Tuning silnika 4T GY6 152 QMI (124 cm3)

Odpuściłem sobie... Airsala 165. :(

Montaż takowego zestawu cylindrowego jest dla mnie jednak bez sensu (sitkowy filtr oleju i brak chłodnicy oleju w dużym GY6). Cylinder może dość szybko uklęknąć (w warunkach wysokiej temperatury i np. braku pietyzmu w regulacji składu mieszanki chińskiego gaźnika) i będzie finalnie po zawodach w urywaniu tej sekundy do setki.
I jednak kasa, kasa tutaj rządzi, a raczej asekuracyjność w jej beztroskim wydawaniu na francuskiego chinola.

Można jeszcze by poszukać sobie całego silnika... GY6 250 1P69MM-4 (chłodzonego cieczą), niby przeróbek przy tym też będzie poniekąd niedużo, jest większa pewność, że wytrzyma to bez szwanku jakiś tam sensowny przebieg, ale to jeszcze nie teraz takie eksperymenty i tak właściwie, to po co mi to?
Dragsterem to nigdy nie będzie i to nie dla mnie taka droga, nie mieszkam jednak w Ameryce.
Nie, ja nie skończę z długim paragonem zakupu wypasionych części. Pojęcie tuningu przez to traci nieco tutaj już swoje pierwotne znaczenie, ale mówi się trudno i grzebie coś tam dalej. :D

Robię remont chinola na chińskich częściach, a jak się trafi przy tym coś z Tajwanu, to też się nie pogniewam.

Tak z drugiej strony, jak oglądam niektóre fotki części firmowanych jako lepszej jakości, bo są częściami z Tajwanu (m.in. oferta sklepu Atut i związana z tym marka własna Abiwa), to mam jednak pewne obiekcje co do tej znacząco lepszej jakości (mam na myśli np. jakość wykonania odlewanych cylindrów i głowic do GY6). Wolę już chyba te znienawidzone chińskie z taką wybitą czy nawet odlaną sygnaturą, a wypada tutaj też powiedzieć, że w Chinach jest przynajmniej trzy potężne fabryki silników i części do nich, więc z tak całościowo ujmowanym tzw. chińskim szajsem można tutaj jednak z lekka polemizować i za tyłek wypada brać wszystkich tych, co sprowadzają do nas jednak dość mierny towar w oparciu o takie małe, pchle manufakturki pod dachem z pudełek tekturowych. Ale jednak sprowadzają, bo towar szybko schodzi i koło się zamyka. Biorę to jednak na swój rozum i coś tam sobie dobiorę, mam dwie koncepcje, ale to nie jest temat na dziś i może coś wklepię tutaj o tym już innym razem.

Teraz przyszło mi zainteresować się lagami w omawianym skuterze, ich wg. mojej oceny zbytnią uległością własną i ruszyłem też i ten temat.
Coś sensownego z tego zakresu (odnośnie lag stosowanych w GY6), znalazłem też i w necie:

http://www.youtube.com/watch?v=4Xo-E4vvgI8

Reszta to już inwecja własna:

Widok rozebranej lagi z chińskiego skutera.jpg

Prosta metoda poznawcza pojemności olejowej lagi chińskiego skutera.jpg

I teraz będzie już bardziej opisowo. Wydaje się to może i trudne do ogarnięcia, ale jest proste jak budowa cepa. Lecimy z tym.

Z lag (nóg widelca chyba bardziej) udało mi się odzyskać po... 30 ml spracowanego oleju koloru brunatnego (zapach owego jak takiego przepracowanego, hydraulicznego).

Czas to był już odpowiedni i nader właściwy, żeby i tym się zająć. Ze względu na tak małą ilość oleju wewnątrz lag, mogłem bez problemu rękoma pokonać opór sprężyny wewnętrznej i dobić do ogranicznika (czyli tłumienie właściwe było tutaj żadne). Brak widocznych zewnętrznych wycieków oleju uświadomił mi, że widocznie jakiś to podwórkowy tuner (gdzieś tam za granicą jeszcze, za górami i za lasami), poirytowany zapewne dość twardymi z założenia amortyzatorami chińskiego jednośladu, upuścił trochę tego zalanego tam hydraulicznego dobra, nie biorąc poprawki na to, że tutaj twardość amortyzatorów reguluje się i to tylko w pewnych granicach gęstością wspomnianego oleju, a nie jego ilością.

