Widać wyraźnie, że nasz Człowiek w Białym Hełmie ma chody tu i ówdzie. Pewnie jednak niekradziony jeszcze był. :-D
Pewnie jeszcze tak, ale żeby aż tak szybko? Wakacje, pusto tam jak w westernowym teksańskim miasteczku - za przeproszeniem - "koty" się walają środkiem jak tylko wiatr zawieje :-)
Koty się walają. Nie, no dobre to jest. Zasadniczo. Ale gwoli budowania świadomości w naszym dość zacnym społeczeństwie...
>
https://www.google.pl/search?q=fat+cat&ie=utf-8&oe=utf-8&gws_rd=cr&ei=ItKwVfr-PMafsgGsj7v4Cg
>>
Puszek Okruszek. ;-D
O właśnie, to były takie:
https://unsilentgeneration.files.wordpress.com/2010/05/fat-cat1.jpg
*
A serio, to chodziło mi o to:
https://www.youtube.com/watch?v=rNVcSIZyBuE
Wombacie, jak tam Sym? Dzwonił?
*
Planuję jutro swojego czarnucha przegonić na wieś (120 tam plus 120 powrót), zobaczymy, co na to pogoda i czy da w niedzielę wrócić :-)
Tak cały czas dumam i powiem Wam, że moto do miasta (zamiast skutera), to jest jednak chuj....y pomysł. Ale za to kupa zabawy :-))))))))))))))))
Czy mi będzie jesienią do śmiechu - wątpię, ale też radość jest na tyle duża, że mogę jakoś przeżyć atobus :-)
sym nie dzwonił. dużo części musi przyjechać - troche plastików, opony uszczelki. W sumie to mi się nie śpieszy wyskoczyć z następnego półtora koła a tu jeszcze jutro mam ambitny plan pt zarejestrować go
Ha! Ja spróbuję dziś odebrać sztywny dowód :-)
*
Wczoraj miałem pierwsze awaryjne hamowanie (na oba kółka). Tylne poszło lekko bokiem nieco piszcząc (pani zrezygnowała z przejazdu przez skrzyżowanie w ostatniej chwili i trochę mi brakowało miejsca na wygodne zaparkowanie).
Dodając do tego zachowanie na frezach (tył swoje, przód swoje) i wszelkich podłużnych uskokach muszę przyznać, że gumiarze koreańscy są jeszcze gorsi, niż co z Tajwanu :-) Zobaczymy jak będzie na mokrym, ale te opony raczej wylecą na zbity pysk, bo jak nie, to ja będę latał na zbity pysk...
Co pan zrobisz nic pan nie zrobisz,kupisz pan nowe opony:D
Jakieś wskazówki co do marki i modelu...?Takiego mniej ^wyczynowego^, a bardziej coś ^all season^ co na mokrym nie kapituluje na pierwszych metrach? Cały czas zakładam, że będę jeździł jak długo się da :-)
Ja to za Pilotami...
http://www.michelin.pl/opony-motocyklowe/opony-szosowe?optionName=brand&brand=hyosung&type=type_2&fromTyreWidget=true#type=type_2&optionName=brand&brand=hyosung&fromTyreWidget=true
Ja w Pirelli poszedłem. Podobno niezłe.
Dzięki, Panowie.
Czyli około 1K komplecik. Da się przeżyć, zobaczę jak bardzo mnie wnerwią do pierwszego przeglądu, a ten nieubłaganie się zbliża, bo mam już ponad 300km nakręcone :-)
A ja mam dziś podobno skuter odebrać ale ze starym paskiem bo nowy bedzie 2 tygodnie jechał. I blachy już mam PL
No to gratulacje Wombacie!
Rozumiem, że w przyszłym tygodniu będziemy się mogli gdzieś zlecieć i ochrzcić Ci Syma spritem lub fantą? :-)
Ja dziś mam plan wyruszyć po południu na wieś, mam nadzieję że i ja na murzynie, i murzyn pod moim tyłkiem - jakoś to razem przetrwamy :-)))
W sumie, to będzie moja pierwsza tak długa trasa na 2 kółkach...
No to... przyczepności Araszu... przyczepności... ;)))
Powodzenia,jajka w garść pielucha na tyłek i w drogę i nie zapomnij że masz tylny hamulec pod nogą:)
Paci, nie zapominam, nie zapominam. Lewą stronę już sobie ogarnąłem w te kilka dni i prawa już nadgania. Wczoraj nawet popiszczałem kółkiem :-) Ech... gdybyś Ty widział, w jakich warunkach uczę się tu jeździć... ciasno, tłoczno, wszyscy gdzieś pędzą, ruszać trzeba szybko, hamować ostro i rozpychać się gdzie się da... :-) Chyba sobie strzelę kiedyś kamerę, żeby to ponagrywać, będzie ubaw :-)))
*
Druidzie, dzięki. Po wsiach psy się czepiać na pewno będą :-)))
Chciałem jeszcze zasygnalizować ponowne zaniknięcie Krupka.
Zarobi nam się chłopaczyna przy tym swoim nowym interesie...
Trza by go jakoś napaść i w pracy poprzeszkadzać... :-)
Da się to zrobić... ;)))
A ja już po oględzinach gaźnika u lubelskiego speca od gaźników. Faktycznie jest problem z uregulowaniem go dla niewtajemniczonych ponieważ to przeróbka z Aisana i ma parę rzeczy typu home made. Pompa paliwa była nieszczelna ale to już zrobione. Zostaję tu do poniedziałku na zrobienie amortyzatorów i rozrządu. Na takie lepsze podleczenie FOSowsiego gaźnika przyjadę na jesieni do tego speca. Przyokazyjnie posłuchał silnika i zalecił też wymienić zawory bo te obecne są już z pewnym przebiegiem. Przy czym nie na już. BTW linkę od gazu będę musiał co jakiś czas pociągać no się luzuje na home made śrubkach skręconych bez kontry. Może nad tym pokombinuję z czasem. Tyle u mnie nowości ;-)