...bo kask jest głupi!

Ja to tylko i wyłącznie jeżdżę bez kasku po PODWÓRKU. Tak jak gdzieś jadł to nie ma mowy bez kasku. Ale według mnie to fajnie się wygląda w kasku. Teraz jest tyle tego, że głowa boli. Od wyboru do koloru. Pozdrawiam

Ja tylko i wyłącznie w kasku nawet 100m do sklepu. Dzis widiałem kolesia na gsx erze on w kasku i wiózł dziewczyne która kasku nie miała… żal poprostu albo niech nie bierzez wtedy albo niech swój kask odda

Widzieliście dziś na TVN Turbo w programie Wypadek przypadek co zostało z kasku jednego motocyklisty i motocykla drugiego :?: Mieli kaski ale i tak nie przeżyli - wniosek: kask nie daje 100% pewności że nic ci się nie stanie i możesz popier***aż 300km/h :shock:

No wiesz, mozesz przy 60 się wywalic w kasku i zabic a mozesz przy 120 bez i moze ci się udac przezyc, tak wiec to tez kwestia szczęscia, przypadku

Mafioz napisał:

chyba przez uderzaniem przez jakiegoś blokersa ;p

mwhahahahaha piwo dla Ciebie xD :mrgreen:

Heeh, tak, zawsze możesz się zabić… A nie dziwie się, 300 km/h… Popatrz sobie co zostaje z auta przy taki zderzeniu, nawet przy predkości 150 km/h…

Ja zawsze - ZAWSZE w kasku. Dużo plosow, plus kolejny - muchy do oka nie wpadaja ;d

Ja jak regulowałem gaźnik na bardzo mało ruchliwej drodze (która była do niedawna jeszcze drogą gruntow?) jeździłem bez kasku 60km/h to normalnie gały mi się w mózg wbijały i łzy leciały potokiem :shock: à propos móch :lol: czasami jak się jedzie (nawet powoli) i ni stąd ni zowąd taka mucha czy inne latające robactwo pier***nie w kask to ze skuta można spaść :shock: Ja nie wyobrażam sobie jazdy bez kasku…

ja wczoraj zaliczylem glebe, i jakbym mial nawet ten kask bez szczeki(z dluga szybka) kilku zebow bym juz nie mial ( cala szczeke mam porysowana i peknieta w jednym miejscu)

Rafał dokładnie kask bez szczęki to mega shit jak dla mnie… jak się porządnie wy&ebiesz to nie masz zębów :expressionless:

raz się wyrypałem przy speedzie ok 30 km/h na deszczu to ogólnie nic się nie działo i kaskiem w ogóle nie dotknąłem ale ok ,ale kiedyś w jechałem w kamulca i jeszcze do tego sztywne lagusy miałem speed to był ok 60-70km/h turlałem się dobre parę paręnaście metrów i cały obdarty nawet do mięcha a łbem to jakimś cudem woglę nie dotknąłem ziemi i kask nie naruszony ,to nie znaczy ze wolno jeździć bez kasku !! wręcz przeciwnie ja miałem szczęście ale kask to number 1

no tak, kask ochroni głowę gdybyś podczas tego turlania uderzył w jakiś kamiećń, lub spadając uderzył głową, lub potylicą w krawężnik, wtedy kask się bardzo przydaje, albo przelecisz jakoś przez kierownice i spadniesz jakoś twarzą w stronę asfaltu to zedrze się kask a nie twarz. To wszystko zależy jak się upadnie, ale zawsze lepiej być pewniejszym i mieć ten kask, tu nawet nie bezpieczeństwo a wygoda ;D

mieć kask bez szczęki to jakby w ogóle go nie mieć, kiedyś nawet chciałem kupić ale dobrze że tego nie zrobiłem. NIE KUPUJCIE KASKÓW BEZ SZCZÊKI!!!

Są dwa plus bezszczękowca - dużo przyjemniej się podróżuje w ciepłe dni :slight_smile: No i więcej widać. Ale są też minusy - mniej bezpieczny i głupio wygląda :confused:

No ale co za problem kupić kask modularny? jak się chce bez szczęki to się ją podnosi w górę i zostaje sama szybka, mamy 2 kaski w 1 :smiley:

Te kaski z podnoszoną szczęką są mniej odporne niż te normalne ze szczęką :?:

no na pewno trochę są mniej odporne, ale na skuter wystarczą w zupełności, a Ci co się zdecydować nie mogą między kaskiem ze szczęką a bez maja wybór prosty.

Rafciu888 napisał:

kiedyś nawet chciałem kupić ale dobrze że tego nie zrobiłem.


Dobrze, że ci dali gratis Tigera, bo byś miał bez szczeny :lol:

Dobrze, że ci dali gratis Tigera, bo byś miał bez szczeny :lol:



W ogóle bym nie miał przez jakiś czas!

Mafioz napisał:

no na pewno trochę są mniej odporne, ale na skuter wystarczą w zupełności, a Ci co się zdecydować nie mogą między kaskiem ze szczęką a bez maja wybór prosty.



No ja właśnie nie rozumiem sformulowan typu: na skuter wystarczy taki kask, na skuter wystarczy kurtka, na skuter nie trzeba ochraniczaczy... Nie kupuja ludzie takich rzeczy bo w stosunku do ceny skutera caly "osprzet" bylby bardzo drogi. Po 1. kask spelnia swoja role jak jedziesz 50 czy 60km/h, jak jedziesz motorem 130 i pier****sz glowa w asfalt to watpie, ze ten kask duzo Ci da, bo jak nie rowalisz sobie glowy to polamiesz kark. Tak samo z innymi rzeczami. Jezeli tylko ma się pieniazki to powinnismy kupowac jak najlepszej jakosci rzeczy, te ktore moga nam uratowac zycie i zdrowie. Takie mowienie, ze na skuter wystarczy sama kurtka czy lipny kask jest glupie, bo to tez ma swoje granice wytrzymalosci i tez tylko w jakichs okreslonych warunkach spelnia swoje funkcje, w wypadku z samochodem motorem przy 100km/h watpie, ze jest cokolwiek do zbierania i caly stroj który chorni od zdarcia skory, czy kask który chroni przed rozbiciem glowy moze spelniaja funkcje, ale giniesz np. od urazow wewnetrznych, czy po prostu przez jakis przedmiot.

EDIT: Podobnie jak z testami zderzeniowymi NCAP renault otrzymuje np. 5 gwiazdke ale to sa predkosci male 50km/h na trasie przy 100km/h na czolowke ginie się, a jeśli się przezywa to cudem i nawet samochod który wypadl najlepiej w takich testach nie gwarantuje Ci poczucia 100- procentowego bezpieczenstwa.