Fabryczne amortyzatory chińskiego skutera są zestrojone dość twardo, to taka zapewne odgórna już wytyczna chińskiego rządu, dobrana pod takiego minimum jednego kierującego takim sprzętem obywatela rasy żółtej i dobytek jego wszelaki zapakowany z przodu, z tyłu i po bokach takiego pojazdu nawet.
Reszta świata ma się z takim stanem rzeczy pogodzić i tyle.

Ja się z tym pogodziłem, rozebrałem lagi, wyczyściłem pieczołowicie z brudu znalezionego w zakamarkach miękką szmatką nawiniętą na plastikowy długi patyk, przedmuchałem jeszcze kompresorem dla pewności i poskładałem to tak jak wcześniej rozbierałem, po czym ścisnąłem do wartości granicznej w pokazany powyżej sposób i strzykawką 20 ml napełniałem, aż do przelania, a potem jeszcze kapkę zeń ująłem. Weszło więc calutkie... 2 x po 90 ml zaaplikowanego przeze mnie oleju do układów wspomagania... Hipol ATF II D (wytrzymuje on duże ciśnienia tłoczenia, wysoką temperaturę pracy i do takich chińskich amortyzatorów powinien być OK). Nie, silnikowego tutaj nie lałem, jeszcze mi życie miłe i innym też taki szczerze odradzam, silnikowy jest dla silników.
Kupujcie dla spokoju swojego ducha chociażby taki... Amortyzol, Valvoline lub jakikolwiek inny z sygnaturą Fork Oil na etykiecie.

Tutaj wypada zaznaczyć, że taką ilość wlałem do przednich amortyzatorów przy kole 13 cali i z hamulcem tarczowym, ale tym się proszę zbytnio nie sugerować. Faktem jest, że teraz muszę używać już obu rąk, aby ścisnąć maksymalnie amortyzator (dobić jest już prawie niemożliwością), a praca jest płynna i czuć już faktyczne tłumienie. Jestem zdania, że jak nie wysmarka mi uszczelniaczami ani mililitra po silnym już nagrzaniu się wykonywaną pracą tłumienia to zadanie zrealizowałem należycie i te dwa, trzy lata mam spokoju z kolejną taką wymianą oleju.

I odnośnie tematu oleju w lagach można jeszcze zapoznać się z tym, co i jak tam sobie klasyfikują różni producenci, przykładowo:

PVD-ISO-Viscosity-Data.gif

I jeszcze tabela poglądowa znaleziona w sieci z pojemnościami lag w sprzętach Rieju:

Rieju (pojemność amortyzatorów).png

Temat z lagami w swoim skuterze niniejszym uroczyście ogłaszam za zamknięty. Basta z tym!

A co z tym moim niby-tuningiem dalej będzie? A coś tam się pewnie popchnie do przodu, no nadal edukuję się w temacie dużego GY6.

Skok pojemnościowy jest tutaj dość łatwo i tanio wykonać, wymieniając sobie całą górę i nie kombinując wyłącznie z samym cylindrem 150 (chociaż można sobie na upartego spróbować głowicę obrobić pod kątem tej właściwej kompresji dla takiej 150-tki), przykładem:

http://motor-x.pl/cylinder-kpl-z-glowica-150-ccm-57-40-mm-4t,p.html

W soboty i niedziele w Motor-X jest rabat ok. 10% na cały oferowany tam asortyment. Wcześniej było to lepiej widoczne (na zasadzie cena regularna przekreślona i cena po rabacie), ale sobie coś tam ciągle kombinują i poprawiają z tą stroną i trzeba sobie to samemu monitorować, ile to się zaoszczędzi kupując jednak w weekend. Kontakt telefoniczny ze sklepem całkiem dobry, wybór mają dość duży, ceny dość strawne, więc można się taką ofertą nawet zainteresować.

