to nie pozory. to fakt. Dla mnie szczęśliwie kusząca mnie motoryzacja skończyła się gdzieś w 1996 roku - więc to co mnie jara jest tanie jak barszcz
Gorzej, że albo w końcu te pełnoletnie się rozsypią, alboje wytną z miast przepisami proeko.
Benzynówki niekoniecznie, ropniaki prędzej.
wszystkie, już kombinują żeby do centrum starszymi nie wjeżdżać.
Super, na pewno poprawi to sprzedaż nowych pojazdów. Z d..y wytrzasnę na to kasę :D
No nie, poczekaj chwilę, przecież ja ci haczę nowe autko... jak tylko wygeam w totka. A tak serio, to zamiast takich kolejnych wygłupów z obostrzeniami, fajnie by było, gdyby diagności wreszcie skutecznie eliminowali strucle z dróg. Zupełnie nie wiem po co wycinać stare, zadbane, sprawne samochody.
http://www.skuterowo.com/content/20150613_2023571.jpg
Dziś zupełny luzik, żadnego koszenia, leżę do góry kołami :-)
Dzisiaj cały dzień kosilem trawkę Arasz muszę powiedzieć super sprawa szczególnie że w przyszły weekend znowu będę kosił trawę :( ale jest jeden plus skończyłem teren za domkiem został tylko ogródek :)
Ktoś chętny na wieczorne kulanie?
ja chory, kicham, prycham i niewyglądam
Bo pogoda super jest, dziś zrobiłem ze 150km pod Tarczynem ale jeszcze bym pojeździł ;p
Pierdzielę, nie robię :-)))
EDIT
To było o koszeniu :-)
Jestem 100km i 5 piw od Wawy ;-)))
No, a ja po piwie i whiskaczyku... ale pogoda super... ;)))
Już 6 :-)))
http://www.skuterowo.com/content/20150613_2145551.jpg
No to też idę po colę do whisky ;p
arasz74 napisał:
Już 6 :-)))
http://www.skuterowo.com/content/20150613_2145551.jpg
+++
... a jaką techniką tak Ci to przyrasta?... ;)))
+++
No to zdrówko Eadem, za nasze turboApki... ;)))
110 w dwie osoby dziś poszła. Ale i tak najlepsza moim zdaniem prędkość dla tego silnika to 70. Nie wpada jeszcze w odczuwalne wibracje i wiatr nie jest dokuczliwy :)
Mniej więcej... dla mnie to tak do 80km/h jeszcze ujdzie, ale później to już łomot wiatru jest przykry... ;)
Techniką współdzielenia z żoną: 3, 5 do 2, 5 :-)))
Ale mnie to piwo wczoraj zakręciło, na zmęczeniu już po pierwszym zaczynam bełkotać. Nawet Rysia ulubiony sok malinowy nie pomógł :-)
*
Ja też najbardziej lubię 70-80.
Wczoraj na Prymasa widziałem KACa +16, który z kufrem i plecaczkiem leciał ponad 80.
Chyba dzisiaj się utrąbię... wczoraj po długiej i niefajnej chorobie odszedł mój dobry Przyjaciel... smutne... :(((