A się staruchy rozgadały, no :-) Pewnie, że jest to jakiś ruch związany z wiekiem (czy to kryzys, nie wiem, na dupy jakoś nie chodzę). Mam dość takiego codziennego kieratu w tym zapierd...u, w który sam się wsadziłem i szukam sobie odrobiny przyjemności. Tak naprawdę katalizatorem była moja znajoma (Larysa, rycząca 50 tym razem), która w tym wieku bez problemu wsiadła na chopperka realizując swoje marzenie. To mnie dotknęło do żywego. Bo w zasadzie, dlaczego mam czekać? Po co? Na co? Że na emeryturze se jacht pierdzielnę? Marne szanse, trzeba by najpierw dożyć, po drugie odłożyć, po trzecie jachty mnie nie bawią... jeszcze :-) No to może sprawiać sobie jakąś tam radość większą lub mniejszą, dopóki mogę, stać mnie, mam zdrowie, żyję. Bo można się zagalopować przy wozie z węglem i nie zdążyć się nacieszyć już niczym. Nie tak, Druidzie?
A się staruchy rozgadały, no :-) Pewnie, że jest to jakiś ruch związany z wiekiem (czy to kryzys, nie wiem, na dupy jakoś nie chodzę). Mam dość takiego codziennego kieratu w tym zapierd...u, w który sam się wsadziłem i szukam sobie odrobiny przyjemności. Tak naprawdę katalizatorem była moja znajoma (Larysa, rycząca 50 tym razem), która w tym wieku bez problemu wsiadła na chopperka realizując swoje marzenie. To mnie dotknęło do żywego. Bo w zasadzie, dlaczego mam czekać? Po co? Na co? Że na emeryturze se jacht pierdzielnę? Marne szanse, trzeba by najpierw dożyć, po drugie odłożyć, po trzecie jachty mnie nie bawią... jeszcze :-) No to może sprawiać sobie jakąś tam radość większą lub mniejszą, dopóki mogę, stać mnie, mam zdrowie, żyję. Bo można się zagalopować przy wozie z węglem i nie zdążyć się nacieszyć już niczym. Nie tak, Druidzie?
Wiem, że to zabrzmi śmiesznie, ale ponieważ od dłuższego czasu gmerałem w YT i chłonąłem wiedzę/niewiedzę/pierdoły/wzloty i głupoty jak gąbka, np. całe to CODAwisko (z przyjemnością, lubię gościa), to doszło do tego, że jadąc samochodem sprawdzałem sobie, czy skrzynia zadziała jak w moto :-) Do zmiany bez sprzęgła się nie posunąłem, ale trochę się pobawiłem i sobie przypomniałem, że niesynchroniczna skrzynia, to dla mnie nic nowego, bo startowałem na UAZie 468B, potem w wojsku miałem ogóra autotopograf bez pompy hamulcowej do poruszania się gdzie się dało. Czyli zasada obca mi nie jest. Ale powiem wam jedno... Samochodem słabo mi wychodzi przeciwskręt :-)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Eadem, to jedno, ^zajebiście ważne pytanie^ trzeba sobie zadać, ale myślę, że zanim będzie się miało 2 dzieciaków i kredyt hipoteczny na głowie. Potem, to już tylko pilnujesz, żeby trybiki w twojej klatce nie zwalniały, mimo, że tak bardzo chcesz się z niej wyrwać...
Na Kolejowej jest szkoła pole dance. Prestiżowa z wglądu bym nawet powiedział. Ten sport staje się coraz popularniejszy i nie jest już tylko kojarzony z nocnymi klubami, podobnie jak kiedyś tatuaże z kryminalistami.