To do następnego wszystkim i... *Róbta co chceta*. :-)

Wywodów technicznych z moim francuskim chinolem ciąg dalszy. :D

Po dokładnej i skrupulatnej analizie części z mojego silnika oraz przekopaniu internetu w poszukiwaniu istotnych dla mnie informacji, mogę stwierdzić, że trafił mi się niewątpliwie motoryzacyjny rodzynek. Silnikiem, zasilającym mój skuter, okazał się model... P152QMI. Nic to nikomu nie mówi?
To może warto się zapoznać z tym zagadnieniem bliżej. Oto linki do diagramów (części składowych) skutera, silnika, osprzętu i całej reszty (grunt, że dokumentacja jest pełna i dość szczegółowa):

http://www.gileraspares.co.uk/spares/epcPageList.asp?modelID=13859&uID=0

http://www.gileraspares.co.uk/spares/epcPageList.asp?modelID=13861&uID=0

Producent (Sinnis, nie Peugeot) w tym zakresie był dość płodny i widać tutaj całkiem wyraźnie, że można trafić sobie na jedną z kilku wersji, bo... nie wszędzie paliwo jest takiej samej jakości i liczbie oktanowej, warunki klimatyczne też bywają różne, a co kraj to przepisy prawa też obowiązują różne. Niestety, ale to wcale mnie tak bardzo nie cieszy, za dużo jest z tym zawieruchy. :(

Peugeot wziął sobie do swojej dystrybucji jakąś tam odmianę (wersję produkcyjną) i ją sprzedawał maluczkim. Pozostaje wierzyć, że jednak tylko jedną.

Jak do tego doszedłem? A tak, że wertując sobie sklepy internetowe w poszukiwaniu części, które mógłbym zaszczepić mojemu silnikowi, gapnąłem się, że mam jakąś inną głowicę od tych występujących w obrocie detalicznym. Moja ma 1 żebro chłodzące więcej od jakiejkolwiek zamiennikowej do typowego skutera lub quada z dużym silnikiem GY6. Przydało się odnalezienie ww. diagramów silnika.

Głowica w P152QMI jest wyższa (73 mm), zawory też są dłuższe (mają po 80 mm), łańcuszek rozrządu jest dłuższy (zamiast standardowych 90 ogniw, ma już 94 ogniwa, można podebrać sobie z quada XY200ST-9), osłony plasikowe też są inne. To nieco utrudnia sprawę przy próbie dobierania części zamiennych. Dolot można jeszcze ogarnąć i zkompensować kilkumilimetrowe przesunięcie, ale już wydech o określonej długości, osadzony na sztywno na dwóch śrubach (wydechy uniwersalne mają dwie opaski i to jest ich niewątpliwa zaleta) trzeba skracać, spawać lub doginać. Taka mi się wypasiona, ale o te kilka procent lepiej chłodzona, wersja trafiła. Szał, a jaka frajda przy tym. :D

Oznaczenia P152QMI (P157QMJ), można więc odczytać... jako silnik z wyższą głowica zaworową (dłuższym łańcuszkiem rozrządu, etc.), Q - to GY6, 1 - z jednym cylindrem o średnicy z typoszeregu MI - 52 mm (lub MJ - 57 mm). Ale są też i inne kombinacje. Nie ma nudy. Jest klawo. :D

I nie mówiłem, że nie skończę z długim paragonem zakupu wypasionych części? I nie skończyłem, bo nakupiłem badylarstwa, ha! ;)

Nie tak trudno skończyć z długim paragonem zakupu części.JPG

Zarobiłem kasę, zakupiłem kilka gratków i wreszcie mam to, co jest mi potrzebne do pełni szczęścia. Będzie czas, to się poskłada jak trzeba i ma być gites. Power maChina. :D

Tutaj warto jeszcze wspomnieć, że jest coś takiego jak... *pozycjonowanie*, a dotyczy różnych cen takich samych części.
Takie mam spostrzeżenia po porównywaniu i dobieraniu ich przy zakupie.
Wilmat też prowadzi taką politykę. Przekopałem ich ofertę, porównałem symbole towarów (wysłałem im też zapytanie w tej sprawie, ale odpowiedzi się nie doczekałem), więc teraz jestem tego pewny. Ot, marketing i czesanie siana na niewiedzy maluczkich.

