BREDNIE ARASZA74 (pe)PEGI 42

ta jest łada tylko ni opisana.
http://olx.pl/oferta/yamaha-x-max-CID5-IDa6wyD.html#e0b43757fb

Patrzyłem na tę ofertę. Ani ten xmax ładny ani zadbany na pierwszy rzut okiem. Sam opis jest podejrzany. Zdjęcia pozwalają podejrzewać obcierkę na lewym boku. Ale jeszcze musiałbym się przyjrzeć z bliska bo lusterko prawe pewnie do wymiany. Teraz na smartfonie jestem, przerwa w pracy. Tak czy inaczej moja intuicja podpowiada mi żeby to odpuścić. A nir mam na myśli wróżenia z kuli tylko z doświadczenia wnioskuję. Dobry stan za xmax w tym roczniku to na pewno nie 3tys. Mam na oku Syma JoyMax 250 z 2006 r. Dam linka wieczorem.

SYM-y, ostatnio nieźle sobie poczynają na tym naszym polskim łez padole. ;-)
.
http://otomoto.pl/oferta/sym-gts-joymax-300i-evo-burgman-kymco-downtown-400-ID6y4NoB.html

W opinii niejednego nawet handlarza obecnie opłaca się ściągać właśnie kymco i sym bo mają najlepszy stosunek jakości do ceny. Oczywiście marzy mi się wersja na wtrysku tylko niestety jest już poza mozliwościami finansowymi.

Ładny sukinSYM :-)

Zgodnie z zapowiedzią:
http://olx.pl/oferta/sym-joy-max-CID5-IDa6lKp.html

Rozmawiałem przez tel. i dobrze się zapowiada. Kwestia czasu na podjechanie tam bo ja dysponuję czasem od wieczora do późnego wieczora a niestety właściciel w tym czasie jest w pracy. Urlop bym wziął ale to wiadomo - w Polaczkowie temat problematyczny. Taki mamy klimat.

Szarpaj gościa na parę stówek w dół (tuje obrosły mu trawą, więc nic jeszcze o korze nie wie). ;-)
-
Jak nie wie nic o sensie zapodawania kilkucentymetrowej warstwy pokruszonej kory pod tymi swoimi tujami to raczej i o swoim motongu pewnie też zbyt wiele nie wie. Musisz gościa mocno wymęczyć, zwłaszcza w temacie eksploatacji. Kilka stówek pewnie zbijesz, ale musisz być asertywny. :-)
-
SYM z takim lookiem (czytaj. wyględny, bo jest synem OBCEGO w swoim trzecim pokoleniu), podobno dość mocno się podoba (zwłaszcza co poniektórym), ale przyjąłem, że wnikał w to zbyt dokładnie jednak nie będę. ;-)
-
Poszukać manuala serwisowego do tego konkretnego modelu czy nadal... ganiamy kolejnego króliczka?

Cholera... wyględny... korę bym gościowi nawet może i darował, ale to betonowe ogrodzenie to tragedia... i bezguście...
Wniosek - przypadkowy posiadacz tej pięknej maszyny... ;)))
Zabierz mu ją lepiej... zanim jaką krzywdę jej uczyni... :D

Wiem kogo masz na myśli wężu, synu koteła ;] Cóż, na ten moment poprzestałem na powyższej ofercie i jak tylko znajdę możliwość to podjadę zobaczyć. Cena jest dla mnie zawsze polem do negocjacji. Jeśli stan będzie adekwatny do proponowanej ceny, dużo zbijać nie będę. Bez przesadnej pazerności. Wszystko zależy od wysokości wkładu na start. Wiem czego szukam.

Zwłaszcza coponiektóremu się podoba :-)

Druid napisał:

Cholera... wyględny... korę bym gościowi nawet może i darował, ale to betonowe ogrodzenie to tragedia... i bezguście...
Wniosek - przypadkowy posiadacz tej pięknej maszyny... ;)))
Zabierz mu ją lepiej... zanim jaką krzywdę jej uczyni... :D


Prawda, maszyna trafiła mu się w spadku.

