BREDNIE ARASZA74 (pe)PEGI 42

Ta karmi k...a:D

Paci, ^co Ty wiesz o Karmi...?^
*
No i widzicie jaki kłopot? Nie ma się nawet jak na piwo umówić.
Druid może potem do tego swojego lasu nie wrócić, a Paci nawet nie dojedzie.
Impreza z noclegiem by musiała być, jakiś namiot i nocka na plaży nad Zegrzem...?
Nie, w złą stronę (dla Paciego).
Tak w połowie drogi, to jakiś Nieborów chyba mamy...?

Albo Łąck i okolice... Koszelówka? To jezioro jeszcze nie wyschło...? Bo miejsce kiedyś fajne było, jakieś biwaki są...

O... tak... Łąck mi się nieźle kojarzy, w czasach studenckich zrobiłem wyczyn swojego życia i na piechotę dotarłem z Puszczy Kampinoskiej do Łącka na piechotę non stop... 64 km marszu... to dopiero był hardcore... ;)))))))))))

Hardcore to by był, gdybyś te 64 km pchał skuter... :-)))
*
Ja również mam bardzo miłe wspomnienia z okolic (właśnie Koszelówka i jezioro Zdworskie... chyba).
Tylko coś mi się kiedyś o uszy obiło, że tam jakiś wodny dramat nastąpił, więc nie wiem, czy tam coś jeszcze funkcjonuje...
Moje wspomnienia jeszcze z LO i podróży na kilka dni maluchem w bardzo miłym towarzystwie ;-)

Tak, dawno tam nie byłem, ale nad Jeziorem Zdworskim było fajne kąpielisko i na wydmach ośrodek szkoleniowy (chyba ZMS) i tam właśnie podpieprzyłem im Pasowanie na metalowca... boki zrywać jak świeże wiśnie... :))))

Czyli same dobre wspomnienia, choć już mają prawie z ćwierć wieku :-)
*
Paci, ci Ty na to? Myślisz, że była by jakaś szansa z Twojej strony na taki wypad...? Kiedyś oczywiście, bardzo daleko chyba nie masz...
*
Dziś chyba jest chłodniej niż było, osłonki działają, mam cieńsze rękawice i jest OK, prawie nie wieje.
Zobaczymy, czy osłonią przed wodą (od przodu) , gdyby zaczęło padać.
Niby kierownica szersza, więc w korku trzeba uważać, ale ma teraz mniej więcej szerokość lusterek, czyli różnica niewielka.
Mniej wygodnie, bo to niżej niż lustra, więc łatwiej zaczepić o lusterko puszki (niefartowna wysokość).
No ale z drugiej strony zimno nie jest, jestem bez bielizny (termoaktywnej, Paci) pod spodniami, bez golfika i bez zimowych rękawić i jest ciepło. Po prostu wiosna :-)

Gdzieś w kwietniu można by zainaugurować wypad gdzieś nad wodę. Chyba Zegrze wypada sensownie.

Tak, dla nas wszystkich tu z Wawy i okolic jak najbardziej, można nad Zegrze (nawet Druid-Partyzant z Ogrodzonej Puszczy by się załapał).
Tak sobie tylko kombinuję, jak by tu Paciego zaczepić, stąd pomysł w drugą stronę, żeby się gdzieś w połowie drogi spotkać :-)

No nie, ale kochani... do Zegrza to nawet skuter się dobrze nie rozgrzeje... Ale, niech tam... ;)))))
A Ty Eadem to z jakiego regionu Stolycy?

W sezonie panowie to ja muszę wszelkimi sposobami na swoje utrzymane zapracować a żeby zimą śniegu nie wcinać bo stałej fuchy nie mam i na takie wycieczki nie mam czasu,jak się dorobię to i was w warszawie odwiedzę ale na razie bida pany trza tyrać jak się da i gdzie się da niestety nie urodziłem się synem milionera a szkoda k...a:D

Druid napisał:

No nie, ale kochani... do Zegrza to nawet skuter się dobrze nie rozgrzeje... Ale, niech tam... ;)))))
A Ty Eadem to z jakiego regionu Stolycy?


Śródmieście

No, to masz przynajmniej wszędzie tak samo blisko... albo daleko - zależy od punktu widzenia... :)))

Z własnego doświadczenia (do niedawna Plac Zbawiciela i puszka), to puszką wszędzie jednakowo długo (niekoniecznie daleko) :-)
A na skuterku, to Eadem ma wszędzie tak samo blisko :-)))
*
Kurna Paci... no to chyba nie ma wyjścia i będzie Cię trzeba najechać :-)

... i kamień na kamieniu się nie ostanie... ;)))

To wioska raczej g na g:D A co wam psy pozdychały kolegów szukacie:D

Patrz Druid, podłość ludzka nie zna granic...
No co za jakiś osobnik zdziczały, człowiek zaczepia, martwi się, myśli ciepło, a ten nic, jeszcze weźmie opluje :-)
Psa nie mam, koledzy (których mam) na skuterach nie bardzo, o kumplach z pracy nie mówię, bo mam ich przez cały tydzień już po kokardę :-)))
Jakichś nowych fajnych ludzi bym poznał, a nie w kółko te same twarze.
Ale nie, to nie, jaką robotę w okolicy załapiesz, to jeszcze w łachę przyjdziesz i na piwo nas sam zaprosisz...
Tylko oby jak najszybciej, bo my się tu starzejemy :-)))

po 80tce na motorach wywijają a ten starego z siebie robi:D
Arasz
https://www.youtube.com/watch?v=uQA06Suwxo0

Wywijają... a potem ich odwożą... wywiniętych... ;)))
Każdej chwili Paci żal... Każda niezrealizowana wyprawa, to bezpowrotnie jedna wyprawa w życiu mniej... Nic jej nie wróci...
Dlatego zresztą jako motozgred zdecydowałem się na jednośladową przygodę... i zazdroszczę młodym, że tak późno... i dlatego wspieram Arasza w jego entuzjaźmie...
Ja psa co prawda faktycznie nie mam... mam dwa koty... ale moja żona ma psa... i dlatego ja mam scooter... :D

Sugerujesz Paci, że na piwo od Ciebie mam (mamy) poczekać minimum 40 lat...?
Zwarzymy się do tego czasu...
Ja nie mówię, że stary jestem, ja tylko sugeruję pośpiech, bo nie młodnieję :-)