No, toś mię Paci przyłapał... Pewnie nie ma 4T... a po co mu akurat 4T? ;)))
teraz ma niech ci powie ze mniej pali i jest cichsze.
Paci! Skoszenie 2000 metrów działki, to 4 małe zbiorniczki... No, niechbym zużył 3... a co to za różnica... Z hałasem pewnie masz rację, ale to i tak głośne cholerstwo i dobrze jest założyć <nauszniki>...
A 2T jest praktycznie bezobsługowe... ;)))
paci napisał:
eadem non napisał ze ma wtrysk:)
Tyle, że to jest opis który spisał z netu a nie z dokumentacji pojazdu. A z tego co patrzyłem w sieci, X8 z tego rocznika miał gaźnik. W sumie to nie jest jakiś minus, ale będę chciał to sprawdzić na żywo.
Druid napisał:
Paci! Skoszenie 2000 metrów działki, to 4 małe zbiorniczki... No, niechbym zużył 3... a co to za różnica... Z hałasem pewnie masz rację, ale to i tak głośne cholerstwo i dobrze jest założyć <nauszniki>...
A 2T jest praktycznie bezobsługowe... ;)))
Oszczędzać trzeba środowisko dla wnuków:) a kto nie szanuje groszy ten traci miliony.
do 4t nie robisz mieszanki dwa razy na sezon olej wymienisz i tyle:)
Aha, to Arasz i ja mamy oszczędzać, a Ty Paci nie... bo nie masz wnuków? No chyba przegiąłeś nieco... Bierz się do roboty... :))))
ale ile to roboty...
znacie tą prawde:
- jak masz syna to pilnujesz syna
- jak masz córke to pilnujesz całego osiedla
No tak, ale Paci to się wykręca i od jednego i od drugiego... no i w konsekwencji od wnuków... :)))
Ale co do kosy Paci poniekąd ma rację.
W dupie oszczędności, chodziło o hałas (jest naprawdę cicha, żadnych słuchawek na łbie), mocna i nie trzeba robić mieszanki, więc nie wali jej z wydechu.
Dla koszącego to sporo zalet. Do marki też się przywiązałem, mam jeszcze ich młotowiertarkę (jest zajebista) i wkrętarkę (również), oraz piłę łańcuchową (ale elektryczną, bo jakaś castormamowa chuj...a spalinowa 2T doprowadziła mnie do płaczu z bezsilności :-)))
*
Tak, Paci się po prostu opierdziela, nie chce pomóc ojczyźnie i ZUSowi... KRUSowi... no, nam, staruchom nie chce pomóc :-)
Zrobię jak dorosnę:D
Nie sztuka klepnąć,sztuka wychować.
No z tym faktycznie rację masz :-)
Paci! Ty dorośniesz? Eeee... dolara, przeciwko garści zgniłych orzechów... :D
Może około 60tki:D
To bardzo mało czasu Ci zostało... a jako palący dziadek będziesz praktycznie bezużyteczny... ;))))
Co ty gadasz,pala jak smoki i żyją po 90l:-)
Ech, Paci... Mój Przyjaciel też tak mówił... Teraz dożywa swoich dni... Urodzili mu się wnukowie - bliźniacy... i nic już im nie będzie mógł przekazać... a też pasjonat motocykli... to On mnie tym zainteresował... Grzmocił dwie paczki dziennie... dla przyjemności... jak się dowiedział, że jest chory... to rzucił z dnia na dzień... za późno... Żal...
Druid, jak tak patrzę po znajomych, to bywa bardzo różnie. Sam nie palę, ale wątpię, czy mi to w czymkolwiek pomoże. Jak nie nowotwór, to kierowca samobójca... Co pisane, nie ominie :-)
No pewnie masz i rację... to klasyczne Oszukać przeznaczenie... Tylko wiesz, tak jak jeździć staram się rozsądnie, żeby nie kusić losu, tak i dla siebie coś tam można uczynić... W sumie to wszystko na co mamy - choćby i niewielki - wpływ... ;)))
A w czym teraz nie ma chemii nawet nasiona które siejecie na swoich działkach są chemicznie osłonięte[tzw bejcowane] a tak smaczne mięsko które kupujemy w sklepie nawalone sterydami.
A co ja mam powiedzieć jak skuter chce mnie wykończyć? nawet dzisiaj chciałem dziadka puścić na pasach lekko hamuje a ten w dupę jeb*ny juz leci na bok prosto w dziadka i słup odruchowo tylko nogę wystawiłem i się odbiłem w drugą stronę dobrze ze w niego nie trafiłem i pojechałem dalej