Aprilia SR MAX 125 i.e. - opinie

ciekawe jak będzie z jakością rozmowy w jetcie przy 60-80km/h. z moich doświadczeń to nawet szczur na mikrofonie nie za bardzo pomaga

Też jestem ciekaw - z recenzji w necie wynika, że jest całkiem dobrze. W menu interkomu jest opcja wyboru typu kasku - otwarty/zamknięty/automatycznie a przy tym wzrost czułości mikrofonu i redukcji szumów oraz głośności słuchawek wraz ze wzrostem prędkości - jak to się sprawdza w praktyce muszę sprawdzić osobiście.

Nie sądzę żeby to było skuteczne - tzn jeszcze się nie zdarzyło żeby było :). Każda stacja tv/radiowa nagrywająca na zewnątrz używa 15cm mikrofonów z futrzakiem na przetworniku a i tak czasem słychać wiatr. W tej dziedzinie mimo telewizji 4K jeszcze nic lepszego nie wymyślono aby uchronić przetwornik przed "mechanicznym" zatkaniem wiatrem.
Ja sie u siebie przestałem czarować - trzeba zamknąć szczękę żeby pogadać jadąc szybciej jak 30km/h.
jak ci np androidy identyfikują zestaw w kasku jako Blinc/ Blinc II czy pod taka nazwą jak kupiłeś?

Na telefonie HTC One M8 identyfikuje pod nazwą producenta czyli "Interphone F5MC"
Co do mikrofonu być może masz rację, ostatecznie opuszczona szyba (dość długa w tym Cabergu) powinna pomóc.

tak, tylko ta szybka cie ratuje troche

Też jestem ciekaw wyników testów przy 70-90km/h. Rozmowa przez telefon cholernie zamula. W samochodzie jest to niespecjalnie bezpieczne, wyobrażam sobie, że na dwóch kółkach może być tylko gorzej... Słuchanie muzyki to już totalna porażka... Lepiej sobie samemu pośpiewać :))))
Jedyna wg mnie faktyczna korzyść, to komunikacja on-line z pasażerem... Tylko pytanie - jak często się jeździ z plecaczkiem?
Ale WodzuWGK wielkie dzięki, że dzielisz się swoimi eksperymentami... To jeszcze nie odpaliłeś?

Też tak mam Druid, jak mam wykonać jakiś bardziej skomplikowany manewr np. przyczepą się gdzieś wkitolić tyłem, to potrafię zgasić radio, bo mnie rozprasza, a lubię słyszeć co robię.
Może to brak podzielności uwagi :-)
Na nartach muza w słuchawkach to dla mnie masakra, na skuterze nie będę próbował.
W samochodzie nie próbuję gadać przez telefon, nawet nie lubię jak mnie ktoś obok zagaduje... niezależnie od długości trasy.

Natomiast z gadżetów to polecam sześciozaczepową siatkę elastyczną Oxfordu.
Zakupy domowe są na mojej głowie, więc żeby je uprzyjemnić robię to przy użyciu skuterka. Potrafię do niego załadować dwie pełne skrzynki (takie składane) zakupów. Niestety czasem się zdarza, że przeholuję i pojemności kuferka i siedziska nie wystarcza. Wtedy dodatkowa torba na siedzeniu pasażera przypięta wspomnianą siatką sprawdza się wspaniale i jest stabilna :))))

No to ja tu mam luz... Tylko sprzątam, myję i tankuję samochód, którego w zasadzie nie używam :-)

Taką mam pracę że gadam przez kom bardzo często np. w samochodzie. Używam zestawu głośnomówiącego Parrot i rozmowa mnie nie zamula - może to kwestia przyzwyczajenia, w każdym razie daję radę. Radio FM mam włączone praktycznie cały czas do tego w trasie często używam CB :)
Nie mówcie tylko że jestem jakimś hardcore'em bo wiele osób tak jeździ autem.
Co do testu interkomu na drodze to jak tylko wyjadę skuterem to dam znać jak się przez ten sprzęt gada i czy coś w ogóle słychać.

Nie, no jak tak pracujesz, to co innego... To stan wyższej konieczności... :)))
Myślę jednak, że muzyka Cię rozczaruje. Próbowałem z kablowym interkomem i kable nawet specjalnie nie przeszkadzały (dopóki się nie zsiada), ale muzyka w jednym uchu i to jeszcze mocno zagłuszana... Tego już nie zniosłem - zbyt lubię dobrą muzykę... No, ale fakt, jeżdżę rekreacyjnie... :D

Druid ale w moim interkomie są głośniki stereo - co do jakości to fakt szału nie ma ale i tak jak na dwie pluskwy wielkości pięciozłotówek nie jest najgorzej

Nie Wodzu, ja tylko o swoim upośledzeniu pisałem, żaden hardcore.
Produkują kaski ze słuchawkami i zestawy głośnomówiące, znaczy ludzie korzystają. Ja mam tak, że mi to przeszkadza. Też wiszę cały dzień na telefonie, na szczęście stacjonarnie na dupsku przy biurku. Ale jak kończę robotę, to w ramach relaksu najchętniej bym go ciepną w kąt i zasypał kamieniami :-)
Nienawidzę komórek, cholerna smycz...
A z CB podjąłem próbę raz, 15 minut wystarczyło, żebym to cholerstwo z samochodu wywalił.
Jak mi muzyka gra w aucie, nawet głośno - OK, ale jak coś zagaduje (nawet radio czy audiobook), to mnie wnerwia, za bardzo przyciąga moją uwagę.

