Plecaczek się opiera, nie zakupił(em) jej kasku- nie mam kiedy i nie mam kiedy, zmuszał nie będę. Nawet nie miałem jeszcze okazji sprawdzić prędkości białej strzały (licznikowej, bo gpsowej to już za duże wyzwanie czasowe, latam tak szybko, że ledwo daję radę taczkę załadować ;-) ). To co widziałem to 90/h i max 7200 obrotów. Nie wiem ile toto wytrzyma jeszcze (obrotów). Fajny ten obrotomierz, szczególnie by był przydatny na ddotarciu (po zakończeniu jazdy pokazuje maksymalne osiągnięte obroty, a na wygaszaczu motogodziny - jedno i drugie można resetować, np. po przeglądzie).
*
^DRUGI HOTEL MARIGOLD^ fajny, staruchy dobrze się bawiły kręcąc ten film;-)
Wczoraj byłem w miejscu gdzie odholowali mi skuter i muszę powiedzieć że tragedii nie ma jakiejś co prawda owiewek z przodu nie ma ale reszta wydaje się ok muszę to teraz zabrać i wystawić części na olx :D
A Ty jak żyjesz? Neurolog coś powiedział?
Leki przepisał i rehabilitację
Szkoda że białorusy nie wypuścili 125 tego typu bo nie jeden by się pokusił
http://www.minsk-moto.com/en/enduro/trx-300i.html
tylko z ceną ich poniosło:)
Fajny, pamiętam jak Miński zalegały w GSach :-)
*
Krupku, ale będzie OK, czy szukają, czy Cię puszkowiec nie popsuł ns stałe...?
https://www.youtube.com/watch?v=vhtBY6K2WCU
wow
I co z tym piwem, Dziady... i nie tylko: Piękni, Młodzi, Nieco pokiereszowani i w niedalekiej przyszłości bogaci - również... ?
Czeka mnie w poniedziałek ciężka przeprawa z moją panią prezes, to bym się chętnie czegoś potem napił. W małżeństwie, budowa może zakończyć się rozwodem. W firmie- zmianą pracy ;-) Ja mam q-wa dość... Druidzie, Krupku, Bracie Wombacie, Eadem? Zapraszam?
No przecież sam stwierdziłeś, że piwa nie da się pożenić ze skuterem i zostają tylko... morożienoje... ;))
Nie wyobrażam sobie, żebyś przy swojej zdolności czarowania, mógł mieć jakiekolwiek kłopoty z p a n i ą Prezes... :D
Specjalnie narzeka żonę w domu już dawno urobił a o pani prezes nawet nie mówię aby wyciągnąć ludzi na browarka :D
...aaa... to co innego... no to ciągnij Araszu... ciągnij... ;)))
... ale wtorek będzie dużo cieplejszy...
Może być wtorek, byle nie środa - kino, bilety już mam.
Żeby było sprawiedliwie, to może gdzieś w centrum? Wtedy wszyscy by mieli jednakowo daleko (poza Eademem) i jakieś szanse na dojazd bez skutera. Jak tam Druidzie powrót do Ciebie autobusem wieczorem? Da się? Asfaltu nie zwijają? Wilki dupska nid obgryzą? Krupkowi to ryba, bo i tak nie jeździ.
No chyba, że chcecie na skuterach, to mogę zaproponować...susi? Jak lubicie?
Usiąść, pogadać, zjeść, popić zieloną herbatą i do domu...?
Ja to i tak odpadam bo mam wolną tylko niedzielę a w tygodniu potrafię w robocie ponad 10-12 godzin siedzieć tak więc tego sorry :(
Dostosuję się, ale wolę wersję skuterową, bo powrót do lasu zajmuje dużo czasu... to tak do rymu... ;)))
Krupku, ta praca to Cię wykończy... i Malaguti nie będzie potrzebne... :((
pany, we wtorki i czwartki moja pani chodzi na WF i mam wieczorny dyżur z dzieckiem
Krupku, a Ty przypadkiem na zwolnieniu nie powinieneś jeszcze być...?
Wszystko już OK? Po urazie kręgosłupa z objawami neurologicznymi do pracy na 10-12 h dziennie...?
Ja wiem, że życie, ale jak Ci coś pierd... nie, to też życie będzie. Nie, żebym specjalnie straszył, tylko się martwię trochę.
*
Druidzie, poczekajmy chwilę na chłopaków, może się odezwą.
Wombat, Eadem...?
Macie ochotę na jakies wtorkowe spotkanie na mieście?
Piwo już wykreśliliśmy z harmonogramu (z racji środka lokomocji), ale może coś do jedzenia fajnego.
Możecie? Macie ochotę i czas?
O, Wombacie, minęliśmy się w drzwiach :-)
OK, to wtorek, środa (ja) i czwartek nieco odpada.
Pozostaje poniedziałek i piątek, oraz głos Eadema i Druida, bo mnie z terminem wszystko jedno :-)
Dostosuję się...
Ja dopiero do domu wróciłem. Miałem dziś event rodzinny w Lublinie. Padam na twarz.