Kobieta to... natchnienie... ;)))
+++
Tak do końca to nie jestem pewny, ale chyba do czwartku...
Edit: No chyba, że coś mnie zatrzyma... ;)))
To może bym wpadł na wczesną obiadokolację jakąś:
http://www.loco-lipkow.pl/
Hę? Czas byś znalazł na pizzę/pastę/pieroga?
Z przyjemnością... pierogi mają rewelacyjne... O której?
A jak masz wolne? Bym wolał nie za późno, bo moja kobieta jutro wieczorem wraca i bym ją chciał chlebem i solą w drzwiach... :P
Mam kilka spraw do załatwienia, ale dostosuję się bez problemu... zarzuć jakąś godzinę...
O proszę Arasz teraz i w takie tereny się zapuszcza :D
16:00?
*
Co Krupku, znasz ten las?
Trochę jeździłem więc coś niecoś
Będę... jakby co, to zadzwoń... ;)))
OK :-)
Nie wiem co ma stan CC do mojej narzeczonej ale prośba o wyluzowanie gumki w majtach z tymi komentarzami. Jakby mnie było stać na bardziej jakościowy paro letni 4ro cylindrowiec na wtrysku to bym go kupił. Robię co mogę ale nie sram kasą. Oboje rozumiemy polaczkowatość naszej sytuacji. Nie mam przyjemności w rozbijaniu dnia awarią. Tym samym uważam temat za wyczerpany.
Nie przesadzaj. Nikt tu nikomu nie liczy i na pewno nie jest to powodem jakichkolwiek podśmiechujków/podśmiechajek. Nie ten skład. tego jestem pewien.
Eademie... nie napinaj się bez potrzeby... pisałem o Cieniasie w kontekście mojej córki, która jeżdzi 19-to letnim... I wiem ile musi mieć do niego cierpliwości i czasami przyjaciół, którzy pomogą jej w naprawach... A awarie potrafią być bardzo egzotyczne...
Aż tak Cię wk...wił?...
Eademie, wybacz jeśli czymś Cię uraziłem. Żarty te są tylko z sympatii, a czepiam się Twojej kobiety, bo miałem ostatnio przyjemność poznać tę uroczą osobę. Przez myśl mi nie przeszło, że jakoś Ci dokuczam, a kasa nie ma w naszych relacjach nic do rzeczy i żadnego znaczenia. Na dodatek nikt z nas nią nie sra, a szkoda... było by miło zostać tak ^osranym^... chyba :-) Na wszelki zagrałem w totka, jakoś na tą integrę muszę nazbierać, a na 100% nie odłożę. Został mi więc tylko hazard... no albo kradzież :-)))
Bóg wybacz, eadem nigdy:D
Co poradzić :-)
Paci, mam już 625 :-) A po dzisiejszych pierogach w druidowym lesie, będzie tego pewnie 650 albo i lepiej :-)))
Udało mi się nawet przejechać POWem przez Warszawę, luksus to nie był (85km/h), ale jakoś mnie nie zabili śmiechem z rana. Tylko jedna panna we fiacie 500 jechała mi na plecach (pewnie by jej kawa wystygła, gdyby jechała wolniej), ale to się szybko załatwia. Kilka mrugnięć stopem, nie działa? Zaczynam zwalniać :-)))
To po tych pierogach ten przedziałek na siedzeniu ci sie przyda:D
Ja tam wiem jedno. Albo się pogodzicie, albo się dalej poróżnicie. A potem każdy z was pójdzie w swoją własną stronę i zapomni o tym co było dobre w tym wszystkim. I pewnie pierwsi tutaj z tym nie będziecie, bo byli już inni. I to dość dawno temu. Kolejna historia z życia kolejnych maluczkich zatoczy... całe pełne koło. ;]
>
Rokujecie całkiem dobrze, tylko jeszcze nie wiem w którą to będzie stronę. ;P
Ten przedziałek na siedzeniu generalnie się przydaje na dłuższym posiedzeniu :-)
Cholera, tylko u nas ma padać po obiedzie, więc pewnie będzie to 20-30km w deszczu. Przy okazji zobaczymy, co na to oponki...
Ale z tego co czuję do tej pory, to wszystkie te ostrzeżenia, które dostawałem od chłopaków od początku mojej przygody ze skuterem (i jego tajwańskimi oponami, co to miały być paździerzem), a których od początku nie rozumiałem, bo nic mi się nie ślizgało, to teraz właśnie jest dokładnie tak, jak pisali. Wszelkie wzdłużne łatki, pęknięcia, garbiki, nadlewki, pasy, linie itp syfy (plus frezy), to odczuwalny uślizg przodem, tyłem lub oboma kółkami - iezależnie, czy jadę wolno, czy szybko, z gazem, czy się toczę - hamować nie próbuję :-) Z tego wynika tylko jedno, KENA była bardzo OK, a to co mam obute teraz, to jest prawdziwy paździerz.
Robiłem próby posiadania torby pod pająkiem na tylnym siedzisku, ale to gówniany pomysł (słabo mam wyćwiczony szpagat) przy wsiadaniu. Latam z plecakiem rowerowym (taki odsunięty od pleców, żeby się nie zapocić) i jest OK, ale mnie to wkurza. Jak mnie wkurzy dostatecznie mocno, to pewnie będzie jednak kuferek na tył. A jak będzie kuferek, to będzie też szyba, pewnie jakaś z wyższych nieco: http://www.ebay.pl/itm/Windschutz-Scheibe-Puig-LS-fur-Hyosung-GT-650-i-Naked-Cockpit-Scheibe-rg-/400908304606?pt=LH_DefaultDomain_77&hash=item5d57ff40de
Ale jak siebie znam, to zacznę od opon i to już przy przeglądzie po 1000km.
Chłopaki już mi odpowiadali (Druid i Wombat), ale może Ty dorzucisz swoje trzy grosze...?
Są jakieś opony "deszczowe" do motocykli...? Godne polecenia...? Coś, co bym musiał ściągnąć, bo przecież w sklepie, to będą mieli jakieś "COŚ", bo tanio kupione (niekoniecznie tanio sprzedane) :-)))
Ty, Sniper, dajesz wykład kolejnemu maluczkiemu. :]