Zakup SYM Fiddle 125 - Nowy czy używany 4ro latek z 20tys. przebiegu? Wawa

Dokładnie:-) U mnie był robiony ten wymagany przez gwarancję gdzie ogólnie chodzi o sprawdzenie czy wszystko ok. Sprzęt jest już dotarty więc można śmigać normalnie. Z perspektywy uważam że obecnie 70/80km/h jest taką luźną prędkością przelotową dla tego skutera. W ruchu miejskim sprawdza się super:-) Ciekawe ile czasu, czy ile kilometrów można lecieć taką prędkością na wycieczce, jako że to silnik chłodzony powietrzem? Będąc w serwisie rzucił mi się w oczy kuferek na jakimś Fiddle II. Oczywiście zacząłem się zastanawiać czy nie kupić czegoś takiego do swojego.

To jest bodaj Top Case GIVI... W serwisie stał Mio z kuferkiem właśnie GIVI i Fiddle z jakimś takim bez nazwy. Oczywiście ten pierwszy fajniejszy, ma podparcie dla pasażera i był chyba troszkę większy ale drugi też spełniał swoje zadanie. Muszę zatem kupić najpierw mocowanie kufra i potem kuferek to już kwestia wyboru. Stelaż do III jest chyba taki sam jak do II i coś jest na allegro. Może się skuszę:-)

Kuferek przydatna sprawa, jak pod kanapą nie masz garażu :-) A nie kusi cię jeszcze szyba? Poczekaj na jesienne słoty... :-)))

No niestety w Fiddle nie ma za dużo miejsca pod kanapą. Mój kask tam nie wchodzi. Zakupy jako tako można tam przewieźć ale kuferek byłby zdecydowanie praktyczniejszy. Jeśli chodzi o szybę, to wiem że jest dostępna oryginalna mała tyle że ponoć dość droga. Musiałbym się przejechać z taką szybką i ocenić co to daje. Wielka patelnia kompletnie mi się nie podoba:/ Muszę chyba założyć inny wątek dotyczący Kuferka i właśnie szyby aby wypowiedzieli się posiadacze Fiddle:-)

UFO76PL napisał:

Muszę chyba założyć inny wątek dotyczący Kuferka

Szyba i kufer przy skuterach to podstawa - bez tego są gołe i wyglądają dziwnie :)

Eee... mój jest bez kuferka. Nie widzę potrzeby, latam sam, na krótkich trasach, bagażnik pod kanapą olbrzymi. Wystarcza do moich celów.
Z zadupkiem dla pasażera też wygląda fajnie,a z kufrem, to już się robi krówsko :-)

dla mnie kufer zamyka bryłe z tyłu. bez kufra to jakoś to nie to :).
Inna sprawa że GTS ma tyle miejsca pod siedzeniem co inni nawet w kufrze nie mają

To fakt, kufer dodaje sprzętowi ^powagi^, ale bym w korku musiał już nie tylko składać lusterka i uważać na przód, ale jeszcze zekać, czy kogoś kufrem nie przeoram... :-( A tak, jak łeb przejdzie, to reszta się jakoś przeciśnie :-)))

Zulus napisał:

To fakt, kufer dodaje sprzętowi ^powagi^, ale bym w korku musiał już nie tylko składać lusterka i uważać na przód, ale jeszcze zekać, czy kogoś kufrem nie przeoram... :-( A tak, jak łeb przejdzie, to reszta się jakoś przeciśnie :-)))

Wydaje Ci się, nigdy z kufrem nie miałem problemów jaki by on duży nie był. Maxi ważący 250kg + kufer chyba 45 litrów nie stanowił problemów w przeciskaniu się w korkach po Warszawce. Kwestia wprawy i oblatania w wymiarach pojazdu. To prawie jak solówka z przyczepą, musisz po prostu pamiętać, że ją masz i tyle :)

Jeździłem z kufrem i na skuterze, i na motocyklu w korkach po Wawie. Zależy w jak wąskie szparki się upychasz i gdzie ma lustrka to co stoi po bokach. Handbary założyłem i biegusiem zdejmowałem, bo już mnie blokowały :-)))

Handbary ok, mogą przeszkadzać, ale jak bocznych kuferków nie masz to raczej centralny za obrys Ciebie i moto nie wychodzi, żeby został komuś na lusterku :) Generalnie rozmiar przesmyków jest uzależniony od szerokości całej maszyny a nie kuferka :) Mniejszym moto na pewno lepiej się manewruje, ale kufer tu nie ma nic do rzeczy tak na prawdę.

Mówisz...? Ale ja jednak - jeśli mnie kiedyś znów (Wombat) podkusi i założę kufer - to jednak będę zerkał, czy nie haczę :-)

dlaczego znowu ja to ten zły co podkusza?
Ja też miałem jazde z gufrem ale już sie nauczyłem że skoro przy jeździe na wprost ja przechodze to kufer też. Tylko jak się ostro bujam na boki to robie te manewry z większym zapasem na gruby ogon

I o tym rozmawiamy. Torbaczu, kto ma kusić, jak nie Ty, posiadacz największego ku... fra na forum :-)))

na pewno jest kilka osób z równie dużym kufrem. nawet mogie palcem pokazać

No kto, no kto, no kto...? Kto ma większego niż Wombat... kufra?

Ja mam 50l, ale nie wiem jaki ma Wombat :-D. Nawet taki duży kufer nie jest szerszy niż obrys z lusterkami przez co nawet na niego nie zwracam uwagi jak mam gdzieś wąską lukę. Zdjęcie stare i lusterka już inne, ale szerokość nowych jest podobna do starych.

ja tyż ma pisinont

Ja pierdziu... dwa torbacze :-))) Ale jak te kufry mają udźwig jaki mają (po pare kilo), to przydaje się taka wielka pojemność...?

to nie kufry mają udźwig tylko głownie stelaż ma jakąś nośność.
50L objętościowo jest liczone na dwa pełne kaski. W junaku ładowałem w kufer dwa duże notebooki (5-6kg) + jakieś tam inne detale z plecaka i po dwu latach takiego używania ta płetwa na której jest płyta kufra lekko zwiotczała.
W symie na tych prętach stalowych 10mm ładuje ile wlezie i jak na razie ani drgnie. Tutaj raczej wytrzymałość zaczepów kufer-płyta mnie ogranicza

O widzisz, a ja myślałem, że sprawa się rozbija tylko o punkty mocowania stelaża do moto... A tu wszystkiego po trochu.