Wszystko o Router Bassa, opinie, porady itd.

Kustosz, w takim przypadku przydała by się gwarancja, co ? Ciekawe co jest przyczyną takiego szybkiego sypania się.

Slawor, coś mi się zdaje, że nie jest to odpowiedni olej do skutera. Semisynt 10w40 dla 4t byłby chyba akurat. Poza tym jak dajesz mu vmax od nowości, to nie oczekuj za dużo od silnika, o ile nie pomyliłem Cię z kimś innym.

Slawor moja Bassa też ma zapędy beingowe, a mam 530 km na liczniku, olej wymieniłem na najtańszy 10w40, teraz zaopatrzę się w 15w40 tylko muszę dobrą cenę zaleźć bo w tesco 70 zł za piątkę. W skrzyni chodzi zalecany molly. Tak swoją drogą wymieniasz oleje przy 550 km? Późno trochę.

Oj Panowie wiem że lekko przesadziłem z tak późną wymianą ale nie miałem czasu praca praca i jeszcze raz praca.Ans pomyliłeś mnie z kimś innym nie dojeżdzam bassy na maxa jeżdże 35-45 zdaża sie na krutkich odcinkach 55-60 i to wszystko Bassa robi trase rano 50 km i wieczorem powrót a kiedy stoi w domu to żona go używa na krótkie przejażdżki bo w sumie po to był kupiony. Co do zapedów boingowych to wyczytałem że to wina zbyt słabych okładzin sprzegła i w zasadzie niczym nie grozi z reszta ten dźwięk zaczyna mi sie podobac

Niespełna 1000 km za sobą.
Zaczęło coś mi dziwnie brzęczeć w silniku. Nawet sprawdziłem co - otóż jest trochę luźna "manetka od nożnego kopania silnika" i jak lata to powoduje, że coś haczy o uzębienie (przekładni?) i zaczyna się niejako ścierać jakiś element zębaty, co mnie trochę martwi, bo w moment cały ten element "oszlifuję" i będzie po zawodach. Nie ma jak tej "manetki" dokręcić.

PS. Nie odpalam z nożnego - samo się coś poluzowało.

A u mnie powstał dzisiaj nowy problem otóż motorek nie chciał odpalić po nocce dodam że wczoraj podkręciłem mu troche wolne obroty a rano zachowywał się tak jakby nie dostawał paliwa w końcu po odpaleniu i przejechaniu ok 3 km wszystko wruciło do normy i zauważyłem jeszcze jedno kiedy zostawiłem go na wolnych obrotach sam je zwiekszał i za chwile zwalniał a kiedy zmiejszyłem mu obroty na śrubce wszystko sie unormowało teraz poczekam aż pożądnie ostygnie i spróbuje go odpalić

Cześć, również jestem szczęśliwym posiadaczem Routera Bassy i mam pytanie odnośnie przeglądu. Czeka mnie ten pierwszy - 300 km. Serwis będzie otwarty zapewne dopiero w poniedziałek. Mam teraz zrobione jakieś 293 km a do poniedziałku chciałbym "pokorzystać" ze skutera. Czy uznają mi to jak będę miał zrobione powiedzmy 360 km? Głupie pytanie ale ciekawi mnie jak to jest ;)

No i problem powrócił na zimno skurczybyk nie chce odpalić a jak juz odpali to za chwile gaśnie czy zna ktoś przyczynę i wie jak temu zaradzic

pitt690 napisał:

Cześć, również jestem szczęśliwym posiadaczem Routera Bassy i mam pytanie odnośnie przeglądu. Czeka mnie ten pierwszy - 300 km. Serwis będzie otwarty zapewne dopiero w poniedziałek. Mam teraz zrobione jakieś 293 km a do poniedziałku chciałbym "pokorzystać" ze skutera. Czy uznają mi to jak będę miał zrobione powiedzmy 360 km? Głupie pytanie ale ciekawi mnie jak to jest ;)

Ja na pierwszy przegląd, który miałem mieć po 500km to przyjechałem z przebiegiem 679km i nikt nic nie mówił. Zazwyczaj podobno na to nie patrzą. Z resztą co? Odmówią Ci i pozbędą się 100-200zł od jakiegoś gościa? W życiu! Nawet jak być przyjechał z przebiegiem 1000 km to by Cie przyjęli.

Okej. Dzięki Cionek. :)

Kustoszu a próbowałeś podejść do sprzedawcy i zawalczyć z rękojmią?
Kolego z Torunia jak nie możesz dokręcić to odkręć to i po kłopocie i tak nie używasz kopki. Wymieniłeś olej?

Slawor przy gaźniku grzebałeś na zimno czy na ciepło i czy przy odpalonym silniku?
Gdzieś czytałem, że regulacje gaźnika robi się na ciepłym włączonym silniku, bo na zimnym działa ssanie, tutaj automatyczne i dlatego masz te falowanie.
Odpal niech się zagrzeje ustaw obroty i wtedy spróbuj.