OK, nie wiedziałem, że to full wypas... :D
Niepokoi mnie w takim razie co innego. Jak ustawisz muzykę/rozmowę cicho, to słabo będziesz to słyszał, jak zaś odpowiednio głośno - to odetniesz się od rzeczywistości... Nie obawiasz się tego? Mnie już kilka razy dość znienacka wyjechał zza mnie szybko jadący kierowca, bo go nie usłyszałem. Jakbym miał być zagłuszany, to liczba takich zdarzeń by wzrosła. Już sam kask nieźle wygłusza...

arasz74 napisał:

Ale jak kończę robotę, to w ramach relaksu najchętniej bym go ciepną w kąt i zasypał kamieniami :-)

Też tak mam dość często

Druid napisał:

OK, nie wiedziałem, że to full wypas... :D
Niepokoi mnie w takim razie co innego. Jak ustawisz muzykę/rozmowę cicho, to słabo będziesz to słyszał, jak zaś odpowiednio głośno - to odetniesz się od rzeczywistości... Nie obawiasz się tego?

Jest opcja dostosowania głośności do poziomu szumu/prędkości jazdy - przypuszczam że to ma na celu zminimalizowanie uciążliwości sytuacji o których piszesz. Co do nagłych i nieprzewidzianych sytuacji na drodze ... no cóż na pewno trzeba będzie bardziej uważać.

Jakie macie kaski posiadacze aprilki? Zastanawiam się między integralnym a szczękowym.

Co do rozmowy podczas jazdy. Do auta mam zestaw słuchawkowy i często rozmawiam. W niczym mi to nie przeszkadza, nie rozprasza mnie to w niczym. Ale na motorku to już bym raczej nie zdecydował się na to.

No, jak widać kwestia gustu, a czasami niestety też konieczności... Jak trzeba rozmawiać, to nie ma wyjścia...
+++
Zdecydowanie nie wchodziłbym w integralny, osobiście kupiłem szczękowy, ale po roku doświadczeń, dokupiłem kask otwarty i prawdę mówiąc w niczym innym teraz nie chcę jeździć.
Na bardzo zimne dni zakładam niekiedy szczękowca, ale już od 0C w górę wolę otwarty z kominiarką. Najlepiej jakbyś mógł się przejechać i w jednym i w drugim, wyczaiłbyś różnicę... W ostateczności nie przeszkodzi, jakbyś zainwestował w dwa kaski.
+++
Aprilka ma bardzo dobrze ukształtowaną szybę, współpracującą z deflektorami. W otwartym kasku jest bardzo przyjemnie, świetna widoczność i wentylacja, ale dobrze by było, jakbyś to sam sprawdził i wyrobił sobie zdanie... Mój kask szczękowy to LS2 Easy, a otwarty to Caberg Riviera V2. Osobiście rekomendowałbym biały kolor kasku, w upalne dni w mieście pozwala przeżyć... ;)))

Co do koloru to oczywiście chcę jasny.
Otwartego na pewno nie chcę. Jak dla mnie najsłabsza ochrona głowy. Jakoś mam bzika na punkcie bezpieczeństwa. Więc zostaje tylko szczękowy i integralny. I tak zamierzam w zasadzie kupić oba, tylko zastanawiam się, który jako pierwszy. A drugi zawsze może być dla ewentualnego pasażera w zasadzie.

I jeszcze z ciekawości. Jakie paliwo lejecie? 95 czy 98? W sumie przy takim baku i spalaniu to mała różnica kwotowo.

Nie zamierzam Cię broń Boże zniechęcać, jak już zdecydowałeś. Z tym bezpieczeństwem na skuterze to jest jednak dość złożona sprawa. To o czym mówisz, to zabezpieczenie, jak już coś się stanie i zapewne masz rację, natomiast doskonała widoczność to z kolei jakaś tam szansa na uniknięcie niebezpiecznej sytuacji. Jeżdżę dużo po mieście w dość gęstym ruchu i dobra widoczność jaką uzyskuje się w kasku otwartym ma naprawdę ogromne znaczenie... Bez porównania ze szczękowcem... :)))
+++
Tylko 95. Średnie zużycie po mieście 3,2-3,5l/100km