Najbliższe dwa tygodnie jawią się jakby bez opadów (no może z jeden dzień). Natomiast prawie każdej nocy mrozek, więc o poranku szron na mniej uczęszczanych drogach może zdradziecko się pojawić... i to praktycznie jedyne zagrożenie. Ja mam kłopot, bo wyjazd z pod domu zarósł mi lodem na skutek tego zamarzania i rozmarzania, grubą warstwą... :(((
+++
Ładowanie przez gniazdo zapalniczki to dobry patent...
+++
Bea zamarzłaś? :(((((
jest i wpinka do zapalniczki, ale mam jakieś opory :-)))
Druid napisał:
Bea zamarzłaś? :(((((
Wręcz przeciwnie - odmarzłam;)
Jakoś tak się poczułam... persona non grata ... :/- no to odpaliłam mojego grata i latam;)))
Tzn. podobnie jak Ty do asfaltu muszę się doślizgać - wszystkie boczne uliczki pięknie skute lodem, a i na głównych rano i wieczorem można się oszukać...
Ale co tam... grunt, że na dwóch kołach, a nie na dwóch nogach ;)))
Te , Persona, nie grataj mi się tu :-)))))))))
No właśnie Bea... co Ty graty w to mieszasz. No to dzielna jesteś. Ja chwilowo zawiesiłem aktywność, bo mi podjazd pod dom tak zlodził się kompletnie, że... chyba muszę go zapiaskować/zapopiołować... w ostateczności jakimś innym dziadostwem posypać. Bo już mnie korci... ;)))))))
+++
Ostatnimi dniami życie zmusza mnie do poruszania się puszką, więc co robić... poruszam się... :(((((
A tak z innej beczki, to wybieracie się na EXPO w wawie w marcu?
http://www.wystawa-motocykli.pl/odwiedzajacy/bilety/
Zeszłoroczne komentarze Wombata i Arasza zniechęcały do takiej wycieczki...
Arasz był, ja byłem tylko pod i już miałem dość
Ehhh... to moje przewrażliwienie;)))))
Na Expo raczej się nie wybieram - za długo w tej dziczy siedzę, jeszcze bym się w tłumie zgubiła;)))
W necie se pooglądam te cudeńka:)
*
Jak tam Zulusie pierwsza jazda po przerwie ? Troszkie dzisiaj przymroziło...
U mnie na nogach ciężko się utrzymać, a co dopiero na kołach :/
A dziękować, dojechałem, nawet fajnie było. Nie wiem tylko po co zaczyna śnieżyć... :-) Pada jakieś takie drobne gówienko, które pokryło mi całą szybę lodem. Niefajnie :-))) Ale co tam, sezon (swój własny, prywatny) uważam za otwarty, teraz już tylko drobne przerwy (mam nadzieję, oby). Jeszcze dziś wycieczka na Targową, żeby go wstawić do serwisu i będzie można zostawić miesięczny w domu :-)))))))))))))
*
W zeszłym roku obiecałem sobie, że więcej na targi się nie wybiorę, ale zaczynam się łamać... Sporo się przez ten rok zmieniło, zrobiłem A i w kręgu zainteresowań znalazły się inne sprzęty, więc może... Niechętnie (nie lubię tłumów), ale jeśli będzie wolne w weekend, to chyba się przespaceruję. Może będzie Honda X-ADV...
Ojjj. Druid wodzi na pokuszenie...;)))
W Mediolanie pokazali, to i może w Wawie się objawi:)
Mi też się podoba, a i Paci-ego mógłbyś nawiedzić tym ^offroadowym^ suv-em;)
Z Pacim to jest taki kłopot, że jak to nie będzie sprzęt z jakimś naprawdę potężnym zbiornikiem paliwa, to mi go nie starczy na dojazd i powrót (do najbliższej stacji benzynowej) :-))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Hondą 300 km na jednym baku można przejechać, nie jest źle.:)
U Paci-ego zatankujesz... coś z procentami;)))
Ale odwiedzimy naszego podłodzianina? :)
No ... na pewno ja , hahaha, chyba pół dnia bym jechała ;)
Weź Go nie strasz wizytacją, jeszcze Beaglem nas poszczuje ;)))
Ta, podłodzianian... Boruta spod Łęczycy, ot co :-)
Cały Paci :-)))
:-D
Eee.. to ja nie jadę;))))))
No widzisz Bea, a Eadem się rwie :-))) A nawet jeszcze nie wiadomo, czy w wakacje Apkę będzie miał już poskładaną... :-))))))))))))))))))))))))
Sorki chłopaku, ale nie potrafiłem zapanować nad paluszkami... :-P
Luz, najgorszy jest pierwszy kwartał, potem idzie przywyknąć :P
Ale te odwiedziny u Paćki przemyśl jeszcze, bo wiesz... żeby życie miało smaczek raz dzieweczka, raz chłopaczek... ;))) Z Pacim nigdy nic nie wiadomo;))))))