Inna jest cena takiej samej części do Jonwaya, już inna do JinLuna, a o Bashanie to już nie wspomnę. Może są rzeczywiście z innej chińskiej fabryki, a może wcale nie. Jeden kontener drogą morską i mają 20 modeli obskoczonych hurtem. Na chińszczyźnie też daje się dobrze zarobić, inaczej by takich sytuacji nie było, proste.

Jak umiecie liczyć pieniadze, to szukajcie potrzebnej części też po innych modelach, a z takim samym silnikiem, to może się opłacić.

To do następnego, będzie już coraz mniej tego mojego przynudzania. :P

Będziesz pomykał jak dziki :). Jaki jest koszt regeneracji silnika GY6 QMI/QMJ. Jakiej pojemności jest ten cylinder?. Jestem ciekaw jak ten silnik będzie ciągnął i jaki będzie miał apetyt na paliwo, ale tego sie chyba dowiem jak poskładasz go do kupy.

Enter, koszt jest właściwie żaden, ale trzeba czas na to mieć i chęci. :D
Trzy litry bezołowowej 98 i będzie tak ciągnął, jak na taką 150-kę przystało. :P

Żadnych nowych wpisów w tym miesiącu. I tak nikt tego tutaj nie czyta. :D

czyta , czyta ,tez robie tuning , cylinder 180 i wal od quda 200 ,potem zabawa bedzie z gaznikiem ,

Czyta , czyta, mnie to tylko interesują takie nietypowe projekty, czyjes pomysły, i w sumie tylko takich tematów szukam na forach, mój skuter ma seryjne tylko plastiki i to nie wszystkie. Jestem ciekaw jak ten twój silnik będzie ciągnął i jak bedzie ze spalaniem i trwałością. Dwa lata temu miałem dylemat w jaki silnik sie zaopatrzyć, Miałem dwóch kandydatów "GY6 150ccm nówka sztuka" i jakaś używka z jakiegoś zagranicznego złomowiska przywieziona przez polskiego handlarza i wystawiona na allegro jako silnik z 15 letniego skutera z przebiegiem max 9tyś km. Ja jestem jak najbardziej za chińszczyzną ale wybrałem używkę o nieznanym nikomu przebiegu, a powodem decyzji była moc, bo postawiłem na jeden z najmocniejszych silników 125 4T, i w sumie nie żałuję, kilometrów nawijam sporo a silnik jest bezobsługowy, nie licząc wymiany pompy cieczy jeszcze zeszłej zimy, a po za tym to tylko leję paliwo i wymieniam olej i to nie za często bo w nim się oliwę wymienia co 6 tyś km. Pomykam bezstresowo , w tym sezonie nie wiele przejechałem bo jeszcze dobrze nie wyjechałem to tak wyszło że rozbiłem skuter, i miałem przerwę. Ale już skuter zrobiony a po mojej kontuzji prawie nie ma śladu, tak czy inaczej w zeszłym i obecnym sezonie w sumie to przejechałem prawie 20tyś km to jak na starego dziadka bo silnik jest z 2001r to nie mam co narzekać i wszystko wskazuje na to że ten sezon przelata z palcem w d... a to będzie kolejne pewnie 20tyś km. Ale jestem świadomy że na następny sezon bez remontu jazda może nie być bezobsługowa, a części do tego silnika są bardzo bardzo drogie, regeneracja jego może kosztować 3-4tyś zł,więc najrozsądniej będzie kupić drugi taki używany najlepiej z w miarę świeżego rozbitka za nie wielkie pieniądze i znów kilka sezonów śmigało by się bezproblemowo. Ale mi chodzi po głowie teraz coś czego jeszcze nie miałem, i czasami myślę że może następcą mojego obecnego silnika był by silnik taki jaki jest w romecie maxi 250ccm na wtrysku, chłodzony cieczą, ja jak najbardziej jestem za chińszczyzną a najbardziej za kosztami eksploatacji chińskich jednośladów. Ale nic o tym silniku nie wiem, nie wiem nawet jak sie nazywa, jak to ciągnie, ile pali, jak z trwałością itp. Zimą pewnie wstawie jakiś nowy silnik i będzie to albo chiński 250ccm na wtrysku, albo piaggio leader w wersji 180-200ccm na gaźniku który już wiem że jest niezniszczalny, są tez wersję na wtrysku ale ja dziękuję, handlarze za elektronikę (stare dziadostwo) wołają więcej niż kosztuje nowa, do mojego obecnego silnika za moduł zapłonowy wołają po 650zł za stare dziadostwo a nowy moduł kosztuje 700zł i to malossi z poprawioną mapa zapłonu, To jak firmowy to na gaźniku a chińskiego to bym się skusił na wtrysk oczywiście po uprzednim zapoznaniu się z silnikiem i ocenieniu czy w ogóle warto.
Chinol_180 mi twój temat sie podoba, można się czegoś dowiedzieć, są fotki więc można coś zobaczyć i myślę że wielu ludzi czyta twoje opisy tyle że się nie udzielają, a czekają co będzie dalej. Ale jeszcze tak z ciekawości zapytam, kiedy to złożysz i pokażesz złożony na chodzie silnik?

