BREDNIE ARASZA74 (pe)PEGI 42

Statystycznie obstawiając, nie wyjechał z placu. Zgadza się?

Cóż... prosty błąd techniczny - w skręcie - w wolnym slalomie, nieznacznie poruszyłem manetką, a jest ustawiona idealnie (zupełnie inaczej niż szroty na placach manewrowych w szkółkach). Minimalne szarpnięcie... i wypad. :(((
Miał też dość wysokie wolne obroty - chyba z zimna. Dwóch towarzyszących mi kolesi poległo już na ósemkach. :(((

Z obrotami to się zgadza, WORDowskie maszyny mają nieco podniesione wolne obroty.

Yamaha jest narowista (porównując do gladiusa), każdy nieostrożny ruch manetką jak się turlasz, to ^skok^. Było po prostu za szybko... Przykro patrzeć, jak cała trójka uwala, z czego faktycznie jedynie Druid przeszedł ósemki... Masakra o brzasku :-(

wiekopomna chwila.
sprzedałem lexusa i kupuje focusa :). w kombi :D. i w dieslu. Masakra.

https://www.youtube.com/watch?v=JRZGTnjCLOo
idem po łyski

Ło matko, ale dlaczego? I po co Ci diesel...?

Bo kompletnie samochodem nie jeżdżę - zwłaszcza od kiedy jest sym który nie stoi po tunerach tylko jeździ. A ten stoi, nie otwieram go, nie wietrze, nie pracuje ogrzewanie -a że buda spora i stoi pod chmurką to się wilgoć kondensuje.
Ostatnio pojechałem do klienta samochodem to klima miała kłopot z odparowaniem szyb, oszalał ekran nawigacji.. itd. Stwierdziłem że nie ma to sensu.
Jak ma mi coś zgnić to niech zgnije taki co zgnije tanio. A że się w niedalekiej perspektywie będziemy przeprowadzać w jakiś większy metraż to i kombi będzie bardziej funkcjonalne niż limuzyna.

To rozumiem, ale dlaczego diesel...? Nowy-leasing... DFP...?
*
Założysz sobie hak, będziesz się przeprowadzał, to sobie od moja czepkę pobierzesz i sruuu... :-)))

No i słuszna koncepcja... ale po co zaraz gnić?... ;)))

Bo Wombatowi wszystko gnije, jak tego nie używa. Wombaty już tak mają :-))))))))))))))))))))))))

Gnije to może jeszcze nie. Ale stoi nie otwierany czasem i dwa tygodnie albo i dłużej, szyby parują błyskawicznie - wiec wilgoć jest.
Wiec za kolejny rok było by gorzej - i nagle by się okazało że na to żeby to doprowadzć do akceptowalnego stanu trzeba wyłożyć 4-5 tys.. i tylko po to żeby praktycznie znowu stał kolejny rok. Bez sensu.
Jak nim jeszcze dużo jeździłem to po pierwsze nie było takich problemów i po drugie: wsadzanie kasy by miało sens.
Wiec jestem ^na kupnie^ jakiegoś malucha co jeździć bedzie i może bez żalu niszczeć. Najwyżej za 3 lata kupie następny.

Focus kombi to już nie taki maluch ;p

już pod domem piękny lśni
Focus TDDi
Zayebisty to człowieku
sprzęt z początku tego wieku
2001 data, zamiast skóry jakaś szmata
a jak wciśniesz to pogoni
dziewięćdziesiąt rączych koni

Polecony czy rynkowy?

Wombatku, ja rozumiem, że piękny i że lśni ,
ale nie porzuć dwóch kółek dla czterech:)))
Pleace;)))

nie grozi mi.

eadem - normalnie z ogłoszenia. tylko blisko miałem.

Jak się zesra, to niestety
pozostaną ci skarpety
Dziura w bucie, żona wściekła
bo znów pralka gdzieś pociekła
A ty sobie Wombatorze
nie pośmigasz na motorze
Bo Ci kieszeń wnet wyczyści
myśl o wtryskach i korzyści
jakie daje cud turbina
Tak turbina - miód, malina
Każdy po niej leczy kaca
czyści lepiej od sikacza
Co pod blokiem jako smyk
dudlił Wombat łyk, łyk, łyk :-)

koszty naprawy tego diesla mnie nie przerażają i ryzyko jest wzięte pod uwagę.
Po pierwsze pamiętaj że jeżeli chodzi o porównywanie kosztów to mój punkt odniesienia ^utrzymania samochodu^ jest dość wysoko, a po drugie - to nie był ^zakup bezawaryjnego samochodu mającego posłużyć lata^ żebym go szukał po całym kraju usiłując wyrwać jak najlepszą sztukę.
Nawet jak ta turbina, pompa czy sterownik by miało paść za 1000 czy 1200km to i tak dla mnie to jest 2-4 miesiące jeżdżenia.
Zużywać to on sie teraz raczej nie bedzie. Głównie się będzie starzeć.
Trzecia sprawa to fakt że po posiadaniu Accorda CB7 i lexa LS400 - które w zasadzie są uznane za najmniej awaryjne pojazdy (oprócz starej corolli i starego mesia) - to jestem psychicznie przygotowany na to że teraz wg mnie to każdy samochód będzie się KOSZMARNIE SYPAĆ.

Przestań, żartowałem :-) Wierszyk miał być fajny. Wiem, że 90KM diesel Cię nie zabije finansowo, ale jakoś mi nie po drodze z tymi silnikami, chociaż ich charakterystykę lubię, a nawet klekot mi pasi :-)))