BREDNIE ARASZA74 (pe)PEGI 42

No więc z mufkami - jak mawiał nasz rząd... poprzedni - ch., d. i kamieni kupa. Do zdjęcia. Podcięcie gumowej tulei zakladanej na ciężarek prawej manetki prawie zlikwidowało tempomat, ale jednak nie do końca. Mufka gdzieś nadal przytrzymuje gaz. Ale to duperel. Rano jechałem w letnich rękawicach i było super ciepło, sucho i wygodnie. Ale to sprzęt kupiony z myślą o zimie, więc wracając założyłem zimówki. I to jest masakra, łapa ledwo mi się do środka mieści, żeby dwoma paluszkami chwytać klamki, obsługa kierunków to porażka, do reszty i tak nie sięgam. Pomijam już brak możliwości skręcania przy złożonych lusterkach...
Mufki robią wyjazd, nie ten model skutera, nie ten model użytkownika, nie pasujemy do siebie i już... :-(
A pogoda też, jak widać :-(((

dawałeś pan w te deszcze na pierdziku? twardyś chrupek. szacun

Śniegu nie ma, czyli sezon, no to naprzód :-)
Miło nie jest, ale nie ma wyjścia, w poniedziałek z Mordoru na Wolę samochodem znajoma jechała od 17:00 do 19:30 :-)))

No wiesz Zulusie, ale na ile ja rozumiem mufki, to jeździ się w nich bez rękawic, albo w bardzo cienkich rękawicach... na pewno nie w zimowych... :(((
+++
Ostatnio za sprawą kurtki przeżywam regularne epizody przegrzania... Po jeździe Gladiusem wczoraj, byłem wręcz mokry. ;)))

Też JUŻ tak rozumiem mufki, ale bez rękawic jeździł nie będę, a w cienkich nie da rady przy mocnych opadach. Jednak wyciągam łapę, otwieram szybę kasku, przecieram wizjer... Po kilku takich akcjach przemokną. No i ten skręt kierownicy, nie uda się ze złożonymi lustrami i mufkami zmienić pasa w korku. Trzeba się zatrzymać, rozłożyć lusterka, skręcić, zatrzymać, złożyć i dopiero pojechać dalej. Nie ma na to czasu w ruchu.
*
Lubiłem Gladiusa, jako moto był dla mnie fajniejszy niż yamaha MT07, ale yamaszka łatwiejsza do opanowania na placu :-)
Gdzie znalazłeś placyk?

No to szkoda z tymi mufkami. Wszak, jednakowoż niektórzy jeżdżą... ale fakt, może to jeszcze zależeć od modelu skoota...
+++
Ten Gladius to w ramach kursu. MT07 mam w poniedziałek. W sumie jazda Gladiusem mi nie przeszkadzała, ale manewry to porażka. Swoją drogą większości tych manewrów nie dałoby się wykonać ani Virażym, ani Szedołką... :(((

Chcesz założyć do swojego? Masz lustra na kierownicy, to nie powinny Ci w niczym przeszkadzać... tylko prawy kielich skróciłem o centymetr, żeby mi nie blokował manetki gazu. Hmmm?

Hmmmm... z ciekawości bym przymierzył... Chociaż Twoje doświadczenie jest zniechęcające... ;)))
Mogą przeszkadzać przy zamykaniu blokady kierownicy. Kierownica opiera się wtedy o szybę... :(((

Wydziwiata Chopy żeśta nabawili sie reumatyzmu a teraz szukata ciepłej pieluchy tylko tyłek Wam odparza :D

Jak Młody Jedi przestaniesz być młody, to docenisz co to znaczy, jak Cię w stawach nie łupie... ;)))
+++
Ale, ale... coś pisałeś Zulusie o krześle elektrycznym... zainstalowałeś? ;)))

tzw Grzany Zydel

Nie, no nie, gdzie tam, to był żart. Kupiłem podgrzewane dwustrefowe prześcieradło elektryczne do naszej chatki-kopulatki :-))) Montowanie grzejącej kanapy do skuta, jak się nim jedzie 15-20 minut, to jednak chyba zboczenie... Więc nie. Natomiast znalazłem idealne miejsce na zainstalowanie termometru - lewe lusterko (prawy dolny róg). Ja tam i tak normalnie widzę tylko swoją łapę na klamce, więc żadna strata pola widzenia, a temp. na oku :-) Dziś rano na Żwirkach było 4,5 stopnia... a sprzęt ruszając z garażu miał 17. Za to piękne słońce :-)))
To co Człowieku z Lasu, jakoś w przyszłym tygodniu szanse na coś? Bym zapakował kuchenne obie rękawice pod kanapę, może Ci poklaszczę na placu manewrowym? Gdzie ćwiczysz?

O, podgrzewane prześcieradła używam już i na działce i w domu. Jeszcze nie zacząłem sezonu grzewczego, więc dzisiaj w sypialni było rano +15C. Te prześcieradła to rewelacyjny wynalazek... ;)))
+++
Mam jeszcze jedne zajęcia na placu w poniedziałek 11-13. Przy Forcie Bema. Tyle, że prognozy nie wykluczają, że może padać. Pozostałe jazdy mam już na mieście. Tym niemniej planuję wypad w Twoją stronę w tygodniu. Odwiedzę córkę i wnuka. To odezwę się wcześniej. Wolałbym, żeby było sucho... ;)))

OK, ale to daj znać wieczorem, żebym rano zapakował mufki pod kanapę :-)
arasz

ej, BurekMany 400 i 650 miały w opcji grzejomce zydele. Wiec jakie tam zboczenie. Sam szyk i komfort.
Z drugiej strony - im więcej waszych ubrań skuter ma ^na sobie^ tym swobodniejsza dzika świnia jesteś kiedy z niego zsiadasz.
Więc jeżeli kolana masz osłonięte ale ci odmarza tyłek od wychłodzonej kanapy to zamiast 5 par gaci i pancernych spodni grzany zydelek jest fajny

Ale kiedy ja bez grzanych gaci i zydla przelatałem zeszłą zimę nawet nie zakładając pod spodnie bielizny termoaktywnej, znaczy kalesonki zaległy w szafie i się kiszą do tej pory. Kocyk załatwia sprawę. Fakt, że ruszam z garażu, więc siedzisko jest ciepłe. I z pracy, i z domu.
A Burki same w sobie są zboczeniem :-)))

Dziś w drodze do pracy zaliczyłem drugą ^awarię^ sprzętu. Jechałem Towarową do pl. Zawiszy, przebiłem się między puszkami na czoło, akurat zielone, ja mu w gaz, a ten nic...Muł, muł, muł... zdechł na środku. Ja pier... Rozrusznik nie reaguje, no to zepchnąłem skutersyma na bok. To znów był przycisk awaryjnego wyłączania silnika. Kurcze, on chodzi chyba za lekko (tak jak ten od długich), można to przez przypadek zawadzić i juź zaskakuje.
Oby tylko takie awarie :-)))
WŁĄCZNIK-ARASZ 2:0

masz za wielkie ręce kowala. w życiu mi się nie zdarzyło przełączyć go w czasie jazdy przypadkiem - ani jednego ani drugiego. jakoś tak mam ręce że żeby tam sięgnąć to bym je musiał jakoś specjalnie przemieścić

Przemieszczam. Składam i rozkładam lusterka w korku..

a widzisz. ja nie :)