Ja także obserwuję ten temat. Sam posiadam skuter z silnikiem GY6 125 i korci mnie, żeby trochę w nim pogrzebać. Tym bardziej, że jest dostęp do wszelkich części i zależnie od możliwości finansowych oraz własnego uznania można sobie wymodzić, co się podoba. Nie ukrywam, że kusi mnie zestawik: cylinder Airsal 165 plus głowica Naraku z większymi zaworami, do tego oczywiście odpowiedni wałek rozrządu i pozostały osprzęt. Tylko, że tutaj byłaby wskazana już chłodnica oleju, a to generuje dość duże koszty. Dlatego najrozsądniejszy wydaje się cylinder 150-160 z dobrym tłokiem, standardowa głowica z dotartymi zaworami i poprawionymi kanałami, inny wałek rozrządu. Do tego moduł, zabawa z gaźnikiem, może wariator... Gdy to ruszę, to założę własny temat. Pisz Chinol, pisz Bracie :-)

Co do cylindrów wymagających rozwiercania karterów, to czytając zagraniczne fora odniosłem wrażenie, że takie silniki szybko się sypały. Wygląda to, jakby było za mało materiału i termika robi swoje.

Dobra, to jak zbiorę porcję materiału, to... zapodam.

Będzie się działo, będzie zabawa. Oj, chyba jeszcze jednak będzie. ;)

P.S. Eee tam, chłodnica jest za psi grosz od quada o mocy 11,5 KM (XY200ST-9):

http://mojskuter.net/sklep/s-xy200st-9/id-14847-chlodnica-oleju-atv-xy200st-9

Problemem jest sensowne i trwałe wpięcie tego do obiegu oleju w naszym 152QMI. A co z całkowitą pojemnością układu smarowania, z punktem mocowania chłodnicy oleju w skuterze, z wydajnością pompy oleju, itd. Robi się niezbyt wesoło i trzeba na politechnikę chyba iść, nauki pobierać, a i tak ten temat wyda, albo i nie wyda. :(

Cały myk w chłodnicy do GY6 polega na adapterze, który zastępuje korek spustu oleju (ten z filtrem siatkowym). Jak wiemy ten powiedzmy filtr jest umieszczony przed pompą oleju, dlatego ważne jest umieszczenie chodnicy na odpowiednim poziomie, żeby nie doprowadzić do zapowietrzenia układu.

