To dupa... Nie myślałeś o jakimś wyjeździe, żeby podciągnąć się nieco?
Dalej serwis tam są pewne że tak powiem możliwości dorobienia bez robienia a swojego nie otworzę bo zdechł bym śmiercią naturalną brak klientów i tyle
Druid jakoś nie mam zamiaru gdzieś jechać miałem propozycję do Niemiec ale wole tutaj
Golf poprawiony
i dobrze, bo ^gastarbeitera
życie poniewiera...^
*
Wewnętrzny popchnięty, mogę się umawiać na państwowy test głupoty... :-)
no i gitara,Ja to mam ciut za daleko ale reszte zgredów to na małą wodkę to mógł bys zaprosić z tej okazji:D
https://www.youtube.com/watch?v=QI3bQRjPNn4
https://www.youtube.com/watch?v=ZHN4rIiUnuc
Ładne :-)
Wódka będzie, ale po zrobieniu A. A teraz, to jeszcze dłuuuga droga :-)
Gratulacje Zulusie... Nie przyniosłeś nam wstydu... ;)))
+++
Z tym A może być kłopot, bo już w okolicach niedzieli mogą polecieć z nieba białe paproszki... :(((
elementy defensywne dojechały.
.
.
Jest spora.
teraz jeszcze tylko dzionek bez deszczu i sobie zamące.
Czyli na wiosnę, he, he, he... Z czego ja się głupi śmieję... :-(((
Bardzo fajne elementy, ale mnie bardziej na rumaku interesują. Zakładaj i pokazuj jak działa :-)
Rzeczywiście wygląda na sporą i dość dobrze wyprofilowaną. Osłania całe ręce - do końca kierownicy?
teoretycznie tak
Będziesz wiedział po instalacji, czy przypadkiem turbulencje akurat nie trafią w manetki... ale pewnie ciszej to będzie. Ładnie ma górę wyprofilowaną... powinno odchylać strugę wyraźnie nad kask... ;)))
Wombacie, masz ty swoje przywary własne (spoko, każdy je ma, jak daleko tutaj by... miotłą nie rzucić), ale muszę to przyznać, że masz zalążki na prawdziwego pasjonata. Jak już w coś ^wsiąkniesz^, to i z dyni zrobisz wiatrak, a na swoim postawisz. Podoba mnie się to (w pewnym sensie). ;-)
*
Panie Kudłaty, nie trać pan wiary w sercu. A...aa będzie ci dane.
Panie Dziki, ale to nie depresja jesienna, bo jest to tzw. rezygnacja pospolita (jednostka chorobowa bliżej nieokreślona).
Panie Snajper, stawiaj jaką kolumnę rektyfikacyjną na KEG i z palnikiem na LPG (robić na użytek własny jeszcze można). Śliwka, aronia, sok z gumijagód. Byle by sponiewierało, jak to zwykł mawiać... Arnold Boczek z Kiepskich. ;-)
*
Ech, życie. Radości nader mało, a trosk zawsze w opór. :]
Ha, to i do przeciwdziałania tejże ^rezygnacji^ trzeba będzie użyć ^bliżej nieokreślonych^ mikstur... Coś tam w piwniczce jeszcze posiadam... ;)))
Ale na jak długo jeszcze?...
+++
Bo radość spływa kroplówką... a kłopoty leją się jak z tych kranów do napełniania parowozów... onegdaj... :(((
Zanim zanabyłem szybę szkoliłem się intensywnie w tajwańsko-malezyjsko-mandżursko-ałtajsko-chińskiej mowie aby śledzić ich fora i opinie o produkcie tymże. Wprawe mam bo ciagałem graty do samochodu z rynku JDM i się nauczylem jakoś przebijać przez świat innopisma.
Po przekopaniu tajwanu szybe znalazłem w Austrii :). Klasyka.
Z opisów wychodzi na to że działa. Europejczykom też działa - nawet takim wyższym niż ja - wiec jakby ma to mocną rekomendacje ze strony userów.
Gość takim skutersymem robi trasy po 400-600km i bardzo z szyby zadowlony.
.
cytuje za google translatorem:
Isotta wysoka szyba przybył dziś. Zainstalowany (niektóre prób i błędów, jak instrukcje są w języku włoskim) i udaliśmy się na 20 km jazdy. Co za różnica ... brak wiatru w twarz ... nie gwizdek wokół osłony twarzy. I rzeczywiście podniósł osłonę twarzy mojego kasku i nie ma wiatr w twarz w ogóle. Znacznie bardziej cichy i przyjemny jazdy. Bardzo zadowoleni z wyników
_______________________________________________________________________
a gość ma 180cm.
Inną opcją był dokręcany deflektor i handbary. A nie lubie takich dolepek. Handbary z kolei nie rozwiązują problemu świstów dookoła ucha. Taka szyba niweluje w dużej mierze oba te problemy. Nie jestem zachwycony zmianą sylwetki szkutełka ale normalnie już teraz marzną mi ręce kiedy Junakiem brykałem przy temeraturach ujemnych i zimna na dłoniach nie czułem.
.
Za to strach blady jak skuter bedzie reagował zaparkowany w wietrzne dni. To 20cm żagla więcej :)
A to jest szyba MEDIUM... wersja Large to chyba jest z dachem już..
Normalnie, normalnie, normalnie...
>
A kiedy u nas było tak normalnie? Ostatnimi czasy? Hmm?
*
Surowiec nadal mamy pewny i dobry. Ziemniaki, jabłka, żyto, etc.
Jodyna napisał:
Wombacie, masz ty swoje przywary własne (spoko, każdy je ma, jak daleko tutaj by... miotłą nie rzucić), ale muszę to przyznać, że masz zalążki na prawdziwego pasjonata. Jak już w coś ^wsiąkniesz^, to i z dyni zrobisz wiatrak, a na swoim postawisz. Podoba mnie się to (w pewnym sensie). ;-)
*
Panie Kudłaty, nie trać pan wiary w sercu. A...aa będzie ci dane.
Panie Dziki, ale to nie depresja jesienna, bo jest to tzw. rezygnacja pospolita (jednostka chorobowa bliżej nieokreślona).
Panie Snajper, stawiaj jaką kolumnę rektyfikacyjną na KEG i z palnikiem na LPG (robić na użytek własny jeszcze można). Śliwka, aronia, sok z gumijagód. Byle by sponiewierało, jak to zwykł mawiać... Arnold Boczek z Kiepskich. ;-)
*
Ech, życie. Radości nader mało, a trosk zawsze w opór. :]
Rysiu to nie komuna ja jestem człek wygodny:D z resztą moi znajomi też sie w coś w tym stylu zaopatrzyli,nalewasz,włączasz i masz to w d....,przychodzisz i juz jest dobre:D
http://allegro.pl/destylator-elektryczny-destylarka-4l-350w-i5788404857.html
...chiński człowiek to zapotrzebowanie też przewidział... :D
Wczoraj sie przejechałem chopperkiem i sie wkór.... ,bo cały sie uwalałwem w tym 'dyszu' więc jest wystawiony i trezba se szukać skutera:(
mam dobrego Junaka :) tylko gar trzeba zmienić :)
Paci, nie poddawaj się tak łatwo :-)