarny, ale bym wybrał biały. Nie syfi się aż tak i jest lepiej widoczny w ruchu (między puszkami i w lusterkach). I mimo opinii Paciego, polecam przynajmniej biały kask :-)
Do pojemnika bo tak trzeba go nazwać pod siedzeniem nie włożysz żadnego kasku. Zresztą do większości skuterów big wheel także nie zmieścisz. Wyjątkiem jest honda SH. Pod siedzenie wchodzi apteczka, rękawiczki, klucze, ładowarka do telefonu. Szczytem możliwości jest zapakowanie 4 - paka piwa. Ogólnie wchodzą tam szpargały a kask chowa się do dość sporego fabrycznego kufra. Zakupy w zależności o d wielkości wożę w kufrze lub w torbie, którą wieszam na haczyku przed nogami. Generalnie w segmencie big wheel brak/mały bagażnik jest rekompensowany w pewien sposób płaską podłogą (można przewieźć duży gabaryt) i kufer jest niezbędny. A co do ilości miejsca na nogi miałem na myśli długie nogi(ilość miejsca na kolana) a nie stopy. Na stopy są wycięcia na podłodze. Moje buty rozmiar 45 mieszczą się z małym zapasem - podejrzewam, że rozmiar 46 będzie na styk. Przed zakupem dobrze było by się przymierzyć - skuter jest naprawdę duży jak na miejską wąską płaskopodłogówkę, ale ilość miejsca na stopy wymaga sprawdzenia. Dla mnie jedyny słuszny kolor to czarny, ale względy bezpieczeństwa mówią co innego. Z drugiej strony oświetlenie skutera i skuteczność wszystkich lamp jest wzorcowa, więc o widoczność w zasadzie nie ma się co martwić. Zerknij na moją galerię - jest kilka zdjęć - pseudobagażnika też: http://www.motostat.pl/member/gallery/index/vid/76095 A co do ilości kilometrów na baku to ja popatrz sobie na moje tankowania. Wersja 125 będzie paliła trochę mniej więc myślę, że po mieści co najmniej 200 km zrobisz. Bak ma niby 9l, ale jak pali się rezerwa i jadę zatankować to wchodzi 7 - 7,5 litra. Przy zużyciu około 3,5 litra po mieście tak jak napisałem 200km powinieneś przejechać.
KAC 125 palił podobnie. Przy krótkich trasach do 4 litrów (150km i tankowanie), przy dłuższych 3,25-3,50. Częste tankowania i małe schowki to wady kymczaków z dużymi kołami, ale do obu modeli dodają kuferki, co rozwiązuje sprawę gratów. Pozostają częste wycieczki na stację. Przy codziennym lataniu po Wawie nie ma to żadnego znaczenia. Fakt, że wygodniej jest w tym akurat temacie z moim HYO (zbiornik 17 litrów i tankowanie raz na pół miesiąca), ale za to nie mam automatu i muszę wciąż machać nóżką :-))) Pawelcem, oświetlenie oświetleniem, ale w korku między samochodami nikt nie widzi kolejnych świecących świateł, dlatego wydaje mi się, że wyraźne kolory sprzętu i ubrania pomagają nam jeździć bezpieczniej dla nas i wygodniej - jak zauważą w lusterku, to może puszczą :-)))