http://scooterchromeparts.com/communities/1/004/006/759/811/images/4540174791.jpg

http://i221.photobucket.com/albums/dd5/otis-666/100_1899.jpg

http://i525.photobucket.com/albums/cc333/2btiger/gy6delivery12.jpg

http://www.xlitemoto.com/imageRepository/244aa5b7-8e9c-4c1a-9460-d9155ccec5c5.jpg

http://www.chinese-parts-canada.com/images/50cc_139QMB_125cc_150cc_GY6_NCY_Oil_cooler_kit.jpg

http://www.ebay.com/itm/Scooter-GY6-150cc-High-Performance-NCY-Oil-Cooler-Kit-/161249436332

Widzę, J23, że szwędamy się po tych samych forach. :D
Można pchać kasę rzędu 600-700 zeta w zestaw np. NCY, ale to jest jednak lekka przesada jak na nasze warunki.

Chinole trochę inaczej to sobie opracowali (projekt głównie dla quadów z GY6):

GY6 (przyłącze dla chłodnicy oleju).jpg

Amerykańce lubują się w GY6 i częściach z logo NCY i u nich można zobaczyć np. taką wersję:

Czego to ludzie nie wymyślą z GY6.jpg

Można jeszcze pogłówkować nad tym zagadnieniem, czemu nie. :D

Zasadniczo wybrałem opcję 150 cm3, ale jestem już gotowy na znacznie więcej:

Zrób to sobie sam_1.jpg

Zrób to sobie sam_2.jpg

Zrób to sobie sam_3.jpg

Zrób to sobie sam_4 (finał akcji).jpg

Kanał olejowy nie został naruszony (ale jest bardzo blisko... 0,6 mm). Uszczelkę pod cylinder, to tak na słowo honoru można zakładać. To jest jednak już takie modyfikowanie poza założeniami konstruktorów tego modelu silnika. Albo wypali, albo rozwali.

Zestaw na foto poniżej jest o wiele lepszym i pewniejszym rozwiązaniem (pochodna quada GY6-200 z wyjściem na chłodnicę oleju):

Zestaw GY6-200 z wyjściem na chłodnicę oleju (rozstaw szpilek 57 mm).jpg

Temat godny uwagi i da się zrobić w oparciu o graty od quada, ale trzeba namierzyć karter od strony wariatora z przeznaczeniem typowo do skutera. Inaczej, to sobie można co najwyżej taką oto pokrakę zbudować:

TKM125E-S.jpg

A to już nieco konsktrukcyjnie poraża. Stylistycznie też. Blee. :D

ja tak robilem w piatek, kupilem cylinder 180 ,'racing bore' tylko jeszcze rozwiercilem kanal olejowy, w karterze zeby zwiekszyc cisnienie oleju ,ktory smaruje lozysko korbowodu
ciekawe jakby u nas ktos zobaczyl chinczyka na takich felgach
http://www.scooterdynasty.com/wheelschromedragoncustomsblackwidow.aspx

Chłopie, ale wiesz, że pisząc tutaj posta, bierzesz odpowiedzialność za swoje słowa?
Rozwierciłeś kanał olejowy, powiadasz? Hmm? Wstaw tutaj zdjęcie, chcę to zobaczyć. I tego osadzanego tam... Racing Bore 180 również. :P

http://pl.wikipedia.org/wiki/Paradoks_hydrodynamiczny

juz wstawiony ,i juz jezdze ,wglebienia w tulejce osaedzonej w karterze, gdzie sie osadza lozysko walu nie ruszalem ,i cylinder ztlokiem big bore , m.line , pomylka z racing ,moj blad ,cena tylko 250 zeta

OK, da się coś takiego znaleźć w sieci. Napisałeś prawdę. Szacunek. Teraz, możliwie szybko, ogarnij sobie właściwe chłodzenie tak dużego cylindra. Jest też jedno zasadnicze pytanie. Jak finalnie wyszedłeś ze stopniem sprężania? 1:10? Ma to przecież zasadniczy wpływ na żywotność łożysk wału korbowego. Nadmierna kompresja działa też niekorzystnie na układ rorządu (szczególnie w przypadku zaistnienia zjawiska spalania stukowego).

