BREDNIE ARASZA74 (pe)PEGI 42

Dobra, dobra, czarusiu. Trochę się już jednak znamy :slight_smile: Nie tłumaczę zachowania gościa, ale z Ciebie też jest niezły numer, nie mów, że nie masz tego świadomości :stuck_out_tongue:

pewnie że mam świadomość. ale trudno każdego witać inwokacją:

“ach jakże nam szalenie miło że byłeś łaskaw się zarejestrować i teraz dołożymy wszelkich starań abyś był szczęśliwy, będziemy ci przytakiwać i poświęcać cały swój czas. A jak zagrozisz że sie wyrejestrujesz to chyba świat sie nam zawali. I nawet jak będziesz drugi dzień pieprzył od rzeczy to my wciąż będziemy cie wspierać i masować po pleckach”
:slight_smile:

wiesz… szkoda czasu na pierdoły.

zależy, czy to sympatyczne pierdoły, czy nie bardzo - zerknij w poprzednie 900 stron, same pierdolety :slight_smile:

tak, to inna klasa pirdołów :slight_smile:

Ja tam witam wszystkich… pajęczyną. :wink: Wszystko tutaj już prawie było. Kolejne muchy są dość… niemrawe. Warto rozmawiać. Czy dawne… ^pokemony^ zaatakują znowu? ;). Tak, zaatakują. ;*)

czasem uważam że schizofrenia to błogosławieństwo :smiley:

taa, zwłaszcza paranoidalna :wink:

Był liter i nie ma litra. Si? Żyjeta jeszcze? I gitara. *** Wombatowaty, dobra robota, rozwijasz się. Przy Junaku nie namówiłem ja Ciebie na taki myk, żeby klepać info ku maluczkim, a tutaj proszę. Rządzisz se wraz ze swoim SYM-em. Prawdziwy ponier w PL. Powaga. :slight_smile: * To raz. * Dwa… Zuluniu, masz drugiego sim-a w swoim smartfoniku, czy już korzystasz ze smartfonika swojego żonkosia? Tak, przysposobiona wszystkiego nie ugadała, można przytulić dany pakiet do siebie. I fajnie. Grunt, że nadal… smartfonisz. Masz potencjał i fajnie się Ciebie czyta. Po zapytaniu, oczywista. No!

Uuu… czyżby pajączek zaplątał się we własną sieć? ;]

Sam siebie zgłaszasz? Hmmm… interesujące.

Kot niezależny, pająk cykor. Ktoś coś. :slight_smile:

rozpięciorzenie jaźni.
Pomyślcie co jest jak oni sie wszyscy przy wigilii spotykają… rozmowom nie ma końca :smiley:

Chciałam wyjechać z paranoidalnym rozdwojeniem osobowości, ale Wombi mnie ubiegł i przebił :wink:
*
Kto mię usunął dyndającego pajączka hę? - fajny był.

nic nie usuwałem

Znaczy Tarantula.

Hesusie, zostawić Was samych na chwilę… ale bałaganicie :slight_smile:

No wiesz… kota nie ma, myszy… :wink:
Czujnym bądź! :slight_smile:
Znaczy… kot niby jest, ehh… kotów jak psów :wink:

Ekhm, Wombacie…?
https://drive.google.com/file/d/1eryt6BBwm-dpI_NUcGVaP01zftzMz8Ed/view?usp=sharing
*
Już czaję, musiałem się podłączyć do początkujących… OK. Sorki.

Jak się zapatrujecie na różne ‘magiczne’ preparaty do czyszczenia tarcz, zacisków hamulcowych etc.? Coś to w ogóle daje, czy raczej mechanicznie trzeba potraktować rudą?

Pokładam słabą wiarę w magię cudownych preparatów. Rudą - szczotą, co trzeba - odrdzewiaczem, żeby odkręcić a nie pourywać, ale tarczę, to raczej tylko odtłuścić jak się zapaprze w czasie walki. Co Ci będę linkował, jak buszujesz w necie sprawniej niż ja (wykopałaś stronkę Wombatowatego).