Wysoki koszt przeglądu gwarancyjnego serwisie w Rometa.

Witam Ja kupiłem ten skuter w Ryckim TESCO. Był zakupiony w maju. Mam wrażenie że chodzi no jakoś głośno.Ale to nie jedyny mój problem. Zrobiłem nim 360km.Postanowiłem pojechać na przegląd gwarancyjny do serwisu rometa, który też znajduje się w Rykach. Cena mnie zwaliła z nóg. Za tą usługę zażyczyli sobie 300zł. Teraz mam parę pytań.
1.Czy w innych serwisach rometa też się tak drogo cenią?
2.Czy jeśli samemu będę wymieniał olej i nic więcej przy nim nie będę grzebał to czy dobrze się będzie sprawował?
Bardzo proszę o pomoc.

Poza wymianą olejów, musiałbyś co jakiś czas sprawdzić i wyregulować zawory, zmieniać filtry, korygować regulację gaźnika, co 2 lata wymieniać płyn hamulcowy, sprawdzać dokręcenie śrub i nakrętek, itd, itp..

Różne serwisy i różne ceny od 100-300zł, za przeglądy kupisz drugi skuter, ja swojego rometa sam serwisowałem przy 6000km sprzedałem i dalej jeżdził zależało mi na czymś mocniejszym, wymień oleje wyczyść filtr powietrza, jak dbasz tak masz, chyba że widzisz jakąś usterkę fabryczną krzywa rama ściąga go na jedną stronę, coś w tym stylu to można sie pokusić na przegląd, a co zrobisz to Twoja sprawa, takie jest moje zdanie.

Filtru nie wymieniałem bo był czysty.Jedynie co w ni było to na spodzie troszeczkę oleju. a po za tym nic. Niepokoje się głośnym dźwiękiem skutera ale może jestem przewrażliwiony bo to mój pierwszy skuter.

Wyczaj skąd wydobywa się hałas i popraw to ;)

Jeszcze jedno pytanie czy przy takim przebiegu mogę sobie zmniejszyć obroty silnika bo są duże.

chodzi mi o to że ogólnie silnik pracuje dosyć głośno.

Obroty zawsze możesz skorygować. Hałas może wydobywać się z rozrządu, za duże luzy zaworowe.. Może lepiej jedź na ten przegląd, albo znajdź kogoś znajomego żeby zrobił Ci z nim, za przysłowiowego browara ;)

ale obroty raczej nie bardzo wpłyną na głośność silnika, jedynie słabiej będzie "pyrkać" :)

mój kolega miał takiego tylko pod inną nazwą(mawer)może on by mi zrobił

W serwisie Kymco we Wrześni 160 płace, kumpel znowu w serwisie Zipp w Gnieźnie 100 daje za gwarancyjny.
Osobiście swojego zipa serwisuje w serwisie we Wrześni (mam po prostu zaufanie do nich)... na Gniezno ostatnio mam uczulenie :D (co prawda swoją przygode z serwisem w Gnieźnie, którą opisałem w innym temacie, miałem gdzie indziej, niż w zippowskim gnieźnieńskim serwisie, ale alergia do serwisów w tym mieście mi pozostała)

Tak więc ceny są różne - ale bardziej preferuje serwis Kymco, mimo że droższy.

Ogólnie Pietro dobrze mówi - jak się znasz to mozna olać te serwisy, jednak wtedy tracisz gwarancje... o ile mniej ryzykowne jest to przy markowych produktach, o tyle nie wiem czy rezygnowałbym z takowej w przypadku zipa, czy rometa, które są chińczykami.
Sam posiadam zipa, a także kymco i widzę jakie kwiatki wychodzą w zipie w stylu niedoróbek (teraz będę najprawdopodobniej reklamował zipka, bo cholernie drgania przenosi i ściąga na 1 stronę za bardzo... coś mu odbiło po 1200 km), więc takowa gwarancja może się przydać właśnie ze względu na takie przypadki, mimo faktu "znajomości obsługi".
Kymco natomiast był bezobsługowy - praktycznie wystarczyło lać olej i regulować go i w przypadku kymkacza, akurat gwarancja w ogóle mi się nie przydała (na szczęście).