Nie wymieniłem jeszcze. Sprawdzałem go natomiast i jest dalej czysty jak łza. Nie zmienił się nic od momentu wymiany - dalej żołtawo-przezroczysty.

Nie mogę kopniaka wyrzucić, bo co jak będę 50 km od miasta i nie zapalę, bo się popsuje elektryka?

Dostawcy nie grzebałem przy gaźniku jedynie przy lince gazu tam są dwie śrubki tzw blokada i druga to powrót ot cała filozofia obroty ustawiasz bez ingerencji w gaźnik Dzisiaj rano bassa mila big problem żeby odpalić w końcu odpaliła przejechałem 20 km bez problemu jedynie miała problem żeby odpalić po krótkim postoju.Po powrocie do domu zona chciała wyruszyć po zakupy i bassa już nie odpaliła.Z pomocą mechanika serwisu po rozebraniu jej prawie do naga i sprawdzeniu przewodów paliwowych jak i podciśnienia okazało się że wszystko jest w porządku ustalilismy że przyczyną jest świeczka kturą dopiero jutro wymienie i dam znać co dalej

Może odkręć i woź ze sobą, bo jak zjedziesz te zębatki to i tak masz po kopku.

Dziwne jak pisałem poprzedni post Twojego SLawor nie było, coś tu szwankuje:)
Slawor jeśli wolno spytać to po co w ogóle ruszałeś tę linkę?
A może to świeca tutaj ktoś miał też problem z odpaleniem:
http://forum.scigacz.pl/about29669-0.html
Jeśli masz problem z odpaleniem na zimno to może coś z ssaniem?
Nie chciałbym tutaj za mocno doradzać bo mechanikę znam z teorii, zapewne znajdzie się tutaj ktoś mądrzejszy. Ja tylko tyle mogę pomóc.
Pozwól, że z ciekawości zadam Ci parę pytań porównawczych.
Jaki masz przebieg? Masz blokady? Ile Ci pali? Ile sunie?

A co lepiej kupic Router Bassa czy Toros F16.Co bardziej polecacie;-)

Dostawcy linki gazu nawet nie dotknełem jedynie te dwie śrubki o których pisałem.Świeczkie wymieniłem na nową i jest bez zmian kręci ale nawet nie drgnie.Zauważyłem też że świeczka jest sucha wiec paliwo nie dochodzi do gaźnika jak tylko sie dowiem co mu jest zaraz ci napisze.Przebieg 700km nie całe.Blokady nawet nie wiem bo mnie to w sumie nie interesuje,jedynie co to wykreciłem tą śrubkie od blokady manetki nad gażnikiem. ile sunie ja jeżdże 35-45 ale na krutkich odcinkach takich 1-2 km cisne mu opór wtedy idzie 60-65 ile pali ok 2,2 litra

uzytkownikzt... napisał:

Niespełna 1000 km za sobą.
Zaczęło coś mi dziwnie brzęczeć w silniku. Nawet sprawdziłem co - otóż jest trochę luźna "manetka od nożnego kopania silnika" i jak lata to powoduje, że coś haczy o uzębienie (przekładni?) i zaczyna się niejako ścierać jakiś element zębaty, co mnie trochę martwi, bo w moment cały ten element "oszlifuję" i będzie po zawodach. Nie ma jak tej "manetki" dokręcić.
PS. Nie odpalam z nożnego - samo się coś poluzowało.

To wymień sprężynę kopki albo ją zdemontuj bo jak będziesz tak jeździł to zębatka kopki zahaczając o przeciwtalerz załatwi Ci łożyska wału (silne wibracje).

dostawcy napisał:

Kustoszu a próbowałeś podejść do sprzedawcy i zawalczyć z rękojmią?
Kolego z Torunia jak nie możesz dokręcić to odkręć to i po kłopocie i tak nie używasz kopki. Wymieniłeś olej?
Slawor przy gaźniku grzebałeś na zimno czy na ciepło i czy przy odpalonym silniku?
Gdzieś czytałem, że regulacje gaźnika robi się na ciepłym włączonym silniku, bo na zimnym działa ssanie, tutaj automatyczne i dlatego masz te falowanie.
Odpal niech się zagrzeje ustaw obroty i wtedy spróbuj.

Z rękojmia nie powalczy bo czegoś takiego już nie ma w obrocie przedsiębiorca/konsument.

Dostawcy przeszedłem na ten link który mi podałeś otóż nic tam nie ma o moim problemie moja bassa kręci ale nie pali paliwo w węzyku paliwowym jest wydaje się wszystko ok ale odpalić za skarby nie chce

Slawor to kurcze nie wiem, niech ktoś mądrzejszy się wypowie.

Van38 to te same skuty ale mi się wydaje, że toros jakby bardziej awaryjny, popatrz na fora poczytaj porównaj i kupuj.