jak juz wczesniej pisalem ,kupilem wal od quada 225cm pojemnosci, przynajmniej sprzedajacy tak tlumaczyl ,lozyska mocniejsze niz w serii ,glowica z czasem i tak bedzie wymieniona na wieksza , mysle o naraku powiekszonej, za jakies 500km zabawa z gaznikiem, mysle o "pegazie", z recznym ssaniem, byl stosowany w wsk 175 i w junakach, mialem taki gaznik i zero problemow, tylko w Polskim sprzecie, lub cos innego prostej konstrukcji, zalezy co sie da zamocowac przed wachaczem,a chlodzenie jeszcze o tym nie myslalem ,przed wyjazdem na wakacje trzeba bedzie to ogarnac ,jezdzac w kolo komina nie ma cisnienia

Wał korbowy masz zapewne z łożyskami CJB...

http://allegro.pl/wal-korbowy-wzmocniony-atv-125-150-200-automat-i4099612214.html

Jak coś innego zakupiłeś, to daj jakiś cynk, skąd to wziąłeś.

Jeżeli rozwierciłeś kanał olejowy, a nie zmieniałeś wydatku pompy oleju przy tym (zakładam, że obroty maksymalne silnika nie będą wyższe niż poprzednio) to faktycznie (paradoksalnie) zwiększyłeś tym ciśnienie, ale zmniejszyłeś jednak sam przepływ i tak na logikę, to wypada zajrzeć pod dekiel rozrządu czy leje tam ten olej na łożyska wałka rozrządu i jest dobre smarowanie czy też nie.

Gaźnik (PZ-30), planowałem ostatnio podebrać sobie od jakiegoś quada, ale coś chyba za dużo z tym rzeźby będzie. Trzeba jeszcze przekopać ofertę kilku sklepów pod tym kątem, może coś ciekawego wypłynie.

pompa i tak da rade, przeciez na klawiature olej podaje szpilka, a mi chodzilo o zwiekszenie cisnienia wyplywajacego oleju z nad lozyska w strone walu ,czym wieksza srednica a ujscie mnieje ,to na wyjsciu powinno byc coraz wieksze cisnienie,albo cos podobnie ,

Na seryinym gazniku od 125 tez dobrze sobie radzi , jaszcze v-max nie probowalwem ,ale przy 80kmh bylo odczuwalne wchodzenie na obroty

Będzie hulał i przy seryjnym PD24J.
Quady na tym popylają i jest w porządku. Dużo zależy od właściwie dobranej dyszy głównej paliwa (czasami też coś daje kombinacja z dyszą wolnych obrotów).
Światło kolektora dolotowego (podobnie jak i okno dolotu) ma zazwyczaj 22 mm od strony głowicy i można tutaj zawsze coś poprawić (porting). Wydech podobnie, też można poszerzyć (zaślepić SLS-a, jeżeli jest), dłubnąć, albo wymienić wydech i powinno to całkiem przyjemnie się odpychać.

No i dobra, działaj i dziel się wiedzą. Zawsze co kilka mądrych głów to nie jedna. I jeden drugiego zawsze coś tam naprowadzi.

enter1978 napisał: myślę że wielu ludzi czyta twoje opisy tyle że się nie udzielają, a czekają co będzie dalej.

Tak jak jasnowidz kolega enter napisał śledzę ten temat bo jest bardzo ciekawy i zawsze można wynieść z niego garść wiedzy.Sam jestem w posiadaniu skutera z tym silnikiem i muszę przyznać że aż korci mnie aby w niedalekiej przyszłosci troszke wzmocnić jego osiągi.

Mój skuter potrafi się rozpędzic do prędkości około 85km/h, czyli całkiem podobnie jak Sum Up kolegi Chinola i tu rodzi się pytanie?

Co ewentualnie musiałbym w nim zrobić aby poleciał te 100km/h, bardziej
chodzi mi w tym wszystkim o to aby utrzymać przez jakiś czas prędkość 80km/h i nie żyłować przy tym silnika mając mały zapas jeszcze pod manetką.

Poruszam się głównie w aglomeracji miejskiej i taka prędkość w zupełności mi wystarczy, nie bije rekordów.

Z jaką wymianą części wiąże sie w/w cel ?