Możesz zrobić pierwszy przegląd, bo większość wad do 2000 km wyjdzie, a potem sobie daruj.

Ja zrobiłem przegląd na 300 i 1500km a później sobie podarowałem.

no tak ale mnie za bardzo nie stać na takie serwisy a po za tym kolega ma zaufanego mechanika, który dobrze naprawia i tanio bierze a olewając gwarancyjny oszczędzę sobie pieniądze na drugi skuter:P Znajomy miał takiego i mówił że sam sobie przeglądy robił1 Bardzo dużo na nim jeździł i nic się nie działo.

KOLEGO ,,, ZRÓB SOBIE TEN PIERWSZYB PRZEGLAD BEZ WZGLEDU CZY UMIESZ CZY NIE CZY MASZ KOGOŚ ZNAJOMOEGO CZY NIE ,,, BEDZIESZ MIAŁ STEMPEL W KSIĄŻECZCE I GWARANCJĘ DO 2000 KM CZYLIO PEWNIE WAKACJE WYJEŹDZSZ. wSZYTSKIE FELERY WYŁAŻĄ DO 2000 KM WIĘC JAKB CO TO MIMO WYDANYCH 300 ZŁ MASZ W RAZIE POWAŻNEJ USTERKI ZAOSZCZEDZONE PIENIADZE. A PO 2000 KM TO WYŁACZNIE ZRÓB TO SAM :)
jA POJECHAŁEM NA PIERWSZY PRZEGLĄD PO PIĘCZĄTKĘ . MÓJ PIERWSZY I OSTATNI PRZEGLĄD W TYM SKUTERZE
JEST TO WYDAJE SIĘ MI ROZSĄDNE PODEJSCIE DO TEMATU. Pomimmo że chinole są tranie w razie poważnych wad ,,, kasę trzeba mieć jakby było

Koniecznie trzeba było pisać wielkimi literami ? W sprawie przeglądów wydaje mi się że ten przy 300km warto wykonać jako pierwszy i ostatni. Sporo skuterów zaczyna się psuć w przedziale 0-2000km więc wydaje mi się że warto by było oddać go chociaż na 1 przegląd a resztę sobie darować. Chociaż wybór należy do Ciebie.

Ja też jadę na przegląd 1500km i potem szlus. Lepiej jechać i wydać te 300 zł (ponegocjuj to może coś spuszczą) i mieć pieczątkę niż jej nie mieć i potem będzie buła z wymianą części na gwarancji albo sprzedażą!

Kolego Kapuchon - regulamin forum tego zabrania ? (pisania duzmi literami - właczony był caps nie zauważyłem - nie wiem po co ta uwaga - a tak na marginesie napisałeś posta prawie identycznego do mojego) - generalnie przepraszam bo napisałem tu nie na temat. Myślę, że pomogliśmy koledze NIEWPRAWIONY w sprawie pierwszego przeglądu, bo przecież ..... głównym przesłaniem tego forum właśnie jest pomoc i dyskusja na tematy o skuterach a nie o wielkości liter , pozdrawiam

ArekToros a słyszałeś o czymś takim jak netykieta ? Jeśli nie to wpisz to hasło w google i stosuj się do tego.

Co do tematu - to mi by było szkoda kasy na przeglądy. Pierwszy zrobić i koniec.

Panowie, jeżeli moje posty napisane dużymi literami są niezgodne z dobrymi manierami to sorki. Jak mniemam zawartość merytoryczna chyba jest zgodna z prawidłami netykiety ( dzięki madi za dobre rady) Nie piszę już dalej bo gadamy nie na temat. Pozdrawiam i przepraszam.

dla porównania mój pierwszy przegląd kosztował 160 zł, więc uważam że 300 zł to bardzo drogo. Jednak jakakolwiek poważniejsza naprawa może właśnie wynieść tyle samo, więc decycja należy do Ciebie.