BREDNIE ARASZA74 (pe)PEGI 42

I dalej skąpisz na opony następnym razem dziadka zdejmiesz:D
Widzisz druid prędzej jak papierosy to mnie krupek załatwi:D

Kumpel z pracy ma brata kierownika w intercarsie i juz się pytalem czy nie ma jakiś i nawet są continentala którego nie lubię 210zl za komplet

Krupek, Ty nie oszczędzaj na życiu... kup dobre opony na mokrą jezdnię, a nie opony od znajomego... ;))))
+++
A Ty Paci nie udawaj, że nie rozumiesz! W matematyce to się nazywa - warunek konieczny, acz niewystarczający... :D

Powiem tak... przed chwilą wracałem w deszczu i wietrze z roboty. Na mokrym to chińskie gówno (o oponach Paci piszę) jedzie, skręca i hamuje dobrze, ale jak dmucha wiatr, to mam wrażenie, że uślizuje się cały skuter bokiem... Nie lubię wiatru, przeszkadza mi znacznie bardziej niż deszcz, mróz i ślizgawka...

Panowie, pytanko: kiedy (i czy) zdemontować z szyby pinlocka? Jak zimówki...? Nieco później? Czy dopiero na lato...?

Też wracałem niedawno, w ten deszcz właśnie. Zjawisko bocznego wiatru jest jakie jest. A na mokrej nawierzchni tym bardziej opony się ślizgają. No ale dzięki temu nabierasz expa ;)

To ^ nabieranie^ idzie powolutku, dopiero 830km...
Jeśli podmuchy przeszkadzają mi w Wawie, to jestem sobie w stanie wyobrazić mękę w trasie po odsłoniętym...

Stestuj sobie motokoc to zobaczysz co znaczy żeglowanie w czasie sztormu :P

Pinlocka możesz zdjąć jak Ci szyba przestanie parować... Poczekałbym jeszcze z 10 dni, bo idzie ochłodzenie i znowu zapewne się przyda...
+++
Ja, to uważam, że wiatr jest jednak groźniejszy w mieście... Po pierwsze łatwiej o kolizję... wszystko odbywa się w bliższym dystansie... Po drugie, więcej przeszkód dla wiatru (budynki) powodujących dodatkowe zwiększenie prędkości wiatru...
Poza miastem groźne jest wyjeżdżanie z lasu przy silnym wietrze...

No właśnie dlatego nie pałam entuzjazmem... nad szybą też dumam, bo mam ją założyć na kierownicę... kolejny żagielek...

Dzięki Druidzie, wstrzymam się jeszcze :-)
Szyba mi przestała parować, nawet dziś luzik był, nawiewy pootwierane, ale jak się zatrzymuję, to i tak szybę otwieram , już chyba taki odruch :-)

Tak, dzisiaj było super, ale przed deszczem... miałem dzisiaj tankowanie i wyszło mi za ostatnie 400km tak mniej więcej 3,3l/100km... Jak to teraz wygląda u Ciebie? Zmniejszył mu się apetyt? ;)))

Tak, popija jakby mniej. Też dziś rano tankowałem, ostatnio to 3, 5 do 3, 75.
Nie tyle kymkacz mniej pije, co pragnienie mniejsze, bo cieplej. Na to nakłada się co prawda moja nieco ostrzejsza jazda, ale też lepiej się chyba rozumiemy, więc to się równoważy ;-)

Ale właściwie po co zdejmować pinlock'a skoro nie jest brudny i działa przecież manipulacje przy szybie to zawsze zwiększone ryzyko porysowania

Jakbyś nie patrzył, to on jednak ogranicza widoczność... ;)))

Hmmm... nie wiem. Wydaje mi się, że gość w sklepie zalecał zdjąć na cieplejsze dni. Nic się z tym... silikonem, czy co tam to jest, nie robi od słońca i gorąca...? Nie ^parcieje^ szybciej, nie żółknie, nie traci szybciej elastyczności (twardnieje)? To jest przecież tylko przyssane do szyby i zapięte na dwa kołeczki, to majstrowania za wiele nie będzie...

Ja też wracałem z Piastowa cały mokry wkur***ny jeszcze nawigacja chyba przez s8 mnie prowadziła widoczność zerowa na dodatek musiałem elektryke zalać bo dwa razy zgasł i dwa razy mi nie chciał jechać tylko go szarpalo jak by paliwa nie dostawał

Krupku, Ty masz jeszcze jakikolwiek fun z jazdy, czy tylko masakra...? :-)))

Arasz cierpliwie czekam na te piękne letnie wieczory 25st godzina 20 a ja jadę na działkę i mam wszystko w deupe oczywiście powoli patrząc na zboże i lasy dookoła :D

Czyli masz fun... W każdym razie, masz mieć ;-)))