Kojarzę tę ofertę bo się przewija od niedawna, ale widzę że cena zmniejszona do 2k i do negocjacji jeszcze. Co do przebiegu to facet realnie powiedział mi dziś przez tel. że gwarancji na ten przebieg nie daje bo wiadomo, ale chodzi i ponoć nic mu ewidentnie nie doskwiera. W gruncie rzeczy jako plan B się nada, o ile nie jest zajechany. W przyszłym tygodniu może go obejrzę.

http://olx.pl/oferta/kymco-people-s200-4t-wyszkow-CID5-ID9Ljzj.html#ba3057a9a9

Chłopie, nie poddawaj się i KYMC-uj bez opamiętania, bo widzę, że masz ostatnio mocne ciągoty ku temu. ;D
-
Opis mnie zachęcił, choć już na samym początku mocno zniechęcił (szczególnie ta wzmianka o chińskim badziewiu i wyższości jednego żółtego nad całą masą tych wszystkich innych żółtych), ale jak kupię jakiegoś używanego japońca to pewnie też będę patrzył z góry na tych wszystkich innych, tych... poniżej mojego stanu posiadania.
-
Przerabiałem już bardzo podobną sytuację. Opis tyczył się z deka przechodzonego Suzuki Burgmana (nie jest to żaden chinol, sam się myje pod pachami, codziennie zmienia gacie, etc.).
Pojechałem, pooglądałem i tylko jedno mogę powiedzieć: nawet Ursusa C-330 bym tak nie zapuścił (ewentualnie T-25A).
Gościu się sporo nagardłował o walorach i zaletach dosiadanego wcześniej sprzętu (może pracował w ubezpieczalni, albo statystował w zasobach jakiejś infolinii), snuł wizję wielu, wielu, wielu wielokilometrowych wycieczek, jazdy na kropelce i sadził mi prosto w twarz takie zwykłe farmazony.
Potem zaś ja cokolwiek go przycisnąłem kolejnymi pytaniami natury technicznej i już się wystudził ze swoich emocji i zamilkł na dłużej. Jak się już zrobiło tak cicho to wypada jakiś szczyl z jego domostwa i się pyta: Tata, tata, sprzedałeś już tego grata?
Nastąpiła konsternacja sprzedającego: W tej chwili idź do domu!
-
Cała sytuacja był ciekawa, chwilami śmieszna, kuriozalna, niekiedy zabawna wręcz i daje ogólny pogląd na relacje na linii: kupujący-sprzedający. Wspomnianego japońskiego parcha nie kupiłem, głównie ze względu na fatalny stan techniczny (i to jednak według mojej własnej opinii).
-
Powiem ci Dominiku, że jakoś na jakimkolwiek błękitnym KYMCO ciebie nie widzę, ale skoro jeżdżą nawet białymi... ;D

Wręcz fruwają, Snake'u :-)
*
Nie podoba mi się ta błękitna strzała... i nie wiem dlaczego. Dzielę się tylko odczuciem.

Araszu, ja to widzę, że masz zadatki na poplecznika... wróża Macieja. ;-D

Eadem... im dłużej poszukujesz... tym dziwniejsze egzemplarze udaje Ci się odkryć...
Wiesz... mam słabość do Kymco, ale ten niebieski egzemplarz mnie nie przekonuje... przemyśl to jeszcze...
Biały też by mnie nie przekonał... zwłaszcza... ;)))

Bo od tego jest wróżbita że odpowie gdy ktoś pyta:D pyta to nie ładne słowo

Ale poruszenie jakby kto bąka w autobusie puścił. Przecież powiedziałem, że to plan B. Jak już nie wypali turystyk 250cc to wezmę coś ala ten People. W tym tygodniu i tak nic nie będę oglądał z przyczyn czasowych. Dopiero w przyszłym. A podrzucam oferty moim zdaniem ciekawe w odniesieniu do ceny.

No wiesz, konstatujem danego temata. Prawie w sam opór. ;P
-
Wklejaj same dobre linki to będą same dobre wpisy. Zaraz potem lub nawet nieco później. ;-)
-
A kto się pyta ten potem zazwyczaj nie błądzi po próżnicy. ;D

Wszystkie linki są dobre. Działają przecież :D